digital flash + analogowy aparat

[Z_photo]

Z_photo, każde użycie flesza oddała Cie od fotografii tradycyjnej ...

Nawet jeśli oddala od fotografii tradycyjnej, to nie powoduje, że każde zdjęcie wykonane z pomocą lampy błyskowej będzie gorsze od wykonanego bez niej.

Poza tym proponuję nie popadać w przesadę.
W fotografii, niemal od jej zarania wykorzystywane były źródła światła inne niż naturalne.

[4Rider]

Z_photo, nie mam nic do światła sztucznego, ale do błysku, proszę nie wkładać mi mi w klawisze oszolomskich poglądów czyli proszę czytać ze zrozumieniem.

[PPaweł]

A, tego, a jakby tak robić zdjęcia podczas burzy i doświetlać piorunami?

[4Rider]

Zdjęcia można robić różne i se świecić swieczkami czy pierunami, ważne jest by od czasu do czasu zrobić jakąś fotografię

[J.A.]

J.A. a jakie rozwiązania byś zaproponował, jak Ty to widzisz?

W Twoim przypadku nie ma problemu. Używasz aparatu z centralną migawką i zbalansować światło zastane z błyskiem, czułością filmu, przesłoną i lampą błyskową, jest dość łatwo. Wiem bo też tak mam.

Osobiście sugerowałbym zebranie doświadczeń przy wykorzystaniu sprzętu cyfrowego, co uchroni przed znaczną częścią wydatków. Dopiero później można wykorzystać zdobyte doświadczenia w fotografii na materiałach srebrowych.

Tyle, że sprzęt cyfrowy nie synchronizuje z 1/500

[Z_photo]

Tyle, że sprzęt cyfrowy nie synchronizuje z 1/500

Synchronizuje - w trybie HSS.
W odróżnieniu od sprzętu analogowego możliwość synchronizacji w tym trybie nie jest rzadkością.

Nie to jednak miałem na uwadze, sugerując wykorzystanie sprzętu cyfrowego do nauki "strobbingu".
Chodziło mi głownie o to, że taka nauka będzie praktycznie bezkosztowa, kiedy na filmy trzeba byłoby wydać niemałą kwotę.

[shredderr]

Z_photo, każde użycie flesza oddała Cie od fotografii tradycyjnej i jest krokiem w kierunku fotografii elektronicznej. Radykalizuję się z wiekiem, ale już w latach '90 byłem w grupie która krzywo patrzyła na AF i silniki w aparatach, później co prawda sprzedalem ideały za wygodę i pieniądze, ale dziś staram się wrócić do korzeni. Punk not dead!

Ale pierdzielisz farmazony. Protoplastą lamp błyskowych byłą magnezja. Chcesz wcisnąć ciemnotę, że już użycie magnezji oddalało fotografów od fotografii tradycyjnej (mimo, że dzięki magnezji zrobienie zdjęcia na tamte czasy było o wiele łatwiejsze??) . Najłatwiej jest demonizować to, o czym nie ma się zbytniego pojęcia Ogólnie dziwi mnie fakt, że tak namiętnie używasz samochodu i w ten sposób oddalasz się od tradycyjnego zawodu woźnicy

[4Rider]

shredderr, o tej magnezji już pisałem, się spóźniłeś kolego

Nie wiem co ma fotografia do poruszania się pojazdem, chodzi Ci o prędkość światła jako łącznik?
Ale to jak z piernikiem i wiatrakiem, łączy je (ale już tylko historycznie) mąka.

Błyskając zabijasz duszę i esencję fotografii, to tak jakbyś produkował prąd fotowoltaicznie świecąc halogenami w ogniwa.

[Z_photo]

Błyskając zabijasz duszę i esencję fotografii, to tak jakbyś produkował prąd fotowoltaicznie świecąc halogenami w ogniwa.

Trudno mi się z tym zgodzić, bo czy naturalne czy sztuczne (w tym błyskowe), to jednak światło tworzy obraz.
Odmienne jest tylko jego źródło - przy tym umiejętnie wykorzystywane lampy błyskowe pozwalają stworzyć fotografie nie gorsze, niż wykonywane w świetle zastanym.

[4Rider]

Trudno mi się z tym zgodzić, bo czy naturalne czy sztuczne (w tym błyskowe), to jednak światło tworzy obraz.
Odmienne jest tylko jego źródło

Może przemówi do Ciebie inna analogia: chleb baltonowski za 2 złote z dyskontu i chleb z małej piekarni pieczony tradycyjnie,
ten pierwszy jest nowoczesny i szybki, nie smakuje Ci? - to jest jeszcze tostowy To chleb i to chleb, odmienne jest tylko jego źródło,
a to źródło daje czystą wodę, a tych analogii jest miliony, zabijanie czy niszczenie czegokolwiek zawsze zaczyna się od kompromisów.

Jeśli robisz zdjęcia to okey wszystko jest w porządku, tylko nazywaj to robieniem zdjęć a nie tworzeniem fotografii.

przy tym umiejętnie wykorzystywane lampy błyskowe pozwalają stworzyć fotografie nie gorsze, niż wykonywane w świetle zastanym.

Jasne różnicy nie widać. Marquez i Mróz - oboje to pisarze, oboje znani i lubiani i nawet oboje na M - no różnicy nie widać.

[aka]

nazywaj to robieniem zdjęć a nie tworzeniem fotografii.

Czyżby zamierzasz pójść w stronę tworzenia fotografii miast robić zdjęcia?

[4Rider]

nazywaj to robieniem zdjęć a nie tworzeniem fotografii.

Czyżby zamierzasz pójść w stronę tworzenia fotografii miast robić zdjęcia?

To figura retoryczna mająca za zadanie oddzielenie dwóch podobnych acz jednak różnych zajęć.
Nie zamierzam tego dziś rozwijać, bo tego się nie rozumie a czuje więc kto czuje ten wie o co chodzi.
Ten wykład może kiedyś się odbędzie, ale nie dziś - jestem zajęty trochę.

I nie mam zamiaru nikogo przekonywać do czegokolwiek, pokazuje jedynie moją wierną drogę i towarzysza w niej nie szukam.

Błyskanie jest jak Disco Polo. albo robienie zdjęć na weselach i innych takich - no rzygać się chce.

Ilustracja - użycie światła sztucznego zastanego, ale nie błyskowego:

Czas naświetlania jedna Zdrowaśka.jpg (291.15 KiB) Przejrzano 1540 razy

[českotěšínský]

mam jedną wątpliwość, to zdjęcie to nie jest jednak portret pod słońce, pozdrawiam serdeczne, Ct

[4Rider]

českotěšínský, wybacz ale my tu już dawno nie rozmawiamy o Twoim zdjęciu - portrecie pod słońce.
I powyższa ilustracja nie dotyczy Twojego dylematu, tudzież nawet nie, bo chyba tylko zapytania.

Ach i przepraszam czytelników za wprowadzenie w błąd w podpisie (tytule) fotogramu,
czas naświetlania wynosił 3 Zdrowaśki [640 ASA f=65mm 5,6], nie jedną.

[aka]

Ilustracja

Nieśmiało się spytam - czego to ma być ilustracja?