- ilustracja do tematu:
Fotoncolor NS
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
- humberland
- -#
- Posty: 28
- Rejestracja: 01 maja 2015, 10:01
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Fotoncolor NS
Myślę, że wspólnymi siłami uda się rozszerzyć bazę polskich materiałów fotograficznych.
Mamy już pudełko Fotopana FL w wersji zastępczej, będzie tez ulotka traktująca o tym filmie. Jest też Fotopan HL, którego nie udało mi się upolować.
A tak z innej beczki. Może ktoś z Państwa posiada opakowanie po papierze Fotoncolor? Zdaje się, że było ich ileś wersji (Fotoncolor 6, 8 a później 9).
Mamy już pudełko Fotopana FL w wersji zastępczej, będzie tez ulotka traktująca o tym filmie. Jest też Fotopan HL, którego nie udało mi się upolować.
A tak z innej beczki. Może ktoś z Państwa posiada opakowanie po papierze Fotoncolor? Zdaje się, że było ich ileś wersji (Fotoncolor 6, 8 a później 9).
Fotoncolor NS
- takie jeszcze znalazłem:
- humberland
- -#
- Posty: 28
- Rejestracja: 01 maja 2015, 10:01
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Fotoncolor NS
Foton Negatyw też posiadam. Słyszałem, że to było wielkie dziadostwo. Produkował go (wraz z wersją NB01 100 ASA) bydgoski Foton.
Fotoncolor 11! To ile było wersji tego papieru? Czy jest może podana data do kiedy należy go wywołać?
Fotoncolor 11! To ile było wersji tego papieru? Czy jest może podana data do kiedy należy go wywołać?
Fotoncolor NS
- wywoływać do 91-09-12
Fotoncolor NS
Ja mam pudełko po FOTONCOLR 6, takie z serii "pudełko + pokrywka. Niestety jest przeze mnie "pogryzmolone" i raczej nie nadaje sie do celów kolekcjonerskich. Mam też pudełko po błonach płaskich 6.5x9 FOTOPAN FF, takie czerwone (też pudełko z pokrywką). To jest w bardzo dobrym stanie. Tylko dlatego, że są w nim odbitki 6x9 (kiedyś się mówiło: ruska głowa 6 na 9, gdy chciało sie takie fotki portretowe
)

Ostatnio zmieniony 25 lis 2018, 18:58 przez powalos, łącznie zmieniany 1 raz.
Fan Pentax'a.
Fotoncolor NS
humberland, NB04 tak, to materiał wywołujący traumę do końca życia.
Fotonkolor 11 był chyba ostatni.
BW, to może być wyjaśnienie dla czego pamiętam FL tak samo jak FF.
Fotonkolor 11 był chyba ostatni.
BW, to może być wyjaśnienie dla czego pamiętam FL tak samo jak FF.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- humberland
- -#
- Posty: 28
- Rejestracja: 01 maja 2015, 10:01
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Fotoncolor NS
Trzymając się głównego tematu, jakim jest Fotoncolor zadam pytanie skierowane do osób, które zmagały się z procesem wywoływania barwnych odbitek :
Zdjęcie pochodzi z archiwum rodzinnego. Rok 1971, któraś tam odmiana Fotoncoloru wywoływana w Laboratorium Usług Fotograficznych przy Pięknej 13 w Bydgoszczy, czyli w biurowcu Fotonu. Zdjęcia bardzo szybko straciły swe naturalne barwy. Tak, jakby warstwa emulsji czułej na czerwony weszła w jakąś reakcję, produkując taką pomarańczową dominantę. Czy taki efekt towarzyszył tym papierom przez cały okres produkcji? Może to wina laboratorium, a wywoływanie „domowe” pozwalało na dłuższe zachowanie się kolorów? Albo tylko pierwsze wczesne partie miały problemy z trzymaniem kolorów?
Zdjęcie pochodzi z archiwum rodzinnego. Rok 1971, któraś tam odmiana Fotoncoloru wywoływana w Laboratorium Usług Fotograficznych przy Pięknej 13 w Bydgoszczy, czyli w biurowcu Fotonu. Zdjęcia bardzo szybko straciły swe naturalne barwy. Tak, jakby warstwa emulsji czułej na czerwony weszła w jakąś reakcję, produkując taką pomarańczową dominantę. Czy taki efekt towarzyszył tym papierom przez cały okres produkcji? Może to wina laboratorium, a wywoływanie „domowe” pozwalało na dłuższe zachowanie się kolorów? Albo tylko pierwsze wczesne partie miały problemy z trzymaniem kolorów?
Fotoncolor NS
Tak. Wszystkie moje zdjęcia na Fotonkolorze wyglądają podobnie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Fotoncolor NS
Jeżeli chodzi o papier, to też mam kilka kopert w różnym stanie, część służy za opakowania na odbitki, część jeszcze zawiera oryginalną zawartość.
Jutro się pochwalę.
Jutro się pochwalę.
Fotoncolor NS
Mam pudełko HL w małym obrazku (typ 135), jak rozmrożę, to mogę sfotografować.humberland pisze: ↑24 lis 2018, 23:25 Nie udało mi się póki co trafić na Fotopana FL, HL, Super, czy N200. Jeśli ktoś z szanownego grona posiada któreś z wymienionych, to proszę o zdjęcie pudełka w celu uzupełnienia bazy polskich materiałów fotograficznych.

Mam też pudełka małoobrazkowego FF typu 135 i 635, a także NB-01 typu 635, jeśli potrzeba, mogę zrobić im zdjęcia.
A na tej https://archiwum.allegro.pl/oferta/foto ... 29013.html aukcji sprzedał się m.in. Fotopan Super, co prawda wywołany, ale pudełko jest.

Pozdrawiam
Łukasz Bakuła
Łukasz Bakuła
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Fotoncolor NS
Papiery Fotoncolor... każdy nowy oblew dostawał nowy numer. Bo w każdym coś tam zmieniano, składniki, sposób rzygotowania emulsji (będzie o tym niżej)... Im wyższy numer tym gorszy. Robiąc na "9" i kolejnych wzdychało się do "szóstki". Szóstka była jak wzorzec metra w Sevres. I była najtrwalsza - na starych zapasach "szóstki" robiłem odbitki jeszcze w 1987 roku.humberland pisze: ↑25 lis 2018, 16:17 Fotoncolor 11! To ile było wersji tego papieru? Czy jest może podana data do kiedy należy go wywołać?
Zazwyczaj zaraz po wykonaniu odbitki były w miarę poprawne. Nie były to oczywiście takie kolory jak teraz, ale było widać co jest żółte, co niebieskie, co zielone. Kolory blakły z czasem. Niektóre barwniki rozkładały si ę szybciej, inne wolniej. Przepis fotonu zawierał jako stabilizator roztwór formaliny z węglanem potasowym. Do czasu włożenia odbitek do tego stabilizatora odbitki wyglądały przyzwoicie. Po kąpieli w nim biele (marginesy) różowiały, ciemniały, a jesdzcze jak kto suszył na suszarce elektrycznej to już była teksańska masakra piłą motorową_ nie dosyć, że opary formaliny działały jak skoncentrowany gaz łzawiący z domieszką iperytu, to zdejmując odbitki z suszarki mogliśmy zostać zaskoczeni nowymi kompozycjami barwnymi. Mnie kiedyś wypadły z suszarki odbitki oliwkowozielone. Potem dopiero wpadłem na pomysł, by po kąpieli w stabilizatorze jeszcze raz przepłukać je w czystej wodzie i rzeczywiście były lepsze (przepis fotonu zalecał suszyć bez opłukiwania z tej formaliny). Słyszałem, że niektórzy "macherzy" posuwali się do tego by robić poprawkę korekcji barwnej na zmianę barw podczas suszenia. A kolejne numery Fotoncolorów brały się z tego, że każda taka partia papieru zawierała inne komponenty barwne - kupowało się je za "dewizy" od kapitalistów i Foton brał co mu dawali, a często posiłkował się wytworami rodzimego przemysłu chemicznego.humberland pisze: ↑25 lis 2018, 18:26 Czy taki efekt towarzyszył tym papierom przez cały okres produkcji? Może to wina laboratorium, a wywoływanie „domowe” pozwalało na dłuższe zachowanie się kolorów? Albo tylko pierwsze wczesne partie miały problemy z trzymaniem kolorów?
Jakość papierów fotoncolor i tak była lepsza niż jakość jego NRD-owskiego odpowiednika (już nie pamiętam jak się nazywał), ale radziecki Fotocviet był porównywalny a nawet w odniesieniu do niektórych barw ładniejszy. Wyższą klasą były barwne papiery Fomy. Były też niedostępne dla nas (jedynie na kartę rzemieślniczą) papiery Agfy. Jakiś czas temu szukając informacji o materiałach Agfy natrafiłem na opis pewnego bardzo popularnego w latach 70. papieru Agfy (już nie pamiętam nazwy), któremu rozjeżdżały się kolory już po kilku latach i potem wyglądał jak nasz fotoncolor. Tak więc w tamtych czasach nasz Fotoncolor nie był jakiś najgorszy. Były lepsze i gorsze od naszego

Poczekajmy jeszcze jakiś czas i zobaczymy jak zmienią się zdjęcia, które zamawialiśmy parę lat temu i które teraz zamawiamy w labach. Stare fotoncolory , Agfy przynajmniej były płukane między kąpielami. Teraz papiery w obróbce maszynowej nie przechodzą nawet płukania końcowego, tylko kąpiel w stabilizatorze i do kasy (negatywy zresztą też).
Lux mea lex
- humberland
- -#
- Posty: 28
- Rejestracja: 01 maja 2015, 10:01
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Fotoncolor NS
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź! Rzuca to sporo światła na mglisty dla mnie temat barwnych bydgoskich papierów. Dodam, że z kolei odbitki Kodacolor zmieniały po czasie barwy na kolor żółty (czyżby ukryty marketing „żółtego giganta”?
), więc był to chyba jakiś globalny „trend”.

- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Fotoncolor NS
Na Agfie zaś bardzo ładnie wychodził czerwony i niebieski. Później było różnie 

Lux mea lex