J.A. pisze:...a jak będzie wymagana większa dokładność itd itp.
Ja jestem malkontent, ale dzięki temu potrafię znaleźć problem teoretyczny, który pojawia się w praktyce.
Fakt, problemy na pewno jakieś będą, ale teorią bez praktycznych rozwiązań, nikt nic nie zdziała.
Idą tropem problemów, metoda "fotograficzna" może przyspożyć tyle problemów, co metoda kopiowania "fizycznego", jeśli nie więcej.
1) Można przecież oddać detal do skanowania 3D wyspecjalizowanemu podmiotowi, tam powstanie bardzo dokładny model matematyczny. Pytanie, czy to całe ustrojstwo jest warte ceny za taką usługę ?
2) Metoda "fotograficzna" aby się powiodła muszą być spełnione dwa warunki :
a) materiał światłoczuły musi idealnie przylegać do (idealnych) krawędzi detalu
b) strumień światła idealnie prostopadły do materiału światłoczułego (i detalu oczywiście)na całym obszarze naświetlania (zakładając totalny brak drobinek na krawędziach otworków, co by były idealnie odwzorowane)
I tak od drugiej strony, o jakim stopniu dokładności mówimy ? Wiertła precyzyjne można dopasować spokojnie co do 0,1 mm.