Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
- The way I am
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 03 mar 2019, 05:03
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Dostałem około 20-stu rolek filmów jak w temacie. Zastanawiam się jak je naswietlac.
Trudno mi powiedzieć jak były przechowywane, zakładam, że gdzieś w szafie w kartonie. A więc w miejscu, nie specjalne do tego przeznaczonym.
Trudno mi powiedzieć jak były przechowywane, zakładam, że gdzieś w szafie w kartonie. A więc w miejscu, nie specjalne do tego przeznaczonym.
Dzieki,
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Ja bym naświetlił kilka klatek ze skokiem "-1/3 EV" (125, 100, 80, 64, 50...). Najlepiej ten sam motyw. Po wywołaniu będziesz miał już ogląd sytuacji. Chociaż przypuszczam, że może całkiem dobrze trzymać czułość. Powodzenia.
Fan Pentax'a.
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
- naświetlił bym na 64 a nawet 50, wywołał w ID-11 z dodatkiem KBr 1,5 g/na litr, w czasie takim jak wołasz te filmy 

Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Polecam HC 110 w dużym stężeniu (roztwór B) i w niskiej temp. - np. 16 stopni. Dwa lata temu znalazłem w (ciepłej) piwnicy kilkanaście filmów 120, kilkanaście puszek filmów 135 "z metra", kilka pudełek błon płaskich. Miały termin ważności w okolicach roku 1990. Myślałem, że zginęły mi 30 lat temu w czasie przeprowadzki, ale po prostu leżały w zapomnianym pudle w kącie piwnicy...
Żeby w ogóle zacząć próbować ustalić ich czułość, najpierw wybierałem wywoływacz, który dawałby akceptowalne zadymienie/kontrast/ziarno . Próbowałem D-76, ID-11, Ultrafin, Excel . - różne stężenia, sposoby mieszania, temperatury, także z dodawaniem bromku potasu albo beznotriazolu (skuteczniejszego od KBr w zwalczaniu zadymienia w przeterminowanych filmach), wywoływanie krótsze o 3 min. w normalnym wywoływaczu i potem "dowoływanie" przez 3 minuty w roztworze boraksu z dodatkiem antyzadymiacza itp. Efekty były różne, ale zdecydowanie najlepiej ze wszystkimi starymi filmami poradził sobie HC 110 - i to właśnie w dużym stężeniu i w niskiej temperaturze.
Swoją drogą - najlepiej przechował się Orwo NP15 w formacie 13x18 cm. Zero zadymienia, czułość mniejsza od pudełkowej tylko o 1 DIN. Ale NP15 w wersji małoobrazkowej był do wyrzucenia. Ziarno, zadymienie straszliwe, brak kontrastu, czułość 4 zamiast 25 ASA. Już lepiej przetrwał Foto65 (spadek czułości z 80 do 6 ASA). NP20/22 (mały i średni format) też był OK, Fotopan HL - raczej słabo. Znalazłem też Orwo R-09. W końcu lat 80-tych poprzelewałem go do mniejszych buteleczek. Jest czarny jak smoła, ale działa rewelacyjnie, lepiej niż jego "kuzyn" z Fomy.
Żeby w ogóle zacząć próbować ustalić ich czułość, najpierw wybierałem wywoływacz, który dawałby akceptowalne zadymienie/kontrast/ziarno . Próbowałem D-76, ID-11, Ultrafin, Excel . - różne stężenia, sposoby mieszania, temperatury, także z dodawaniem bromku potasu albo beznotriazolu (skuteczniejszego od KBr w zwalczaniu zadymienia w przeterminowanych filmach), wywoływanie krótsze o 3 min. w normalnym wywoływaczu i potem "dowoływanie" przez 3 minuty w roztworze boraksu z dodatkiem antyzadymiacza itp. Efekty były różne, ale zdecydowanie najlepiej ze wszystkimi starymi filmami poradził sobie HC 110 - i to właśnie w dużym stężeniu i w niskiej temperaturze.
Swoją drogą - najlepiej przechował się Orwo NP15 w formacie 13x18 cm. Zero zadymienia, czułość mniejsza od pudełkowej tylko o 1 DIN. Ale NP15 w wersji małoobrazkowej był do wyrzucenia. Ziarno, zadymienie straszliwe, brak kontrastu, czułość 4 zamiast 25 ASA. Już lepiej przetrwał Foto65 (spadek czułości z 80 do 6 ASA). NP20/22 (mały i średni format) też był OK, Fotopan HL - raczej słabo. Znalazłem też Orwo R-09. W końcu lat 80-tych poprzelewałem go do mniejszych buteleczek. Jest czarny jak smoła, ale działa rewelacyjnie, lepiej niż jego "kuzyn" z Fomy.
Ostatnio zmieniony 22 sie 2019, 12:40 przez PawelM, łącznie zmieniany 1 raz.
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Chyba "+" nie "-" EV

Ja z dobrym rezultatem naświetlam takowe +2/3 EV w 'słońcu' +1 EV w 'cieniu', a wołam nominalnie.
Tak więc FP4 na 80 ASA a Pana na 32 ASA wyjściowo.
Wywojka nie ma już znaczenia...bo każdy lubi co innego

... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Oczywiście, każdy na co dzień ma ulubione wywoływacze, ale tu jest sytuacja niecodzienna, dlatego może się okazać, że wywojka ma zasadnicze znaczenie. Ja np. bardzo lubię Rodinal i Xtol (w różnych wersjach), ale okazało się, że w przypadku 20-30 letnich filmów (i to przechowywanych w cieple) samo zwiększenie naświetlenia o 1, 2 czy 4 EV to za mało. Zwiększenie naświetlenie rozwiązuje problem spadku czułości, ale zostaje problem spowodowanego wiekiem i złym przechowywaniem dużego ziarna, małego kontrastu i dużego zadymienia. Moi ulubieńcy nawet po dodaniu benzotriazolu i przy bardziej kontrastowym wywoływaniu nie radzili sobie tak dobrze jak HC 110. Wcześniej nie używałem HC 110, a kupiłem go dopiero wtedy, kiedy dowiedziałem się z kilku źródeł, że spośród powszechnie stosowanych wywoływaczy właśnie on najlepiej daje sobie radę z kilkudziesięcioletnimi filmami. Nawet 60-letnimi.
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Oczywiście, skoro tak prawisz pewnie masz rację.
Ja obecnie ograniczam się do ID-68 składanego samodzielnie (z tej okazji mogę sobie tam czasem dosypać 'odymiacza'

i okazjonalnie Rodinal (który kiedyś był moim podstawowym wywoływaczem).
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
powalos, 1/3 to zdecydowanie za mało. Nawet nowy z chłodni praktycznie nie reaguje na takie zmiany.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Też bym się tak tłumaczył

PS: mnie też się tak zdarza

... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
- The way I am
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 03 mar 2019, 05:03
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Dzięki wielkie za całą instrukcje Paweł. Jak chcesz to wyślę Ci poczta 1 sztukę, będziesz miał okazję też się pobawić.PawelM pisze: ↑22 sie 2019, 12:04 Polecam HC 110 w dużym stężeniu (roztwór B) i w niskiej temp. - np. 16 stopni. Dwa lata temu znalazłem w (ciepłej) piwnicy kilkanaście filmów 120, kilkanaście puszek filmów 135 "z metra", kilka pudełek błon płaskich. Miały termin ważności w okolicach roku 1990. Myślałem, że zginęły mi 30 lat temu w czasie przeprowadzki, ale po prostu leżały w zapomnianym pudle w kącie piwnicy...
Żeby w ogóle zacząć próbować ustalić ich czułość, najpierw wybierałem wywoływacz, który dawałby akceptowalne zadymienie/kontrast/ziarno . Próbowałem D-76, ID-11, Ultrafin, Excel . - różne stężenia, sposoby mieszania, temperatury, także z dodawaniem bromku potasu albo beznotriazolu (skuteczniejszego od KBr w zwalczaniu zadymienia w przeterminowanych filmach), wywoływanie krótsze o 3 min. w normalnym wywoływaczu i potem "dowoływanie" przez 3 minuty w roztworze boraksu z dodatkiem antyzadymiacza itp. Efekty były różne, ale zdecydowanie najlepiej ze wszystkimi starymi filmami poradził sobie HC 110 - i to właśnie w dużym stężeniu i w niskiej temperaturze.
Swoją drogą - najlepiej przechował się Orwo NP15 w formacie 13x18 cm. Zero zadymienia, czułość mniejsza od pudełkowej tylko o 1 DIN. Ale NP15 w wersji małoobrazkowej był do wyrzucenia. Ziarno, zadymienie straszliwe, brak kontrastu, czułość 4 zamiast 25 ASA. Już lepiej przetrwał Foto65 (spadek czułości z 80 do 6 ASA). NP20/22 (mały i średni format) też był OK, Fotopan HL - raczej słabo. Znalazłem też Orwo R-09. W końcu lat 80-tych poprzelewałem go do mniejszych buteleczek. Jest czarny jak smoła, ale działa rewelacyjnie, lepiej niż jego "kuzyn" z Fomy.
Dzieki,
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
- The way I am
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 03 mar 2019, 05:03
- Lokalizacja: Poznan
- Kontakt:
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Pierwszą rolkę zrobię asa 25.
Dzieki,
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
-----------------------------------------------------------------------------------
www.myphotoart.org
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
ID-68 i czasem Rodinal - z oddymiaczem. To dokładnie jak ja. Do tego czasem stosuję Mykol i podobne witaminki, 510-Pyro, no i awaryjnie ten konfekcjonowany HC-110. Czyli jednak mamy nie tylko podobnie wredne charaktery i poglądy na pana ZZ et consortes, podobne zamiłowanie do zbieractwa, lasów i ruin, ale też podobnie maczamy filmy. :D
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Dziękuję Ci jeszcze raz za film. jak Ci pisałem na PW, FP4 bardzo mało się zestarzał. Tak wyglądają 3 testowe klatki: przy założonej czułości 80, 125 i 160 ASA. Wywoływałem przez 7,5 minut w ID-68 z dodatkiem benzotriazolu (ID-68 lekko powyższa czułość względem "pudełkowej", benzo mniej więcej podobnie ją obniża - czyli powiedzmy, że to się równoważy). Film dokończę przyjmując czułość 80-100 ASA.The way I am pisze: ↑22 sie 2019, 19:44 Jak chcesz to wyślę Ci poczta 1 sztukę, będziesz miał okazję też się pobawić.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Ilford fp4 125 / Pan 50 rok ważności 2000
Na moje oko możesz go spokojnie naświetlać na 125 ASA i nie kombinować z benzotriazolem. Klatka 80 ASA jest ewidentnie prześwietlona - zauważ, że jakie ma czarne światła. Będą się trudno kopiować. Wywołasz jak będziesz chciał - Twoja decyzja. Ja bym nie kombinował za bardzo.
Lux mea lex