Filtry w Magnifaxie

[Imperitus]

Salve,
Mam małą zagwozdkę, kiedy umieszczam filtry multigrade w szufladce powiększalnika to powinienem wyjąć szybkę rozpraszającą czy kłaść filtry na niej?

[J.A.]

Kładź na niej skoro ją lubisz.
Ale po co w kondensorowym powiększalnika używać szybki rozpraszajæcej to dla mnie zagadka.

[technik219]

Ale po co w kondensorowym powiększalnika używać szybki rozpraszajæcej to dla mnie zagadka.

To zrób przy najbliższej okazji dwa powiększenia: jedno z szybką rozpraszającą, drugie bez niej i zagadka sama się rozwiąże.

[J.A.]

Ja wiem jaki będzie efekt. I to dla mnie nie jest zagadka.
Dla mnie ten rozpraszacz, to jak pochwa do dobrze wyostrzonego noża. Naostrzę sobie nóż, ale do krojenia chleba będę używał go w pochwie, bo za ostry

[JanuszM]

Kładź na niej skoro ją lubisz.
Ale po co w kondensorowym powiększalnika używać szybki rozpraszajæcej to dla mnie zagadka.

Matowej szybki używa się żeby mieć dłuższe czasy naświetlania jak chcesz coś przymaskować,czasem nawet z filtrami czas bywa bardzo krótki, zwłaszcza przy niedużych powiększeniach. . Matowa szybka pomaga też jak masz porysowany negatyw.

[Imperitus]

J.A.,
Jestem świeżym ciemniakiem- więc przepraszam jeśli palnę jakieś głupstwo, ale czy jeśli wyjmę rozpraszacz to czy przypadkiem nie uzyskam na powiększeniu obrazu żarówki?
Przy okazji, pochwa na nóż bywa przydatna- zwłaszcza taki ostry, żeby nie zrobić dziury w kieszeni albo rąk nie poharatać .

[technik219]

J.A. przyznajesz zatem, że różnica jest. To po co podpuszczasz? I jeszcze ta... "pochwa"... Aż samo narzuca się skojarzenie z "Kubusiem fatalistą" i przypowieścią o pochwie i koziku

[J.A.]

JanuszM, czas się skraca mocą żarówki, a na porysowane negatywy jest głowica ze światłem rozproszonym. A w ogóle, to negatywów się nie rysuje.
Imperitus, jeżeli żarówka jest „powiększalnikowa” to nie zreprodukujesz jej obrazu.
Ale do krojenia chleba wyjmujesz nóż z pochwy?
Kondensor w powiększalnika jest by równomiernie oświetlić negatyw i by ewentualne ziarno było ostre jak piasek, a nie rozmemłane jak kluski. Ogólnie obraz z kondensora jest ostrzejszy.
technik219, oczywiście, że wiem jaka jest różnica.
Ojtam zaraz jakieś skojarzenia. Przykład jak każdy.

[jac123]

Ta matowa szybka, to szybka rozpraszająca światło. Poczytaj może o efekcie/zjawisku Calliera.

[Imperitus]

J.A.,
Dziękuję, teraz wszystko jasne. U mnie w domu noża do chleba nie trzyma się w pochwie tylko w stojaku .
jac123, Teraz już wiem po co niektórzy instalują mikro ledy w powiększalnikach, dzięki za dokształcenie .

[Imperitus]

Ta matowa szybka, to szybka rozpraszająca światło. Poczytaj może o efekcie/zjawisku Calliera.

Chcę się upewnić czy dobrze zrozumiałem, sprowadza się to do tego że czym mniejsza średnica źródła światła tym- potencjalnie- ostrzejsze powiększenie, czy tak? Idealnie byłoby nieskończenie małe- hipotetyczny "punkt".

[J.A.]

Tak.
Jeżeli w idealnym powiększalniku, zainstalujemy idealny kondensor i jako źródła użyjemy punktu, to negatyw zostanie oświetlony idealnie równoległą wiązką światła, dzięki czemu każde ziarenko w emulsji będzie oświetlone tylko z góry. Nic z boku nie rozproszy itd.

[Imperitus]

Jesteście wszyscy skarbnicą wiedzy .

[4Rider]

Dobra, dobra idealny powiększalnik to ten który właśnie mamy, czasem musi wystarczyć Krokus typu "czarna grucha" (miałem taki 30 lat temu - mój pierwszy) albo nawet UPA 512 - tyż taki miałem jak żyłem na walizkach, a on wiadomo walizkowy.

[J.A.]

4Rider, ale gdy już mamy Magnifaxa z kondensorem to...