Wydaje mi się, że prędzej czy później każdy nowy, mniej lub bardziej świadomy pstrykacz analogowy dotrze do tego samego momentu, co i ja dotarłem. Mianowicie: "no dobra, tylko co z tym teraz zrobić...".
Spotkałem się już kilkukrotnie z sytuacją kiedy nie byłem w stanie, bez robienia piruetów i wymyślania koła, zrobić odbitki takiej, która by mi samemu pokazywała mniej więcej to, co widziałem (na negatywie...). Różne negatywy, różne sytuacje, różne wywoływacze. Problem był jeden: zbyt kontrastowy negatyw. Wszystko jest fajnie, tylko akurat papier tego nie przyjmuje ;)
Rozmyślając nad zaistniałą sytuacją, a nie mogąc pozwolić sobie na eksperymenty - bo choć lubię, to zwyczajnie mnie na to nie stać - doszedłem do słusznego wniosku, że problem tkwi nie w negatywie, nie w chemii, nie w technice, tylko w operatorze.
Poszukuję rozwiązania systemowego. Jak widać, naświetlanie na cienie trochę mi nie wychodzi. Problem chciałbym załatwić u podstaw - mając to zrobione, mogę się skupić na ewentualnym doświetlaniu, prześwietlaniu i innych technikach których pewnie nie rozumiem w tym momencie. Bo takich atrakcji zapewnię sobie wtedy - wg mnie - mniej, i łatwiej będzie nad nimi zapanować.
Podsumowując, pamięta ktoś swoje jakieś nieodległe początki?
Aha, mały obrazek.
Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
Jest pewnie jak pisze J.A. Przewołane. Można negatywy i cały proces pracowicie kalibrować i wtedy są najlepsze efekty. Ale są też trywialne w zastosowaniu sposoby obniżenia kontrastu dla leniwych, które radykalnie zwiększają szanse na zmieszczenie się w "widełkach" papieru. Np. obniżenie czułości filmu o połowę, względem nominalnej i adekwatne skrócenie czasu wywołania. Cienie pójdą Ci "w górę", światła zostaną z grubsza tam gdzie były przed tym zabiegiem, efektywny kontrast negatywu obniży się radykalnie. Oczywiście w wypadku scen o niskim kontraście zrobisz sobie kłopot, bo będzie trzeba podnosić kontrast pod powiększalnikiem i jak dżin z pudełka wyskoczy Ci ziarno i nieraz "da po gębie", a nadto uwypuklą się ewentualne wady obróbki. Niemniej, jeśli wiadomo zawczasu, że będziesz te silnie kontrastowe sceny miał, to warto rozważyć ten prosty w stosowaniu zabieg. Na małym obrazku bardzo często go stosuję. Inna sprawa, to metodyka pomiaru światła. Moim zdaniem tutaj się bardzo często już przegrywa bitwę na starcie. Ale to temat omalże religijno-polityczny. Lepiej nie ruszać... 

Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
Wezmę pod uwagę, zastosuję się i sprawdzę efekty.
Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
„Prawidłowo” wywołany negatyw, powinien bez problemów kopiować się z filtrem 2 do 3.
Oczywiście mówimy o „przeciętnej” scenie.
Oczywiście mówimy o „przeciętnej” scenie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
Skoro o tym wspominasz: z filtrem o gradacji 2 - czyli ostatecznie papier opisany przez producenta jako "jego 2“ ma wtedy, załóżmy, 4?
Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
Spróbuj split grading.
A z mojej beczki to kupiłem ostatnio panel LED 24W do oglądania negatywów. I kurde źle zrobiłem ;) Widzę tyle szczegółów, że już się martwię jak to przenieść. Nie powtarzaj mojego błędu

od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
Ależ Panowie, przecież Kolega wyraźnie napisał, że ma problemy z podstawowymi sprawami, a Wy mu dajecie rady typu split grading. On już wie, że jesteście fachmanami nad fachmany i nie musicie mu tego udowadniać (chyba, że chcecie połechtać własną próżność). Wy mu najpierw wytłumaczcie kilka podstawowych spraw jak prawidłowe wywołanie filmu, jak naświetlić i wywołać papier, jaki wywoływacz, jaki czas, jaka temperatura itp. To da Mu o wiele więcej korzyści.
Lux mea lex
Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
technik219, ok.teh_R., skróć czas wywoływania filmu o. 10%. Nie pomoże, ale da pogląd czy diagnoza trafna.
Jeśli trafna, to skróć o kolejne 10%.
Do skutku.
Jeśli trafna, to skróć o kolejne 10%.
Do skutku.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Przygotowanie negatywu pod powiększalnik
nie. Jeżeli masz papier o stałej gradacji 2, to nie zmieni on swojej gradacji, ale przewołany negatyw będzie za kontrastowy dla tego papieru.
Patrz wyżej co zrobić.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"