4Rider pisze: ↑24 paź 2020, 15:32
Chodzi o to że są różnice jak pisze Sebastian - co prawda niewielkie w granicach torerancji.
Już myślałem, że masz namyśli jakieś samodzielne sztuczki, zmyliło mnie to: "
4Rider pisze: ↑24 paź 2020, 13:27
różnie można skalibrowac swiatlomierz
Swoją drogą ta mityczna lub nie różnica w kalibracji Sekonica i Gossena, a co z rozlicznymi pomiarami TTL? Nie ma siły, w rzeczywistym środowisku te ewentualne różnice w laboratoryjnych pomiarach nie mają najmniejszego znaczenia - czasem będą, czasem nie.
aka, wiadomo że są pomijalne, zwłaszcza na negatywie b&w. Ale ta różnica nie jest mityczna-w artykule jest szczegółowo napisane na ilu Kelwinach kalibruje Gossen a na ilu Sekonic
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Problem pierwszy:
Film sprzedawany jako "Agfaapan APX 400" to do końca nie wiadomo co jest. Jedynie APX 400 w pudełeczkach oznaczonych rombem Agfy był prawdziwym Agfapanem . Potem pewna partia Rollei Retro 400 (trzeba by rozkminić numeryy emulsji) też była oryginalnym APX-em. Potem było już nie wiadomo co. I tak jest do dzisiaj. Obecne APX-y to prawdopodobnie Kentmere 400. Ale nie na pewno. Na pewno nie mają one nic wspólnego z tym co napisane na opakowaniu. Jest to dosyć kontrastowe, ziarniste, i raczej nie ma przepisowych 400 ASA (dlatego tak kontrastowe, bo "ciągnięte za łeb" do tej czułości). Zrobiłem jedną rolkę i nie chcę tego więcej. O niebo lepiej wygląda dla mnie Ilford Pan 400, a nawet szeroko krytykowana Fomaa 400, która obrabiana w ID-68 PQ ( albo poczciwym Hydrofenie) bardziej przypomina starą Agfę niż ten wynalazek.
Koledzy mają rację: pierwszy film ma po prostu "wyjść", nie ważne czy ziarnisty, czy kontrastowy - ma wyjść i tyle. Dopiero przy kolejnych, kiedy nabierze się sprawności manualnej, pewnej rutyny w obróbce, zaczyna się oceniać co i jak można zrobić lepiej. Dlatego pomysł na wykorzystanie Rodinalu (lub czegoś z jego rodziny) jest dobry. W tym "moczydle" trudno skopać film.
Kolega wywoła, Kolega zobaczy jak to wygląda i czy efekt jest zadowalający i Kolega zdecyduje w czym będzie wołał kolejne filmy.
Uwaga druga: Rodinale i inne rodinalopodobne wynalazki bardziej sprawdzają się z niskimi czułościami - 100-200 ASA. Te filmy w większości mają deklarowaną czułość a nawet mogą mieć ciut więcej i Rodinal doskonale sobie z nimi radzi. Rodinale bowiem nie do końca wyzyskują czułość filmów. Natomiast tylko niektóre filmy 400 ASA osiągają deklarowaną czułość. Foma 400 w ID-68 PQ dochodzi najwyżej do 320 ASA, a jest to wywoływacz (podbijający czułość obrabianych w nim filmów o 1/3 a nawet o 2/3. To ile w rzeczywistości ta Foma 400 ma? W Rodinalu jakieś 250 ASA, nie więcej. Dystrybutorzy i producenci maskują problem podając dłuższe czasy wywoływania dla niektórych wywoływaczy, w nadziej oszukania sensytometru (którym przeciętny fotograf nie dysponuje) i w rezultacie wyciągamy z koreksu folm kontrastowy, z wielkim, rozciaptanym ziarnem. Pierwsza myśl po wywołaniu jest taka, że 1. To fatalny film, 2. ten film "nie lubi się" z tym wywoływaczem. Prawda jest inna. Nie ma z gruntu złych filmów i wywoływaczy, są tylko wywoływacze źle dobrane do konkretnych filmów (ewentualnie z powodu małego oszustwa producenta filmowi należy "zadać" inną czułość by pokazał pazur).
Imperitus pisze: ↑24 paź 2020, 19:46aka, wiadomo że są pomijalne, zwłaszcza na negatywie b&w. Ale ta różnica nie jest mityczna-w artykule jest szczegółowo napisane na ilu Kelwinach kalibruje Gossen a na ilu Sekonic
I jeszcze "The Gossen is calibrated to 18%, the Sekonic to 12.5%.". Kto fotografuje szarą kartę i świetle o zadanej temperaturze? Te rozważania wielkoformatowców, zapewne stosujących system strefowy, to klasyczny problem dzielenia włosa na czworo. Dwaj osobnicy, stojący obok siebie, jeden z Seconikiem, drugi z Gossenem, obaj z np. Velvią, fotografują ten sam kadr i co z efektami?
technik219 pisze: ↑24 paź 2020, 20:58
Natomiast tylko niektóre filmy 400 ASA osiągają deklarowaną czułość.
Delta 400 w DDX ma 640, a Trix w XTolu ma 500.
aka pisze: ↑25 paź 2020, 08:57
Dwaj osobnicy, stojący obok siebie, jeden z Seconikiem, drugi z Gossenem, obaj z np. Velvią, fotografują ten sam kadr i co z efektami?
Velvia to zły przykład. Na niej widać 1/3 EV. I ci dwa osobnicy, jeżeli wiedzą co robią wprowadzą poprawki. Ja bym wprowadził.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
No mnie tam uczono, że każdy światłomierz jest skalibrowany na szarą kartę i jeżeli mierzę na czarnym kocie a w drugim kadrze na białym, to oba sierściuchy wyjdą na szaro, chyba, że białego przesunę trzy przesłony w dół, a czarnego w górę. I jakoś to się sprawdza w praktyce - akurat używam Sekonika, ale nie sądzę, żeby Gossenem trzeba by stosować inne reguły.
---------------------------
501C + Distagon 50/4 FLE + Planar 80/2.8 CF
Sinar P + Super Angulon 90/5.6 + Symmar-S 150/5.6
flickr.com/kal800
J.A. pisze: ↑25 paź 2020, 10:41
Velvia to zły przykład. Na niej widać 1/3 EV. I ci dwa osobnicy, jeżeli wiedzą co robią wprowadzą poprawki. Ja bym wprowadził.
Velvię tu dałem specjalnie. Widać 1/3 EV co nie znaczy, że z dwóch kadrów jeden jest "do kitu", a drugi ok - dla wielu kolory Velvi są nie do zaakceptowania. Jaką poprawkę byś wprowadził i na jakiej podstawie?
kal800, Tyle, że ta różnica między Sekonikiem, a Goosenem, nie jest 2 EV, nawet nie jest 1 EV, tylko ca 1/3. aka, poprawkę na podstawie doświadczenia, bo inaczej się nie da. Poprawkę na target danego slajdu. Jeżeli ma być na ścianę, to bez poprawki, bo tak zgrałem swój aparat ze soim procesem E-6, by slajdy wychodziły na ścianę. Bo ja robię na ścianę. Ale kiedyś jak robiliśmy ze wspólnikiem foto produktową to każdy slajd był prześwietlany o 1/3.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A. pisze: ↑25 paź 2020, 12:02
poprawkę na podstawie doświadczenia,
Ale ja o poprawce Sekonic vs Gossen. Stawiam tezę, że w wielu sytuacjach oba światłomierze, leżące obok siebie wskażą w zależności od okoliczności różnicę raz w jedna stronę, raz w drugą i niekoniecznie o taką samą wartość.
J.A. pisze: ↑25 paź 2020, 12:02
tak zgrałem swój aparat ze soim procesem E-6, by slajdy wychodziły na ścianę
To jest zupełnie inna sprawa, oczywista. Wprowadzasz poprawkę do wskazań określonego sprzętu uwarunkowana celem do osiągnięciem. Tu pełna zgoda co do sensu i sposobu określenia takiej poprawki.
Zatem w przypadku B&W dywagacja czysto akademicka - bym musiał umieścić cień na samym dole strefy II, żeby przy niedoświetleniu o 1/3 EV szczegół z cienia mi zniknął z negatywu, w praktyce zjawisko raczej niespotykane. Na slajdzie niedoświetlenie o 1/3EV może być już zauważalne, chociaż zwykło się przyjmować, że dopiero przy 0,5EV niedoświetlenia się robi gnój.
---------------------------
501C + Distagon 50/4 FLE + Planar 80/2.8 CF
Sinar P + Super Angulon 90/5.6 + Symmar-S 150/5.6
flickr.com/kal800
aka pisze: ↑25 paź 2020, 12:23
Ale ja o poprawce Sekonic vs Gossen.
No, ale jeżeli używam tylko jednego z nich (bo zakładam, że nie obu), to poprawka wynika nie z modelu światłomierza, tylko z doświadczenia, wynikającego z jego eksploatacji.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
kal800 pisze: ↑25 paź 2020, 12:41
Zatem w przypadku B&W dywagacja czysto akademicka
Pełna zgoda.
kal800 pisze: ↑25 paź 2020, 12:41
Na slajdzie niedoświetlenie o 1/3EV może być już zauważalne, chociaż zwykło się przyjmować, że dopiero przy 0,5EV niedoświetlenia się robi gnój.
Ale rozróżniach "zauważalne" vs "gnój".
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A. pisze: ↑25 paź 2020, 16:52
to poprawka wynika nie z modelu światłomierza, tylko z doświadczenia, wynikającego z jego eksploatacji
Czyli mniejsza o producenta, a liczy się praktyka i płynące z niej doświadczenie, ale to już jest wyższa szkoła jazdy (jeśli mówimy o 1/3 EV). Mnie nurtuje pytanie - który wskazuje "poprawnie", Sekonic czy Gossen wg autora zalinkowanego wątku? Tego się z pewnością nie dowiemy...