
Racja.
Nie. Laborant musi się znać na tym co robi. Laborant powinien odróżnić negatyw srebrowy klasyczny od materiału barwnego. Nie musi odróżnić materiału barwnego do starego zimnego procesu (np. ORWOCOLOR, Agfacolor) od negatywów do procesu gorącego, bo to nie takie proste. Chyba, że na opakowaniu są stosowne napisy, to wtedy powinien upewnić się pytając klienta czy życzy sobie obrobić ten akurat materiał w procesie, do którego nie jest przystosowany. Tak samo jak klient oddaje do wywołania jako negatyw materiał w kasetce po materiale odwracalnym. Wtedy tak samo powinien upewnić się, że klient życzy sobie takiej właśnie obróbki. On od tego jest.
Tyle, że u nas w labach pracują ludzie "z łapanki", po godzinnym przeszkoleniu przez szefa.
Niewątpliwie. To niechlujstwo producenta, który zamówił kasetki nieoryginalne, nie dopatrzył, że naklejka jest za krótka by zakryć wprowadzające w błąd napisy i nie zadbał o to, by tak ważna informacja o sposobie obróbki znalazła się na owej naklejce.
Słusznie zauważył Kol. Jerz23: