Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Zauważyłem dzisiaj, że odrobina niebieskiej cieczy (pewnie barwiony alkohol) oddzieliła się od głównego "słupka" i umiejscowiła się na samej górze szklanej kapilary. Chodzi o ok. 1,2°C mniej więcej. Być może termometr w czasie transportu leżał poziomo, może auto trochę go wytrzęsło... Coś mi świta, że tego typu niespodzianki leczono mrożąc termometry w zamrażarce. Czy ktoś z Kolegów może potwierdzić taką sztuczkę? Szkoda by było wyrzucać.

miki11 pisze: ↑17 lut 2025, 15:24w zamrażarce

Zwykle działa.

Można też strzepnąć jak taki lekarski.

Porządny termometr ma na górnym końcu zbiorniczek mniejszy, ale podobny do tego na dole.
On służy do łączenia podzielonego słupka.

J.A. pisze: ↑17 lut 2025, 18:58 Porządny termometr ma na górnym końcu zbiorniczek mniejszy, ale podobny do tego na dole.

Nie wiem, czy on jest porządny, to ten model:
https://fotociemnia.pl/termometry/209-p ... 10691.html

Właśnie doczytałem w tym linku coś takiego:
"...W przypadku podziału czynnika, termometr należy umieścić w zamrażarce, aby czynnik się połączył..."

Zasada termometrów alkoholowych jest taka, że powinny pracować w pionie. Położony gwałtowniej na płasko może właśnie rozdzielić czynnik. Gorzej jeśli tego nie zauważysz i mu nadal wierzysz

A ja durny niedawno z powodu takiego objawu próbowałem podgrzać. Skończyło się eksplozją. I tak załatwiłem termometr, który służył mi ponad 30 lat. Termometr był polskiej produkcji +/- 0,2°C

Też tak kiedyś zniszczyłem swój. Udało by się, gdyby miał tę małą komorę na szczycie słupka.

miki11 pisze: ↑17 lut 2025, 19:48to ten model:

Weź lupę i sprawdź.

Rano. Teraz siedzi w zamrażalniku.

No to krótki raport: zamrażarka nie daje rezultatów. Tzn. daje, ale odwrotne. Po wyjęciu i spokojnym "dojściu" do temperatury pokojowej pojawiły się... 2 przerwy w niebieskim czynniku. Także bajki z tą zamrażarką. Oczywiście trzymałem go bańką w dól pod kątek 45° (inaczej się nie mieści).

Podsumujmy, oto termometr z przerwą w "czynniku", przed próbą odratowania:
A więc zamrażarka, ustawiony bańką w dół pod kątem 45°C (inaczej się nie mieści), po 3 godzinach wyjąłem i dałem mu kolejne 3 godziny na powrót do temperatury pokojowej (w pozycji pionowej, bańką w dół). I co widzimy?
I ostatnie foto w powiększeniu:
(Forum głupieje przy dodawaniu tych zdjęć w tekście)

Wniosek jest taki, że mrożenie termometru NIE POMAGA, ale może POGORSZYĆ stan słupka czynnika alkoholowego.

Termometr do wywalenia
Możesz teraz próbować wszystkiego. Bo już nic go bardziej nie zepsuje.
Spróbuj strząchnąć, jak radzili koledzy, ale obstawiam, że nic to nie da.

"Strząchanie" nic nie daje. To nie jest ciężka rtęć, ajk w dawnych termometrach lekarskich.

miki11, czas na elektronikę. No chyba, że znajdziesz prawdziwy, czyli rtęciowy termometr laboratoryjny. Miałem taki jak twój, upadł na ziemię i w ... Kupiłem taki: https://termoprodukt.com.pl/termometr-d ... osci-hccap Z doniesień w sieci wynika, że można mniej wyrafinowany stosować.