Prowizorka z maskownicą

[J.A.]

mrek, nigdzie nie napisałem, że tanio.
Tanie mięso pies je.
Chodzi mi o to, że testując różne rozwiązania, zawsze idziemy w jakieś koszty. A to dycha tu, a potem dwie tam i tak w kółko. Ciągle nam coś nie pasuje i ciągle poprawiamy po taniości.
W końcu z tych ziarek uzbiera się miarka, a stracony czas, a materiał, bo któreś tam genialne rozwiązanie jednak nie było genialne.
Ja używam 30x40 dunko. Oraz mam kilka maskownic stało formatowych.
4- listkowa sprawdza się idealnie jako uniwersalna, bo i 9x13 i 3040 wygodnie się na niej robi, bo obraz jest w środku zawsze, maskownice nie trzeba przesuwać do rogu.
Stało formatową kupiłem przed dunco. I ta sprawdzała się idealnie. Jedyna jej wada to ustawianie kartki i maski. Dość upierdliwe. I taka wydaje się lepszym rozwiązaniem od słabych maskownic PZO.

[zladygin]

Mam dunco, podzielam opinię Jurka. Sprawdzenie - koleżeńskie. Gumę magnetyczną używałem przy pigmencie, więc do tego nie potrzebuję czynić inwestycji.
W internecie można znaleźć rozmaite wynalazki. Najbardziej przekonuje mnie taki zrobiony z kartonu do passe partout, na zawiasie z taśmy, dociskany kątownikami z blachy. Oczywiście stałoformatowy.

[Vitlich]

Dzięki wszystkim, chyba spróbuję na razie też coś przykombinować z tym kątownikami. Prawdę powiedziawszy nie wiem ile miałbym ich kupić żeby to wyszło połowa Ducno, bo jak patrzę na ceny Dunco na Ebay, to trudno mi uwierzyć w słowa J.A. No a Saunders to zza wody, przesyłka jest absurdalnie droga zazwyczaj. Pomysł z paspartu też jest bardzo dobry. W pierwszym odruchu myślałem o wycięciu masek z tektury, no ale nawet nie zacząłem tego robić zdając sobie sprawę, ze nie mam szans na równe marginesy. Z paspartu może się udać.

[J.A.]

Vitlich, ale zaczniesz zapisywać w zeszycie wszystkie wydane na ten cel pieniądze i zmarnowane powiększenia?

[Vitlich]

A nawet mogę, tylko powiększeń większych niż 18x24 to pewnie i tak zrobię bardzo niewiele przez najbliższe miesiące. Ale co tam, zrobię notesik i każdy zmarnowany papier czy przyrząd wpiszę i zobaczymy.

[PPaweł]

Dopisz na początku koszt tego notesu.
J.A. może mieć rację, albo nie mieć Jeżeli maskownica ma być jedynie narzędziem do wyższych celów, to nie ma się co bawić z poprawianiem, tylko wymienić na lepszą. Natomiast jeżeli chodzi o robienie konkretnie na tej maskownicy, bo sentyment, albo cokolwiek, to inna sprawa.

[J.A.]

Jeżeli maksymalne powiększenia to maja być 18x24 cm, to wystarczy kupić maskownice meopty.
Kosztuje 30-50 zł trzyma kąty i daje marginesy na 10 mm

Pytanie na początku było co zrobić dla większych powiększeń.

[etanol]

A propos patentów. Ja generalnie co do zasady nie chcę białych ramek na odbitce. Czy są jakieś dobre patenty, żeby położyć papier, żeby przylegał na płasko i tak naświetlać bez obramowania? Wydaje mi się, że kiedyś taki temat się przewinął, ale z jednej strony nie mogę znaleźć, a z drugiej strony może ktoś ma coś nowego.

[PPaweł]

Obcinać.

[mrek]

A propos patentów. Ja generalnie co do zasady nie chcę białych ramek na odbitce. Czy są jakieś dobre patenty, żeby położyć papier, żeby przylegał na płasko i tak naświetlać bez obramowania? ...

Tak. Powiększalnik DURST z podciśnieniowym stołem. Papier jej przysysany do stołu. Tylko, że pompa próżniowa ma 700 W i pracuje jak silnik od pralki Frania. Zrezygnowałem z używania.

[etanol]

Powiększalnik DURST z podciśnieniowym stołem. Papier jej przysysany do stołu. Tylko, że pompa próżniowa ma 700 W i pracuje jak silnik od pralki Frania. Zrezygnowałem z używania.

Dokładnie o tym myślałem, ale zastanawiałem się czy taka podciśnieniowa płyta/podest nie występuje samodzielnie. Produkcja jest w sumie prosta. Można właściwie coś takiego samemu zrobić, tylko podłączyć dłuższą rurą do odkurzacza, który musi być naprawdę dalej, żeby nie przenosić żadnych drgań na powiększalnik. Myślałem też o zaburzeniu komfortu pracy hałasem, ale teraz wśród tych nowoczesnych odkurzaczy może się znajdzie jakiś cichy.

[mrek]

Powiększalnik DURST z podciśnieniowym stołem. Papier jej przysysany do stołu. Tylko, że pompa próżniowa ma 700 W i pracuje jak silnik od pralki Frania. Zrezygnowałem z używania.

Dokładnie o tym myślałem, ale zastanawiałem się czy taka podciśnieniowa płyta/podest nie występuje samodzielnie. Produkcja jest w sumie prosta. Można właściwie coś takiego samemu zrobić, tylko podłączyć dłuższą rurą do odkurzacza, który musi być naprawdę dalej, żeby nie przenosić żadnych drgań na powiększalnik. Myślałem też o zaburzeniu komfortu pracy hałasem, ale teraz wśród tych nowoczesnych odkurzaczy może się znajdzie jakiś cichy.

Odkurzacz to chyba za mała moc. Poza tym zatkany, będzie się przegrzewał. Pompa próżniowa to jednak inne urządzenie. Może takie samochodowe chodzą ciszej.

[Imperitus]

Do stołu próżniowego powinna wystarczyć taka pompka, malutka i niezbyt głośna