Strona 1 z 1

dobry sposób na film i szpulę

: 31 sie 2010, 11:37
autor: syriusz
Witajcie,

Czy macie jakiś wypróbowany i pewny sposób na sprawne nawijanie filmu na szpulę do koreksu?
Mam koreks Jobo 1520 i 2 szpule do niego (też oryginalne Jobo).
Używam tylko filmów typu 135, choć akurat te szpule mają możliwość załadowania też 120 i 220.

Pamiętam, że całkowicie bezproblemowo udało mi się założyć na szpulę film 135 tylko za pierwszym razem - kiedy koreks i szpule były nowe (choć może to był po prostu przypadek ;-)
Od tego czasu każde nawijanie sprawia nieco problemów...
Film wsuwany w prowadnice robi bez problemów pełny obrót szpuli, po czym haczy się jakoś... Kiedy różnymi ruchami (szpuli i filmu) udaje mi się pokonać ten opór - znów bez problemów robi pełny obrót i znów się haczy... :/

Próbowałem już różnych sposobów:
- takie przycięcie końcówki filmu, aby narożniki były zaokrąglone;
- przycięcie proste filmu, ale lekkie zagięcie narożników do środka;
- przycięcie proste i lekkie zagięcie całej końcówki filmu do środka;

... nic nie pomaga i efekt ten sam.

To na pewno nie jest problem z zapchanymi prowadnicami, bo luzu jest tam sporo, tylko jakoś film haczy się przy wejściu w nowy "slimak" prowadnicy.
Efekt występuję na obu szpulach.
Nawet przyglądając się temu przy świetle i jakimś testowym filmie nie mogę dojrzeć co tam może haczyć... :/

Tylko proszę, nie piszcie "wywal te szpule i kup metalowe", albo coś w tym rodzaju, bo wiem, że Jobo robi te rzeczy dobrze... :-)

Pozdrawiam,
syriusz

: 31 sie 2010, 11:59
autor: rbit9n
może masz zakamienione szpule? poszukaj wątku o odkamienianiu i spróbuj oczyścić je z kamienia.
pzdr!

: 31 sie 2010, 12:20
autor: Gasoline
Może pierwszy film był 24-klatkowy, a pozostałe 36? Ja też mam zawsze problemy przy nawijaniu długich filmów. Wywołany 36-klatkowy się nawinął bez problemu, ale te niewywołane zawsze robią niespodzianki w ciemnościach.

: 31 sie 2010, 12:30
autor: podstawek
Może gdzieś jest wilgoć? Lekko wilgotny film lub szpula -- od spoconych rąk, a nawet od oddechu -- może się zacinać.

: 31 sie 2010, 12:55
autor: slawoj
syriusz pisze:bo wiem, że Jobo robi te rzeczy dobrze... :-)
Gdyby tak było to nie założyłbyś tego wątku.
I powiem Ci, że nie Ty jeden masz problem ze szpulami od JOBO 1520.

syriusz pisze:Film wsuwany w prowadnice robi bez problemów pełny obrót szpuli, po czym haczy się jakoś... Kiedy różnymi ruchami (szpuli i filmu) udaje mi się pokonać ten opór - znów bez problemów robi pełny obrót i znów się haczy... :/

Prawdopodobną przyczyną tego faktu jest przewężenie na szpuli JOBO 1520. Konstruktorzy szpulek nie wzięli pod uwagę intuicyjności użytkowników w zakładaniu filmu, tylko narzucili im swój własny sposób postępowania.
Rozwiązanie jest proste: zakładaj film dokładnie tak jak nakazuje to instrukcja dołączona do koreksu.

: 25 gru 2010, 22:37
autor: schabu
kupiłem właśnie 1520 i nawijałem dla testu film 135. nie było żadnego problemu. jednak jak zacząłem nawijać 120 to mnie szlag zaczął trafiać. zmarnowałem już 2 filmy do testów(jeden nie miał być do testów:/) po prawie godzinie prób ledwo co udaje mi się film załadować przy zapalonym świetle. największym problem jest trafienie filmem w dwa wejścia do szpulek na raz. ładowanie filmu jest najskuteczniejsze według instrukcji jobo, ale nie ma w niej wzmianki jak włożyć film i się nie stresować;) jak sobie z tym radzicie?

: 25 gru 2010, 23:02
autor: slawoj
schabu pisze:...ale nie ma w niej wzmianki jak włożyć film i się nie stresować;) jak sobie z tym radzicie?
Wymieniając koreks, bo po co się stresować - mówię poważnie (ja tak zrobiłem).


Swoją przygodę z koreksami zaczynałem od Kaisera. Potem było Jobo 1520, następnie Paterson Super System 4, a teraz mam Patersona System 4 (tego bez "Super").
Jednocześnie widzę jak koledzy z ciemni, śmigają na Kaiserach i powiem, że im trochę zazdroszczę.

Gdybym był trochę mądrzejszy, to bym został przy Kaiserze. Bo z tych wszystkich koreksów, które posiadałem, właśnie on był dla mnie najlepszy.

: 25 gru 2010, 23:36
autor: schabu
Kaisera zapobiegawczo nie sprzedałem jeszcze. po drugiej godzinie idzie mi już z Jobo całkiem nie najgorzej.

: 26 gru 2010, 01:00
autor: dadan_mafak
gdy przypatrzycie sie dokladnie szpulom to zauwazycie, ze jeden z segmentow jest wglebiony. to wlasnie jest po to zeby popychajac film palcem - raz z jednej a raz z drugiej strony - przesunac go poza rant o ktory sie zaparl. to zawsze pomaga (pomijajac szpule tak "zalepione", ze nie daje sie wsunac filmu w ogole) luzujesz film, przestawiasz go palcem w lewo lub w prawo i krecisz dalej...

: 28 gru 2010, 23:35
autor: rbit9n
schabu pisze: jak sobie z tym radzicie?
świetnie!
szkoda że czytam to dopiero teraz i że w święta nie było mnie w Rzeszy, bym Ci pokazał jak z tym sobie radzę (nie, nie, nie potrzebuję do tego czarnuchów z palnikami i piłami łańcuchowymi).
ale przyznaję, że początki ze szpulami do 1520 były i w moim przypadku trudne, choć żadnego filmu nie zepsułem.

: 29 gru 2010, 15:32
autor: schabu
dzięki rbit9n, już sobie z tym radzę. włączyłem film na kompie i oglądając go, po omacku zacząłem nawijać dwa zużyte filmy, do czasu kiedy tego nie opanowałem. może pomóc ten link:
http://www.jobo.com/jobo_service_analog ... .htm#A2962

teraz już raczej nie mam problemów, a jak już to z powodu korzystania z rękawa, który trochę ogranicza ruchy.

: 30 gru 2010, 03:06
autor: radekone
Heh, a ja 1520 uzywam tylko do sredniaka bo bardzo latwo mi sie filmy nawija :) Nie ruszam rolka gora-dol tylko przesuwam film palcami na tym zwezeniu. Co mowi intrukcja to nie wiem bo nie mialem nigdy.

: 18 sty 2011, 16:45
autor: blackmilk
ja zauważyłem, że podstawa to suche powietrze. Ostatnio nawijałem pod kołdrą i film od oddechu zawilżał... co ja przeżyłem za katorgi! już nawet byłem gotów wyskoczyć spod tej kołdry z tym filmem i dać sobie spokój...

na błędach się człowiek uczy...