Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

czołem

Taka sytuacja: mam obiektyw mosiężny z otworem na przysłony typu Waterhouse (przysłon brak). Mam również migawkę z przysłoną irysową którą chciałbym wykorzystać zamiast dorabiać kolejne blaszki. Migawka ma średnicę mocowania obiektywu większą niż obiektyw mosiężny, ale to nie problem - zaprzyjaźniony tokarz wykona przejściówkę.

Pytanie moje odnosi się do tego , jak ustawiać przysłonę w migawce, aby faktycznie przysłaniała obiektyw tyle ile chcę ? Obliczyć ? Jak ? Będę wdzięczny za sugestie.

Na koniec przykład, który być może będzie bardziej obrazowy niż powyższy bełkot.

Obiektyw ze światłosiłą f8. Chcę użyć f16 , ustawiam przysłonę w migawce na f16 - oczywiście nie jest to f16 dla mojego obiektywu....i tak dalej , i tak dalej...

Obliczyć.
Ogniskowa/średnicę wejściową=przesłona.
Patrzysz na obiektyw od strony przedniej soczewki - widzisz przesłonę. Mierzysz najdokładniej jak potrafisz to co widzisz przez przednią soczewkę. To jest Twoja średnica wejściowa.
Przy prostych układach optycznych, a zapewne z takim mamy do czynienia, jest to wystarczająco dokładna metoda.

Dzięki. Układ to aplanat. Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem , albo Ty nie zrozumiałeś mnie albo napisałem posta w jakiś dziwny i niezrozumiały sposób.

Światłosiłę obliczyć potrafię (via wzór który podałeś), ale nie o to chodzi.
Interesuje mnie w jaki sposób domykać przysłonę irysową w migawce, aby wiedzieć, że np. ze startowego f8 przymknąłem o 1 ev , albo 0,5 ev albo , że jestem aktualnie na f16 etc.

Możesz też przyłożyć obiektyw do jakiegoś DSLR i przymykać przysłonę tak długo aż czas mierzony przez aparat wydłuży się dwukrotnie. To będzie f/11. Zaznaczasz na przysłonie o ile ją zamknąłeś, powtarzasz operację dla f/16, f/22 itp.

Nie wiem na ile dokładne to będzie, ale chyba może się udać.

dzięki - zamysł dobry i pewnie by się sprawdził tyle, że przy ogniskowej 300mm miałbym sporo gimnastyki aby jakoś to szkło w ryzach trzymać, żeby światło bokiem się nie dostawało i nie przekłamywało pomiaru. Wydaje mi się ,że musi być jakiś bardziej matematyczny sposób na taki zabieg...kiedyś zresztą czytałem, na jakimś anglojęzycznym forum o tym, ale teraz jak na złość nie mogę tego znaleźć.

ostrygad pisze:w jaki sposób domykać przysłonę irysową w migawce,

Nie da się. Po prostu nie ma takiej opcji, żeby przymykać przysłonę w migawce, bo migawka to migawka, a przysłona to przysłona. Chyba, że mamy do czynienia z "migawkoprzysłoną" jak w Łomo LCA i innych prostych kompaktach. Przysłona i migawka są odrębnymi urządzeniami. Migawka słyży do wyboru czasu naświetlania, natomiast przysłona reguluje wielkość strumienia świetlnego przechodzącego przez obiektyw.
Jesteśmy na forum fotografii tradycyjnej i należy oczekiwać, żebyśmy używali pojęć w ścisłym ich znaczeniu. Pozdrawiam.

ostrygad pisze:Światłosiłę obliczyć potrafię (via wzór który podałeś), ale nie o to chodzi.
Interesuje mnie w jaki sposób domykać przysłonę irysową w migawce, aby wiedzieć, że np. ze startowego f8 przymknąłem o 1 ev , albo 0,5 ev albo , że jestem aktualnie na f16 etc.

300/11=27 mm. (27,27itd)
Jeżeli ustawisz przesłonę tak, by otrzymać taki otwór mierzony przez przednią soczewskę, to będziesz miał właśnie przesłonę 11. Wystarczy to zaznaczyć na pierścieniu przesłony.
Weź dowolny obiektyw i suwmiarkę, ustaw przesłonę 8, zmierz suwmiarką to co widzisz, wyjdzie Ci właśnie to co z przekształcenia wzoru powinno wyjść.

A inaczej to możesz po prostu wsadzić go do powiększalnika i użyć światłomierza.

technik219 pisze:Nie da się. Po prostu nie ma takiej opcji, żeby przymykać przysłonę w migawce, bo migawka to migawka, a przysłona to przysłona.

Mam wrażenie, że nie o to chodzi. Myślę, że po prostu jest obudowa migawki zawierająca także przesłonę, to nie jest jakieś rzadkie zjawisko.

technik219 pisze:ostrygad napisał/a:
w jaki sposób domykać przysłonę irysową w migawce,
Nie da się.

W tym przypadku migawką nazwałem "całe urządzenie" które nazywa się Compound i gwarantuję Ci ,że ma ono migawkę i przysłonę , zresztą jakoś inni koledzy zrozumieli więc po kiego ta kpina.

ostrygad pisze:po kiego ta kpina.

A tak... żeby Ci ciśnienie podnieść