odbitki kolorowe - lab analog., cyfr., skan czy aparat cyfr?

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

kulka
-#
Posty: 56
Rejestracja: 18 lis 2009, 14:46
Lokalizacja: Poznań / Gdańsk

odbitki kolorowe - lab analog., cyfr., skan czy aparat cyfr?

Post autor: kulka »

Drodzy Forumowicze,

na wstępie zaznaczę, że mój post jest długi. Chwała tym, którzy dotrwają do końca, wdzięczność dla tych, którzy co nieco podpowiedzą :-)

Nie mam doświadczenia w robieniu odbitek kolorowych pod powiększalnikiem/na maszynie analogowej, ale domyślam się, że można sterować barwą, nasyceniem itd? Otóż ostatnio miałem przyjemność dostać odbitki kolorowe z toru analogowego i mam dość mieszane uczucia.

Na tapetę poszły 4 filmy Portra 400NC, stara wersja, wywołane w tym samym miejscu (w koreksie). Zarówno w labie analogowym jak i cyfrowym raczej korekcji żadnej nie było, papier w każdym przypadku ten sam (podstawowy Fuji, błysk).

1 rolka, naświetlona w słoneczne popołudnie, portrety, dodatkowo lampa jako uzupełnienie źródła światła. Odbitki z cyfrowego labu - piękne kolory, nasycenie, ale skóra wpadająca w czerwień. Z toru analogowego, kolory ok, nasycenie dobre, ale skóra wyraźnie żółta. Czy to będzie kwestia kręcenia kolorów w labie cyfrowym i braku ingerencji w balans kolorów w analogowym? Czy wypełnienie lampą mogło tak zadziałać?

2 rolka, naświetlona w górach w południe przy ostrym słońcu. Kolory jakby za mgłą, niby wyraźne, ale jednocześnie wyprane (nie wiem jak lepiej to określić). Nie są intensywne. Efekty z toru analogowego identyczne jak z cyfrowego, na dedykowanym do małego obrazka skanerze tez nie byłem w stanie poprawić kolorów. Czy to może być efekt zachowania negatywu przy tak ostrym świetle na tej wysokości, starego materiału czy czegoś innego?

3 rolka, naświetlona słoneczne południe. Tym razem tor analogowy zdecydowanie lepszy, dobry balans kolorów. Z labu cyfrowego są zbyt jaskrawe, obstawiam że to wynik tego kręcenia kolorów. Ze skanera dedykowanego wyciągnąłem jeszcze lepiej kolory niż z toru analogowego.

4 rolka, naświetlona w pochmurny dzień. Lab cyfrowy fatalnie, kolory przygaszone. Ze skanu też niewiele podziałałem. Z labu analogowego rewelacja, mimo braku ciekawego światła kolory pięknie wyciągnięte. Przy kręcenie kolorów w cyfrowym spodziewałem się lepszego odwzorowania barw, a w analogowym zażółcenia, a nic takiego nie miało miejsca. Tu nie mam pomysłu dlaczego tak.


reasumując, jeśli dobrze rozumuje. Przy stałych ustawieniach, bez możliwości ingerencji, z toru analogowego jedne przypadki są rewelacyjne, inne z toru cyfrowego. Największa kontrolę mam ze skanu, który sam zrobię. Tylko czy wtedy aparat cyfrowy nie zdaje lepiej egzaminu...
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

kulka pisze:na wstępie zaznaczę, że mój post jest długi.
Czytywałem dłuższe teksty. Trzy tomy Winnetou Karola Maya, to tak 2000 stron formatu B5 dziesiątką, a to lektura dla 12-to latka :-P
kulka pisze:Nie mam doświadczenia w robieniu odbitek kolorowych pod powiększalnikiem/na maszynie analogowej, ale domyślam się, że można sterować barwą, nasyceniem itd?
Barwą tak, nasyceniem i kontrastem w bardzo ograniczonym zakresie.
kulka pisze:Na tapetę poszły 4 filmy Portra 400NC, stara wersja, wywołane w tym samym miejscu (w koreksie). Zarówno w labie analogowym jak i cyfrowym raczej korekcji żadnej nie było,
Na pewno była. Przynajmniej w procesie dygitalizacji (skanowaniu).
kulka pisze:1 rolka, naświetlona w słoneczne popołudnie, portrety, dodatkowo lampa jako uzupełnienie źródła światła. Odbitki z cyfrowego labu - piękne kolory, nasycenie, ale skóra wpadająca w czerwień. Z toru analogowego, kolory ok, nasycenie dobre, ale skóra wyraźnie żółta. Czy to będzie kwestia kręcenia kolorów w labie cyfrowym i braku ingerencji w balans kolorów w analogowym?
Musisz się zdecydować, albo kolory ok, albo nie ok (skóra czerwona/żółta). Jeżeli to portrety, to efekt złego kręcenia tak w labie cyfrowym jak i analogowym. Przy portrecie najważniejszy jest kolor skóry. Reszta to sprawa drugorzędna.
Ale uwaga, nikt poza Tobą i modelką/em nie wie jaka jest ta skóra, więc jeżeli odcień jest w granicach tolerancji ludzkiej skóry, to czepiać się nie można.
kulka pisze:Czy wypełnienie lampą mogło tak zadziałać?
Błyskowa? To na pewno nie ona w słoneczny dzień wprowadziła czerwone/żółte podbarwienie.
kulka pisze:2 rolka, naświetlona w górach w południe przy ostrym słońcu. Kolory jakby za mgłą, niby wyraźne, ale jednocześnie wyprane (nie wiem jak lepiej to określić). Nie są intensywne. Efekty z toru analogowego identyczne jak z cyfrowego, na dedykowanym do małego obrazka skanerze tez nie byłem w stanie poprawić kolorów. Czy to może być efekt zachowania negatywu przy tak ostrym świetle na tej wysokości, starego materiału czy czegoś innego?
Jeżeli to dalekie widoki, to trzeba było użyć filtra skay 1B.
kulka pisze:Tu nie mam pomysłu dlaczego tak.
Zmienić lab na taki, który wie do czego służy skaner.
kulka pisze:Tylko czy wtedy aparat cyfrowy nie zdaje lepiej egzaminu...
Zdaje.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
ODPOWIEDZ