Pentacon Six
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Pentacon Six
Miałem jednocześnie Pentacona Sixa i Pentaxa 67 i mogłem porównać oba systemy.
Jak można znaleźć w netach, Japończyki zachwycili się w latach 60-tych ideą takiej nasterydowanej lustrzanki i bazując na rozwiązaniach Practisixa, stworzyli swojego Pentaxa 6x7 a potem 67.
Jakby tak sobie pomarzyć, gdyby wtedy Japończycy zrobili Pentaxa 66 zamiast 67, z pentaconową wielkością, wagą, z mniejszym i delikatniejszym lustrem itp, ale z pentaxową niezawodnością, niezniszczalnością i OPTYKĄ, to moim zdaniem byłby to średniak doskonały.
Bardzo lubię PSixa za:
- poręczność,
- łatwość obsługi
Bardzo nie lubię PSixa za:
- awaryjność.
Jak można znaleźć w netach, Japończyki zachwycili się w latach 60-tych ideą takiej nasterydowanej lustrzanki i bazując na rozwiązaniach Practisixa, stworzyli swojego Pentaxa 6x7 a potem 67.
Jakby tak sobie pomarzyć, gdyby wtedy Japończycy zrobili Pentaxa 66 zamiast 67, z pentaconową wielkością, wagą, z mniejszym i delikatniejszym lustrem itp, ale z pentaxową niezawodnością, niezniszczalnością i OPTYKĄ, to moim zdaniem byłby to średniak doskonały.
Bardzo lubię PSixa za:
- poręczność,
- łatwość obsługi
Bardzo nie lubię PSixa za:
- awaryjność.
Pentacon Six
Exakta 66 - ta "nowa' to ładna jest i w ogóle, ale rzadka i droga - samo body jakieś 1000 dolcy...
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Pentacon Six
A Norita? Tu poczytać można: http://www.pentaconsix.com/norita.htm
Pentacon Six
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Pentacon Six
Chyba sobie kupię P-six. Mam w oczach obraz stojącego na półce w Foto-optyce i cenę chyba 24000zł. Teraz tak z 60 razy tańszy by był. 

Pentacon Six
Haseł pewnie każdy godny polecenia, ale 50% ceny za markę - na tej półce cenowej wolałbym rzadsza Exakte 66.
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Pentacon Six
Pentacon Six
aka, pewnie jutro zrobię ogłoszenie sprzedaży. Cały system sprzedaję.
Pentacon Six
@Jerzy, dobre podsumowanie. Jak się ocenia jakiś system trzeba brać pod uwagę stosunek jakości do ceny. Akurat P-six ma dość dobry. Chociaż mam lepsze systemy to często wracam do niego. Jest prosty, intuicyjny, ma przyzwoitą optykę i akurat mój egzemplarz jest bezawaryjny. Ciemna matówka mi nie przeszkadza (jestem przyzwyczajony do dużego formatu). Przykładowo za takiego Hasselblada na dzień dobry przepłacamy duże pieniądze (tylko za kultową markę). Oczywiście Hassy jest lepszy, ale czy warto aż tyle przepłacać…?
Pentacon Six
Uwielbiam takie teksty.
Za sprzęt o kilka rzędów wielkości lepszy i niezawodniejszy - przepłacamy.
Za sprzęt kłopotliwy, który należy traktować z nabożności, albo czynności wykonywać w określonej sekwencji, bo inaczej sprzęt odmawia posłuszeństwa to już nie przepłacamy. Bo stosunek jakości do ceny jest lepszy.
Jakości czego? Pytam.
Akurat PSix jest maksymalnie nieudanym aparatem. Działa jakby go projektował zespół inżynierów z Krasnogorska w nocy z soboty na niedzielę po imieninach Ivana.
Pamiętam czasy, gdy się śliniłem na jego widok. Aż w końcu się wyśliniłem. Po pół roku użytkowania sprzedałem w Stodole i kupiłem zajechanego Haselka. Ten Hasek po przejściach działał sprawniej niż podobno w pełni sprawny technicznie PSix.
Mogę zaakceptować niską cenę i słaby aparat, ale niech działa zgodnie z instrukcją.
Za sprzęt o kilka rzędów wielkości lepszy i niezawodniejszy - przepłacamy.
Za sprzęt kłopotliwy, który należy traktować z nabożności, albo czynności wykonywać w określonej sekwencji, bo inaczej sprzęt odmawia posłuszeństwa to już nie przepłacamy. Bo stosunek jakości do ceny jest lepszy.
Jakości czego? Pytam.
Akurat PSix jest maksymalnie nieudanym aparatem. Działa jakby go projektował zespół inżynierów z Krasnogorska w nocy z soboty na niedzielę po imieninach Ivana.
Pamiętam czasy, gdy się śliniłem na jego widok. Aż w końcu się wyśliniłem. Po pół roku użytkowania sprzedałem w Stodole i kupiłem zajechanego Haselka. Ten Hasek po przejściach działał sprawniej niż podobno w pełni sprawny technicznie PSix.
Mogę zaakceptować niską cenę i słaby aparat, ale niech działa zgodnie z instrukcją.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Pentacon Six
J.A., cóż mogłeś mieć pecha. Mój egzemplarz po prostu działa, bez żadnych ceregieli. Trzyma czasy, ostrzy w punkt, negatywy są bardzo ok. Nie mogę tego powiedzieć np. o Kievie 88. Więcej problemów miałem z Rolleiflexem czy z Contaxami. Nie jestem wszkaże fascynatem demoludzkiej techniki, widzę że np. okolice matówki mogłby być lepiej wymyślone.
Pentacon Six
Łączy je format klatki i wymienność obiektywów. Jest sporo różnic, że wspomnę o migawkach w obiektywie czy wymiennych kasetach. Kiedyś chciałem mieć jakąś 501, teraz nie. Nie mój styl fotografowania.