Problem z odcieniami
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Jeśli chodzi o zdjęcie, to jak pisali koledzy- papier za twardy. Próbuj na specjalnym lub miękkim.
Negatyw wydaje się być poprawny, w światłach da się od biedy rozpoznać tekst, w cieniach chyba też jakieś zaczernienie jest.
Jeśli chodzi o prześwietlenie- na pewno lepiej jest mieć negatyw prześwietlony od niedoświetlonego. Najlepiej mieć oczywiście naświetlony optymalnie, choć spotkałem się z twierdzeniem o prześwietlaniu cieni-chodzi o to, żeby wstrzelić się w prosty odcinek krzywej charakterystycznej, aby w razie czego dało się wydobyć szczegóły z cieni, bo i tak światła powinny się zmieścić. Po prostu rozpiętość tonalna papieru jest mniejsza od negatywu.
Swoją drogą, bardzo fajny Buick.
Negatyw wydaje się być poprawny, w światłach da się od biedy rozpoznać tekst, w cieniach chyba też jakieś zaczernienie jest.
Jeśli chodzi o prześwietlenie- na pewno lepiej jest mieć negatyw prześwietlony od niedoświetlonego. Najlepiej mieć oczywiście naświetlony optymalnie, choć spotkałem się z twierdzeniem o prześwietlaniu cieni-chodzi o to, żeby wstrzelić się w prosty odcinek krzywej charakterystycznej, aby w razie czego dało się wydobyć szczegóły z cieni, bo i tak światła powinny się zmieścić. Po prostu rozpiętość tonalna papieru jest mniejsza od negatywu.
Swoją drogą, bardzo fajny Buick.
Wygląda na to, że zmniejszenie ekspozycji tej sceny, zgubiłoby cienie. Nie wygląda też ten negatyw na jakoś szczególnie przewołany.
Czyli początkowa diagnoza - zmienić gradację papieru wydaje się dalej słuszna. Można jeszcze w ciemni zastosować technike preflashingu, może naprawdę wiele pmóc.
Czyli początkowa diagnoza - zmienić gradację papieru wydaje się dalej słuszna. Można jeszcze w ciemni zastosować technike preflashingu, może naprawdę wiele pmóc.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- Mariusz [mr.]
- -#
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 lip 2013, 02:35
- Lokalizacja: pl.rec.foto.cyfrowa
Niestety – cywilizacja coraz częściej uniemożliwia doświetlenie fleszem cieni (bo rozumiem, że tu o to chodzi?). Wszędzie już pojawiają się odblaski: na ubraniach, butach, słupkach ulicznych, znakach drogowych i sklepowych… A już zwłaszcza w reflektorach samochodów, jak w tym przypadku.J.A. pisze:Można jeszcze w ciemni zastosować technike preflashingu, może naprawdę wiele pmóc.
Tak że rada ogólnie słuszna (np. w czystym portrecie), ale coraz rzadziej wykonalna z dobrym skutkiem. W takich warunkach pozostaje trzymać się tradycji: dobrze pomierzony negatyw o dużej rozpiętości, trafne naświetlenie (ew. bracketing?), wołanie niskokontrastowe(?) + miękki papier.
« Jeżeli martwi Cię, że Twojego wciąż wybornie ostrego UWA (np. ±72mm kryjące 4×5” plus zapas na pokłony) może nie czekać już nic naprawdę wspaniałego (albo i całego LF pod niego, byle podróżnego) — możemy pogadać… »
Prefleshing w ciemni, to nie używanie flasha w czasie zdjęcia, tylko wstępne naświetlenie papieru słabym światłem w celu jego pobudzenia dla najciemniejszych partiiMariusz [mr.] pisze:Niestety – cywilizacja coraz częściej uniemożliwia doświetlenie fleszem cieni

M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- Mariusz [mr.]
- -#
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 lip 2013, 02:35
- Lokalizacja: pl.rec.foto.cyfrowa
No proszę, wciąż się czegoś człowiek uczy (przede wszystkim jednak muszę się najpierw dobudzić… :)
« Jeżeli martwi Cię, że Twojego wciąż wybornie ostrego UWA (np. ±72mm kryjące 4×5” plus zapas na pokłony) może nie czekać już nic naprawdę wspaniałego (albo i całego LF pod niego, byle podróżnego) — możemy pogadać… »
Re: Problem z odcieniami
Cześć, większość słusznych uwag została już powiedziana, ja tylko dołożę swoje 3 grosze. Najpierw o naświetlaniu. Negatyw ma swoją rozpiętość tonalną i jeśli kontrastowość sceny jest większa, coś się po prostu nie zarejestruje, ale pewnie to wiesz. Stąd też Adams, dla ułatwienia kontroli ekspozycji, wymyślił system strefowy. Światlomierz pokazuje Ci 18% szarość, czyli strefę V (średnie szarości). Wszystkie szczegóły zarejestrowane są w strefach III-VII, gdzie strefa III to najciemniejsze cienie ze szczegółami, VII to najjaśniejsze światła ze szczegółami. Do oddania sceny wg Twoich założeń są dwie metody. Metoda pierwsza - mierzę cienie (strefa V), które mają mieć szczegóły i zamykam o dwie blendy (strefa III) (jedna strefa = jedna blenda). Metoda druga - mierzę światła (strefa V), które mają mieć szczegóły i otwieram o dwie blendy (strefa VII). Metodę pierwszą stosuję jeśli film może "pomieścić" całą rozpiętość tonalną sceny i nie ma ryzyka wypalenia świateł. Metodę drugą stosuję do silnie kontrastowych scen, żeby nie wypalić świateł i wtedy, gdy film łatwo wywala się na światłach (Delta 100 i 400, Adox CHS 25). Pierwsza metoda jest również wstępem do kontroli rozpiętości tonalnej przy wywołaniu w systemie strefowym. Powyższe wymaga też punktowych światłomierzy (pokrycie 1-3% kadru). Jest jeszcze metoda trzecia "na skórę" przy foceniu ludzi, sprawdzam ekspozycję na wewnętrzną stronę dłoni w cieniu i jest to strefa VI (trzeba otworzyć o jedną blendę w stosunku do pomiaru światłomierza). Do tej metody Swierdłowsk nadaje się świetnie. Teraz odbitki. O ile rozpiętość filmu to ok 10 blend (w zależności od filmu), to rozpiętość papieru to połowa, czyli 5 blend. Jeśli masz prawidłowo naświetlony i wywołany negatyw, który wykorzystuje całą swoją pojemność tonalną, przeniesienie tego na papier będzie wymagało zabawy z różnymi czasami naświetlania w światłach i cieniach, o czym pisał technik, w postaci masek, wysłonięć itd.Zair pisze:
P.S Na wczesniejszych zdjeciach ktore robilem tez mialem ten problem.
Po zrobieniu odbitek w labie problem nie wystepuje.
Jest tylko inny problem - lab niestety nie mial jakosci - czyli zdjecia byly nieostre...
ale wszystkie cienie byly prawidlowe.
Technikardan + mała szklarnia
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Witam ponownie, nie odzywalem sie z powodu braku czasu.
Kupilem papier fomaspeed, gradacja SP. Wszystkie cienie wyszly IDEALNIE.
ostrosc perfekcyjna. Pan fotograf moze sobie swoj LAB w buty wsadzic.
W chwili wolnej wrzuce zdjecie pogladowe.
Moim zdaniem nie widze wiekszej roznicy miedzy papierem o gradacji NORMAL a aHARD.
Natomiast miedzy normal a SP widze ogromna przepasc.
Dziekuje za pomoc w rozwiazaniu problemu.
Kupilem papier fomaspeed, gradacja SP. Wszystkie cienie wyszly IDEALNIE.
ostrosc perfekcyjna. Pan fotograf moze sobie swoj LAB w buty wsadzic.
W chwili wolnej wrzuce zdjecie pogladowe.
Moim zdaniem nie widze wiekszej roznicy miedzy papierem o gradacji NORMAL a aHARD.
Natomiast miedzy normal a SP widze ogromna przepasc.
Dziekuje za pomoc w rozwiazaniu problemu.
Cieszymy się.
Różnicy nie widzisz bo efektu poprawnego nie było. Jak miałeś wypalone światła tak miałeś. Dopiero zmiana na specjalny dała prawidłowe tonalnie powiększenie i dla tego zdaje Ci się, że między normalnym a specjalnym jest większa różnica.
Różnicy nie widzisz bo efektu poprawnego nie było. Jak miałeś wypalone światła tak miałeś. Dopiero zmiana na specjalny dała prawidłowe tonalnie powiększenie i dla tego zdaje Ci się, że między normalnym a specjalnym jest większa różnica.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Jak jeszcze były w sklepach polskie papiery, mój szef kupił w centrali Foto-kino-film sporą partię papierów Fomy. Kupił według gradacji polskich, czyli normal za normal i twardy za twardy. Męczyliśmy się z tymi papierami przez ponad rok (zwrot był niemożliwy), bo czeski normal odpowiadał polskiemu twardemu, a czeski twardy polskiemu extra twardemu. Teraz już nie ma do czego porównywać, ale utrwaliło mi się to tak bardzo, że jak biorę Fomę, to zawsze o gradację niżej.Zair pisze:nie widze wiekszej roznicy miedzy papierem o gradacji NORMAL a aHARD.
Lux mea lex