Oczywiście, ale społeczność Korexu wzbogaci się o dowód empiryczny

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Oczywiście, ale społeczność Korexu wzbogaci się o dowód empiryczny
Nie wiem czy to ma sens, ale spróbuję. Może obrazki pomogą.
Matryca w przystawce cyfrowej również musi być ustawiona z dokładnością co do mikrometra, żeby dać ostry obraz. W tym przypadku nie ma prowadnic i docisku, bo matryca jest zamocowana na sztywno w obudowie.
Mikrometr to jedna milionowa metra, tak dokładnie matryca nie jest ustawiana, ba jest nawet pewien mały luz całej ścianki. Ja natomiast wyraźnie napisałem, że matryca nie dolega do prowadnic, zatem płaszczyzna ostrości musi być również przed nimi, anie tylko na nich. Oczywiście płaszczyzna ostrości ma jakąś tam grubość, nie jest to nic mitycznego.Bemko pisze: ↑25 cze 2019, 20:10 Matryca w przystawce cyfrowej również musi być ustawiona z dokładnością co do mikrometra, żeby dać ostry obraz. W tym przypadku nie ma prowadnic i docisku, bo matryca jest zamocowana na sztywno w obudowie.
Płaszczyzna ostrości nie ma grubości - promienie ogniskują się dokładnie na jednej płaszczyźnie. W praktyce w zależności od przysłony i dopuszczalnego rozmycia może być pewna tolerancja, ale to są dziesiąte części milimetra.
Bardzo przepraszam, że tym jednym zdaniem wyciągnąłem tę, jak się zdaje, jałową dyskusję na powierzchnię, naprawdę bardzo przepraszam...
METRA nie milimetra. Walnąłeś się tak z 1000 razy.
Matryca w przystawce cyfrowej nie może przylegać do prowadnic, bo ich tam po prostu nie ma. Jeżeli jednak byśmy się uparli na te prowadnice, to obraz byłby kompletnie nieostry, bo przed właściwą powierzchnią matrycy jest jeszcze kilkumilimetrowy filtr odcinający podczerwień i filtr dolnoprzepustowy.
Przód aparatu jest tam gdzie obiektyw, więc to co opisujesz, zgodnie z kierunkiem padania światła, to jest za prowadnicami, a nie przed. Płaszczyzna ostrości jest narysowana na środku emulsji, bo emulsja też ma swoją grubość - ok.10-20 μm. Cała klisza ma ok. 100-120μm, papier ochronny również ok. 120μm.jac123 pisze: ↑26 cze 2019, 00:00 Zauważ, że na rysunku sam umieściłeś płaszczyznę ostrości - czarną linię przed prowadnicami.
Natomiast prawidłowo-obrazowo rzecz ujmując płaszczyzną ostrości powinna być linia czerwona (a emulsja linią czarną).
I właśnie cały pic polega na tym, aby emulsja trafiła w linię czerwoną i wcale nie musi się oprzeć na prowadnicach.
Emulsja musi opierać się na prowadnicach i dokładnie do nich przylegać, bo one są wyznacznikiem płaszczyzny ostrości.jac123 pisze: ↑26 cze 2019, 00:00 W aparatach bez kaset obracamy tylną ściankę 120/220. Jej płaszczyzna zmienia się powiedzmy o 0,3 mm. Czy myślisz, że tak minimalna zmiana położenia tej ścianki ma jakiś wpływ na docisk przez sprężynki? W żadnym wypadku. Ale nie o docisk tu chodzi. Chodzi o to, aby emulsja trafiła w płaszczyznę ostrości , czyli linię czerwoną . Prowadnice są tylko pewnym ogranicznikiem , emulsja może się tam oprzeć , ale nie musi bo i po co?
cóż zatem powinny poradzić biedne robaczki, posiadające Broniki serii S i EC, w których jest jedna kaseta, ale tylko przełącznikiem licznika. czyżby robić zdjęcia nieostre?Bemko pisze: ↑03 lip 2019, 20:43 Tym bardziej potwierdza to, że filmu 220 nie powinniśmy używać w kasecie na 120, bo zdjęcia mogą wyjść nieostre. Na odwrót powinno się udać, ale trzeba mieć na uwadze że klisza może być za mocno dociśnięta, więc mogą pojawić się problemy z transportem i rysy na brzegach emulsji.