Żale na edukację powszechną

[4Rider]

Bardzo przepraszam Jakubie pomyliłem imiona w emocjach niezdrowych zresztą

Luzik Dawidzie - choć ja pamiętam to przecież się nie pogniewam, bo i o co?

[J.A.]

Moja specjalizacja to metodyka nauczania, ale jakoś do głowy mi nie przyszło żeby oceniać pracę Twoją Grzegorzu ani kogoś innego

Nie oceniasz pracy kafelkarza, którego zamówiłeś do wypłytkowania łazienki i za to masz zapłacić, albo już zapłaciłeś?
Problem polega na tym, że wszyscy się składamy na publiczną służbę zdrowia, edukację, policję straż pożarną itd. I mamy prawo oraz OBOWIĄZEK wypowiadania się na temat świadczonych nam usług.

Nie znam się na kafelkowaniu, ale chcę by moja łazienka była zrobiona dobrze i by MI się podobała, skoro za to płacę.

Z całą resztą się zgadzam i nie mam pretensji do poszczególnych ludzi, ja osobiście piszę o systemie, który generuje inżynierów nie potrafiących czytać rysunku technicznego, dziennikarzy nie potrafiących mówić prawidłową piękną polszczyzną itd.

[jac123]

tudzież nawet systemu edukacji.
Czy wiecie jaki jest obecnie najgorszy nauczyciel? To taki , który jest wymagający i uczciwy. Tzn. wymaga od uczniów i stawia uczciwe oceny. A czemu jest w takim razie najgorszy? Jeśli jest wymagający, to ma przechlapane u rodziców, jeśli natomiast stawia uczciwe oceny, to będzie miał przechlapane u dyrekcji szkoły (nie wspominając o rodzicach

ale to właśnie jest zależne od SYSTEMU edukacji.
Wystarczyłoby, by dyrektor takiego nauczyciela nagradzał.

Chyba nie wiesz jak działa system.
Dyrektor takiego nauczyciela nie będzie nagradzał, a wręcz przeciwnie. Szkoły są państwowe (pomijając niepubliczne) - najczęściej samorządowe. Dyrektor szkoły jest rozliczany przez władze samorządowe (polityków), co oznacza że w szkole ma być spokój , a dzieci mają się "dobrze" uczyć (cokolwiek to znaczy). Rodzice w takiej szkole mają być zadowoleni, co oznacza że Brajan i Dżesika mają otrzymywać dobre oceny (czyli najczęściej naciągane).
Jeśli dziecko otrzymuje marne oceny lub nauczyciele zgłaszają jakieś problemy, rodzice często reagują agresywnie, często przenoszą dziecko do innej szkoły. Często też skarżą się do samorządu lub kuratorium.
Dlatego m.in. jest jak jest.
Problemy dzisiejszej szkoły, to problemy dzisiejszego społeczeństwa, a to bardzo szeroki temat.

[J.A.]

No i chcesz mi powiedzieć, że to nie wina SYSTEMU?
Ja nie piszę jak działa system, tylko jak MA działać. I naprawdę wystarczyłoby, by wymagający i uczciwy nauczyciel był nagradzany.

[jac123]

No i chcesz mi powiedzieć, że to nie wina SYSTEMU?
Ja nie piszę jak działa system, tylko jak MA działać. I naprawdę wystarczyłoby, by wymagający i uczciwy nauczyciel był nagradzany.

Chodzi mi o to, że nie jest to wina sytemu edukacji, tylko szerszy problem społeczny (wina całego systemu).
Wpływ na system edukacji - szkołę mają rządzący, nauczyciele, rodzice itd, a więc trudno tu mówić że to wina li tylko tego jednego systemu. Problem jest bardziej złożony.
Mówiąc obrazowo - to tak jakby powiedzieć, że samochód (system edukacji) jest zepsuty i nie jeździ, a okazuje się że kierowca (rządzący, rodzice, nauczyciele) nalał złe paliwo.

[J.A.]

No to jest problem polityczny, bo władzy zależy, by system edukacji działał źle.

[jac123]

No to jest problem polityczny, bo władzy zależy, by system edukacji działał źle.

Władzę my wybieramy.

[4Rider]

Władzę my wybieramy.

Ja nie wybieram!
Mam ich WSZYSTKICH gdzieś - daję spokój państwu, ale ono nie chce dać spokoju mnie - nic od nich nie biorę.
Korzystam tylko czasem ze SZ - ale przecież płacę ubezpieczenie. A nie mówię ile podatków płacę od towarów kupowanych chociażby!
I jestem dumny z tego że NIGDY nie byłem na żadnych wyborach

[aka]

Ja nie wybieram!

Nie biorąc udziału w wyborach też wybierasz Niby nic nie chcesz od państwa, a córkę do jakiej szkoły posyłasz? A po jakich drogach jezdzisz? Itd. itd.

[4Rider]

Niby nic nie chcesz od państwa, a córkę do jakiej szkoły posyłasz? A po jakich drogach jezdzisz? Itd. itd.

Bo muszę i płacę za to Panie i płacę dużo - wydając miesięcznie na towary i usługi różne około 3000 (nie licząc extrasów) państwo zeżera z tego jakiś 1000 (sam Vat to średnio 20% - a podatki ukryte? - paliwo chociażby?) - więc ten argument wielce chybiony.

Nie biorąc udziału w wyborach też wybierasz

Bzdura. Nie wybieram to nie wybieram - nawet w sejmie mają głosy wstrzymujące się.

[jac123]

Otóż to.
Ze służby zdrowia korzysta (a ta jest najdroższa z różnych świadczeń), do szkoły publicznej dziecko posłał, o emeryturkę/zasiłek też wyciągnie rękę itd.
Typowy rodzic - pieniacz, który od państwa "nic nie chce".
Korzystaj z prywatnej służby zdrowia, dziecko nauczaj sam albo poślij do prywatnej szkoły, a jak się nie podoba to wyjedź na bezludną wyspę.
Na bycie niezależnym, to trzeba mieć kolego pieniążki, a jak się nie ma to trzeba tańczyć jak orkiestra zagra.

[aka]

Bzdura. Nie wybieram to nie wybieram - nawet w sejmie mają głosy wstrzymujące się.

Taka postawa zwykle wpływa na wynik, więc jest pozornie postawą neutralną.

[4Rider]

Otóż to.

Już na to odpowiedziałem - za wszystko płacę.
Najbliższa prywatna szkoła jest jakieś 50 km od Naszego miejsca zamieszkania - a za państwową też płacę mniej bo mniej ale jednak.
Płacę ubezpieczenie dodatkowe na Zdrowie - bo jakbym miał liczyć na "naszych bohaterów " - to bym już nie żył.
A emerytury mieć nie będę i 500+ też nie biorę

[jac123]

Jak widać słabo płacisz, skoro służba zdrowia i szkolnictwo leży ...
No ale trzeba pochwalić , że nie głosujesz.
Dawniej prawo głosu miała tylko szlachta, a więc osoby odpowiednio wykształcone i posiadające majątki ziemskie.
Teraz też powinniśmy to zmienić -ograniczyć prawo głosu. Nie może być tak, że głos pijaka znaczy tyle co np. profesora uniwersytetu albo właściciela 100 ha.

[J.A.]

Mam ich WSZYSTKICH gdzieś - daję spokój państwu, ale ono nie chce dać spokoju mnie - nic od nich nie biorę

już Cię kiedyś o to pytałem, ale odpowiedzi nie było.
Jak Ci się chałupa zapali to strażaków poszczujesz psami, a sam wiadrami gasił będziesz?