Strona 1 z 1

fioletowy zafarb na negatywie a filtracja MG

: 11 kwie 2016, 18:32
autor: kal800
hej,

chodzi o dobrze znaną maskę o fioletowym kolorze. w procesie stosuje płukanie wstępne, żeby ją usunąć - 2-3 minuty w wodzie demi, parenaście fikołków i wylewka - to co wylewam przypomina atrament - zwłaszcza jak wołam 2 rolki Acrosa 100 na raz. Niestety woda, którą wylewam podczas płukania końcowego (metoda Ilforda 2 - 5 - 10 - 20 inwersji), również ma fioletowy zafarb - dużo słabszy niż przy pierwszym płukaniu, ale jest. wywołany negatyw także nie jest idealnie biały, bardzo delikatny fiolecik wciąż jest. pytanie - po co w ogóle ta maska tam jest, a po drugie czy to ma jakikolwiek wpływ na wykonywamie odbitek, zwłaszcza przy zastosowaniu papieru MG - czy ten fioletowy zafarb może wpływać na gradację papieru?

fioletowy zafarb na negatywie a filtracja MG

: 11 kwie 2016, 18:49
autor: J.A.
Tego się nie usuwa płukaniem wstępnym, tylko w utrwalaczu i/albo w kąpieli usuwającej utrwalacz z emulsji (np. Tetenal Lavaquick). Płukanie wstępne w ogóle obrosło jakąś legendą. O ile w obróbce cz-b raczej nie szkodzi (pomijając zmianę stężenia wywoływacza), to w barwnej już tak. Wpływa na balans barwny negatywu/slajdu.
Końcowy kontrast obrazu będzie ciut wyższy niż by wynikało ze sposobu wywołania.

fioletowy zafarb na negatywie a filtracja MG

: 11 kwie 2016, 20:11
autor: technik219
J.A. pisze: Płukanie wstępne w ogóle obrosło jakąś legendą.
Zaczęło się od przesławnego R3, który dla prawidłowego wywołania obu warstw wymagał wstępnego namoczenia (inaczej warstwa druga zaczynała się wywoływać z opóźnieniem w stosunku do warstwy "wierzchniej") i ktoś uznał, że tak będzie lepiej dla wszystkich materiałów. Stare APX-y... te to dawały atrament! A nikt wtedy nie płukał ich przed wywołaniem. Obecne Maco Eagle TS i RR 400S też zabarwiają wywoływacze. Barwniki wypłukujące się w trakcie wywoływania nie mają żadnego wpływu na przebieg tego procesu.
Podejrzewam, że "fiolecik" np. w Tmaxach ma jeszcze jedno zadanie - jest wskaźnikiem dobrego wypłukania. Materiał płukany odpowiednio długo pozbywa się zafarbu.
Problemem może być barwnik z materiałów starszych w rodzaju ORWO NP 55 utrwalanych w wywoływaczach z tiosiarczanem amonu. Ten film zwyczajnie nie lubi utrwalacza szybkiego, fioletowy barwnik w jakiś sposób reaguje ze składnikami utrwalacza tworząc brunatną maskę. Próbowałem go usuwać na różne sposoby i dopiero kąpiel w kilkuprocentowym roztworze siarczynu sodowego "zdejmował" to świństwo dając negatyw klarowny. Kiedy skończył mi się utrwalacz szybki i zastosowałem zwykły U-1 problem zniknął jak ręką odjął. To chyba tyle w tym temacie.

fioletowy zafarb na negatywie a filtracja MG

: 11 kwie 2016, 22:21
autor: rbit9n
technik219 pisze: Podejrzewam, że "fiolecik" np. w Tmaxach ma jeszcze jedno zadanie - jest wskaźnikiem dobrego wypłukania.
oraz porządnego utrwalenia. kodaki dobrze jest utrwalać na dwa razy, to jest najpierw w nieco zużytym utrwalaczu, a następnie świeżym.