Pierwsze podejście do koloru
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Pierwsze podejście do koloru
Witojcie:)
Powiesiłem właśnie do suszenia pierwsze dwie rolki kolorowych negatywów w moim życiu i mam kilka pytań do bardziej wprawionych w bojach. Filmy to Kodacolor 200 i Adox Color Implosion, a chemia Tetenal Colortec Rapid. Filmy generalnie wyszły, z tym że Kodak bardziej;p Tzn. są klatki, maska jest pomarańczowa i generalnie wygląda tak jak zwykle wygląda kolor po wywołaniu. Natomiast Adox od strony podłoża jest niebieski, a od emusji taki jakby szaro-zielony. Klatki są, ale mniej wyraźne niż w Kodaku. Nie wiem czy ktoś ma doświadczenie z tym Adoxem, bo nie mam pojęcia czy coś poszło nie tak przy wołaniu, czy on po prostu ma tak wyglądać?
A co do samego procesu to mam pytanie czy przerywać po CD czy nie? W instrukcji Tetenala nie ma przerywania, ale na następnej stronie jest napisane że jak BX przechodzony to można przerwać. I wtedy przerywacz też ma mieć 38 stopni, czy to bez znaczenia? No i czy przed wołaniem namaczacie wstępnie? Czarno-białe zawsze moczę, ale tu znowu nic o tym nie piszą. No to chyba tyle:) Nie bijcie jeśli odpowiedzi na któreś pytania gdzieś są, szukałem ale może słabo:)
Powiesiłem właśnie do suszenia pierwsze dwie rolki kolorowych negatywów w moim życiu i mam kilka pytań do bardziej wprawionych w bojach. Filmy to Kodacolor 200 i Adox Color Implosion, a chemia Tetenal Colortec Rapid. Filmy generalnie wyszły, z tym że Kodak bardziej;p Tzn. są klatki, maska jest pomarańczowa i generalnie wygląda tak jak zwykle wygląda kolor po wywołaniu. Natomiast Adox od strony podłoża jest niebieski, a od emusji taki jakby szaro-zielony. Klatki są, ale mniej wyraźne niż w Kodaku. Nie wiem czy ktoś ma doświadczenie z tym Adoxem, bo nie mam pojęcia czy coś poszło nie tak przy wołaniu, czy on po prostu ma tak wyglądać?
A co do samego procesu to mam pytanie czy przerywać po CD czy nie? W instrukcji Tetenala nie ma przerywania, ale na następnej stronie jest napisane że jak BX przechodzony to można przerwać. I wtedy przerywacz też ma mieć 38 stopni, czy to bez znaczenia? No i czy przed wołaniem namaczacie wstępnie? Czarno-białe zawsze moczę, ale tu znowu nic o tym nie piszą. No to chyba tyle:) Nie bijcie jeśli odpowiedzi na któreś pytania gdzieś są, szukałem ale może słabo:)
F100 + C33 + 45D + AF10 Super
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
ja przerywam dwuprocentowym kwasem cytrynowym. oczywiście przerywacz w temperaturze CD/BX. zastosowanie zimnego roztworu może bowiem grozić retykulacją, znaczy pomarszczeniem emulsji.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Re: Pierwsze podejście do koloru
Niektóre filmy tak mają, że na mokro są bardzo ciemne, z jednej strony granatowo-niebieskie, a z drugiej żółto-zielono-zgniłe. Po wyschnięciu to znika.zaphod pisze:Witojcie:)
Natomiast Adox od strony podłoża jest niebieski, a od emusji taki jakby szaro-zielony. Klatki są, ale mniej wyraźne niż w Kodaku. Nie wiem czy ktoś ma doświadczenie z tym Adoxem, bo nie mam pojęcia czy coś poszło nie tak przy wołaniu, czy on po prostu ma tak wyglądać?
Pierwsze podejście do koloru
Właśnie rozrobiłem Tetenala i pewnie jutro będę zabierał się za robotę. I też mam pytanie zahaczające o przerywacz. Gdzieś (nie pomnę gdzie, dużo tego było) wyczytałem, że jeśli używany, to powinien być "ostro przerywający", w sensie mocno zakwaszający. Ma to sens?
Dalej, do czarno-białego używam Ilfostopu, czyli kwasu cytrynowego z opisem "1/19". Czy taki roztwór będzie ok?
I jeszcze pytanie do kąpieli STAB Colortec. Z instrukcji, po czasie oraz po konsystencji wnoszę, że jest to chyba nic innego, jak jakiś zmiękczacz - niech będzie Mirasol - rozrobiony z wodą, a później jeszcze rozrobiony z wodą przez użytkownika. Czy tak jest w istocie, czy faktycznie jest to jakaś chemia stabilizująca?
Dalej, do czarno-białego używam Ilfostopu, czyli kwasu cytrynowego z opisem "1/19". Czy taki roztwór będzie ok?
I jeszcze pytanie do kąpieli STAB Colortec. Z instrukcji, po czasie oraz po konsystencji wnoszę, że jest to chyba nic innego, jak jakiś zmiękczacz - niech będzie Mirasol - rozrobiony z wodą, a później jeszcze rozrobiony z wodą przez użytkownika. Czy tak jest w istocie, czy faktycznie jest to jakaś chemia stabilizująca?
Pierwsze podejście do koloru
Przerywacz ma ochronić wybielacz przed zanieczyszczeniem (podnieść trwałość używanego). Musi być mocno kwaśny, bo wywoływanie w C41 trwa krótko i jak nie zostanie natychmiast zatrzymane, to będzie trwało nadal w przerywaczu. Niestety jakiego i ile nie wiem, bo colorteca używam jednorazowo, więc nigdy nie stosowałem przerywacza.
Stabilizator to nie rozcieńczony zmiękczacz. Znaczy jest też zmiękczacze, bo jest ostatni przed suszeniem filmu. Ale powąchaj go. W nim jest formaliną i to sporo (przynajmniej w tym z zestawu 2,5l.
Jak emulsja go trochę wypije, to staje się mało atrakcyjna dla grzybów i bakterii.
Stabilizator to nie rozcieńczony zmiękczacz. Znaczy jest też zmiękczacze, bo jest ostatni przed suszeniem filmu. Ale powąchaj go. W nim jest formaliną i to sporo (przynajmniej w tym z zestawu 2,5l.
Jak emulsja go trochę wypije, to staje się mało atrakcyjna dla grzybów i bakterii.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Pierwsze podejście do koloru
O, ktoś odkopał mój wątek:) No to powiem, że od tego 2015 zrobiłem koło setki rolek koloru i przerywacza nie używam. Wyniki są powtarzalne i zadowalające.
F100 + C33 + 45D + AF10 Super
Pierwsze podejście do koloru
Ja rolek przerobiłem 30, przerywacza też nie używam, a wywołuję w tetenalu w 30 stopniach i wyniki są powtarzalne (sądząc po odbitkach i gołym okiem).
Pierwsze podejście do koloru
I po pierwszym, a nawet drugim razie. Jak wyszło, pokażą odbitki. Wtopa którą zaliczyłem, to na pewno... wylanie kąpieli stabilizującej. No jakoś tak samo wyszło, przyzwyczajenie jakieś czy coś... 

Pierwsze podejście do koloru
Dobra, dałem ciała.
Siadłem żeby rozrobić sobie pozostałe 0,5 l Colorteca, odmierzyłem wodę, popodstawiałem butelki żeby nic nie pomieszać, a następnie nie wiem jakim cudem zacząłem wlewać CD1 do butelki z wodą na BX. Oczywiście zorientowałem się dopiero po wlaniu, jak mi coś za dużo roztworu wyszło. Nie mając pomysłu a chcąc przede wszystkim zrobić roztwór jednorodny, zmieszałem pozostałe części w innej butelce. Czyli mam 0,6 l wywoływacza, w tym 0,1l za dużo wody.
Co z tym teraz robić? Myślałem nad tym, żeby albo
- wlać po maksie do koreksu i na tym robić, resztę wylać,
- do koreksu wlewać 0,5 l, setkę zachować i powiedzmy po dwóch filmach podmienić 100 ml już zużytego wywoływacza na niezużyty.
W obu przypadkach robię na rozcieńczonym roztworze, czyli już czasy chyba mogę sobie w kieszeń włożyć. Dodatkowo, w drugim przypadku skomplikuję sobie życie reanimowaniem roztworu.
Pomocy...
Siadłem żeby rozrobić sobie pozostałe 0,5 l Colorteca, odmierzyłem wodę, popodstawiałem butelki żeby nic nie pomieszać, a następnie nie wiem jakim cudem zacząłem wlewać CD1 do butelki z wodą na BX. Oczywiście zorientowałem się dopiero po wlaniu, jak mi coś za dużo roztworu wyszło. Nie mając pomysłu a chcąc przede wszystkim zrobić roztwór jednorodny, zmieszałem pozostałe części w innej butelce. Czyli mam 0,6 l wywoływacza, w tym 0,1l za dużo wody.
Co z tym teraz robić? Myślałem nad tym, żeby albo
- wlać po maksie do koreksu i na tym robić, resztę wylać,
- do koreksu wlewać 0,5 l, setkę zachować i powiedzmy po dwóch filmach podmienić 100 ml już zużytego wywoływacza na niezużyty.
W obu przypadkach robię na rozcieńczonym roztworze, czyli już czasy chyba mogę sobie w kieszeń włożyć. Dodatkowo, w drugim przypadku skomplikuję sobie życie reanimowaniem roztworu.
Pomocy...
Pierwsze podejście do koloru
moim zdaniem zbyt rozcieńczony wyoływacz kolorowy nie da Ci dobrych wyników, bo rozjadą się kolory (opieram ten pogląd na informacji od znajomego, który zbytnio rozcieńczył wywoływacz do RA4 i odbitki wychodziły mu w dziwnych tonacjach).
Może jakimś wyjściem z sytuacji jest dokupienie Colorteca na litr i dorobienie z niego wywoływacza do 1 litra RR (dolejesz odpowiednio chemii i o 100ml wody mniej do tego co już masz). Jeśli planujesz wywoływać kolory w przyszłości, to i tak będzie Ci kiedyś to potrzebne.
Może jakimś wyjściem z sytuacji jest dokupienie Colorteca na litr i dorobienie z niego wywoływacza do 1 litra RR (dolejesz odpowiednio chemii i o 100ml wody mniej do tego co już masz). Jeśli planujesz wywoływać kolory w przyszłości, to i tak będzie Ci kiedyś to potrzebne.
Pierwsze podejście do koloru
Oczywiście zanim przeczytałem rozsądną radę to zrobiłem zupełnie odwrotnie, czyli wymoczyłem w tym, co miałem. Czas wydłużyłem w obu przypadkach, bo jednak robiłem dwie rolki po kolei, o 20 sekund. Wyszło, wydaje mi się, przewidywalnie i całkiem ok.
Pierwsze podejście do koloru
Jak wyszło, to by się okazało na papierze, a nie w na skanie. 
To tak dla ścisłości.

To tak dla ścisłości.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Pierwsze podejście do koloru
Skan jest z papieru, nie mija się za bardzo z tym, co widzę.