Pierwszy model, wersja któraś tam (różniły się m.in. tym, że pierwsze miały taką rameczkę na odlewie korpusu, kolejne raz miały raz nie) - tu prawdopodobnie eksportowa. Cena taka, ile ktoś jest w stanie zapłacić. Zależy też czy działa i jaki jest stan migawki. Migawki były podgumowane a guma z czasem twardniała i kruszała.
Poszukaj anglojęzycznych stron tematycznych. Jest ich sporo i szczegółowo opisują wszystkie modele i odmiany. Fascynujący temat.
Szczerze to nie wiem po co ktoś miałby kupować tak niewygodny młotek ... choć i ja mam w kolekcji 5 różnych Smien - ale to sentyment chyba
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider<- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
4Rider pisze: ↑13 maja 2019, 19:31
Szczerze to nie wiem po co ktoś miałby kupować tak niewygodny młotek ... choć i ja mam w kolekcji 5 różnych Smien - ale to sentyment chyba
By poczuć 1/10 tego co można poczuć kupując 10 razy droższą Leice. ;)
Rekoslajd pisze: ↑14 maja 2019, 15:05
By poczuć 1/10 tego co można poczuć kupując 10 razy droższą Leice. ;)
Otóż to! Ergonomia i "design" tego modelu jest "w pytę". Nie mogę zrozumieć dlaczego później radzieccy konstruktorzy uparli się by rozbudowywać te aparaty (Zorkij 3, 4, FED 5) w górę. Póżniejsze modele wyglądały już koszmarnie i równie koszmarnie leżało to-to w ręce.
Rekoslajd pisze: ↑14 maja 2019, 15:05
By poczuć 1/10 tego co można poczuć kupując 10 razy droższą Leice. ;)
Otóż to! Ergonomia i "design" tego modelu jest "w pytę". Nie mogę zrozumieć dlaczego później radzieccy konstruktorzy uparli się by rozbudowywać te aparaty (Zorkij 3, 4, FED 5) w górę. Póżniejsze modele wyglądały już koszmarnie i równie koszmarnie leżało to-to w ręce.
Normalnie, szukali miejsca na większy celownik, w późniejszym okresie także o zmianę mechanizmu czasów długich - ten z Leiki III był mocno taki sobie.