To jak jazda na rowerze...

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

radekone
-#
Posty: 343
Rejestracja: 10 gru 2009, 11:51
Lokalizacja: Edingrad
Kontakt:

Post autor: radekone »

Ja bardzo lubię rozweselacze przy ciemniowaniu. Po piwku, tudzież po innych substancjach o nielegalnym charakterze robię odbitki bardziej intuicyjnie, nie zastanawiając się przesadnie nad technikaliami i bez większej napinki. Jakoś przyjemniej mi się czas spędza a i efekty tego są zazwyczaj lepsze.

Focić sobie na mieście też lubię w takim stanie, też intuicja bierze górę, poza tym czasem można się wpuścić fajnie.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

:lol: proponuje wstrzymać się od wypisywania wrażeń na temat działań "pod wpływem". zaraz znajdą się tacy którzy stwierdzą, że propagujemy niezdrowy tryb życia, że psujemy potencjalnie młodych czytelników naszego forum. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Awatar użytkownika
wosk
-#
Posty: 979
Rejestracja: 06 mar 2007, 22:26
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Post autor: wosk »

Kurczę, okazuje się, że porządnej foty ani tym bardziej ciemniowej roboty nie można wykonać dobrze bez dopalaczy :shock: A ja jestem jak upośledzony, bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się...ten..tego w ciemni. Rzeczywiście zapachniało WIELKĄ SZTUKĄ i DEKADENCJĄ ..muszę spróbować ;-)
tol2di
-#
Posty: 216
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:00
Lokalizacja: Gród Kraka

Post autor: tol2di »

wosk pisze:Kurczę, okazuje się, że porządnej foty ani tym bardziej ciemniowej roboty nie można wykonać dobrze bez dopalaczy :shock: A ja jestem jak upośledzony, bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się...ten..tego w ciemni. Rzeczywiście zapachniało WIELKĄ SZTUKĄ i DEKADENCJĄ ..muszę spróbować ;-)
Tylko po ciemku nie pomyl butelek :mrgreen:
Awatar użytkownika
Jerzy
-# jr admin
Posty: 1353
Rejestracja: 26 lut 2007, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jerzy »

nord pisze:propagujemy niezdrowy tryb życia


Bardziej niezdrowy tryb pracy. Jeśli ktoś chce mieć naprawdę dobre rezultaty, musi zachować koncentrację. Ja tam wolę następnego dnia oglądając odbitki nie znaleźć paprochów itp, które łatwo przeoczyć w "dekadencji twórczej" :)
I'm Winston Wolf. I solve problems.

http://foto.ujerzego.pl
Awatar użytkownika
wosk
-#
Posty: 979
Rejestracja: 06 mar 2007, 22:26
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Post autor: wosk »

tol2di pisze:Tylko po ciemku nie pomyl butelek :mrgreen:
Hmm...coś trzeba obmyslić, chemię trzymam w butlach po mineralnej. Zapojkę trzeba by zaprawić kolorkiem, tylko takim, żeby był widoczny w pomarańczowym świetle Ilforda :roll:
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

słyszałem ostatnio w radio, że Chopin lubił przyjmować różne substancje, które rzekomo miały związek z mukowiscydozą, ale przy okazji poszerzały świadomość. teraz nie pomnę co to było, ale tak mówili. od spirytualiów wszelakich monsieur Fryderyk takoż nie stronił.

a osobiście nie alkoholizuję się w ściemni. po pierwsze primo jak napisał Jurek, wolę być w pełni skoncentrowany na tym co robię, żeby nie mieć syndromu dnia następnego, a po drugie primo najczęściej siedzę w ściemni z dzieckiem i jakoś nie wyobrażam sobie powiększania i pilnowania dziecka, na lekkiej choćby bańce.

a co do absyntu w ciemni, to jak bym sieknął pięćdziesiątkę absyntu domowej roboty, to chyba bym powiększył smoka, a nie zdjęcie. o ile bym się nie zwiesił dumając nad tym, jak wkręcić obiektyw w miskę.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
radekone
-#
Posty: 343
Rejestracja: 10 gru 2009, 11:51
Lokalizacja: Edingrad
Kontakt:

Post autor: radekone »

Ciemniowanie najczęściej nie jest praca zarobkową, do tego w wymiarze artystycznym trzeźwy umysł nie zawsze jest konieczny. A pojęcia lekkiej fazki i uchlania się jednak się różnią od siebie.

Opowiadała mi koleżanka-wiolonczelistka, że wielu muzyków lubi grać 'po piwku', bo gra im się wtedy płynniej i na luzie. Nie wiem, być może to tu kiedyś opowiadałem.. byłem kilka lat temu na koncercie festiwalowym w Edynburgu, na którym grała jakaś orkiestra symfoniczna z Bawarii. Tuz obok filharmonii znajduje się knajpa, do której zawsze zaglądamy w czasie antraktu. Zamawiając grzecznie po pół kufla bylismy tego dnia nieco zdziwieni, gdy tuż po nas do lokalu wpadła chyba cała męska część orkiestry i zamówili hurtowo 'po dużym' :-)
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
Awatar użytkownika
wosk
-#
Posty: 979
Rejestracja: 06 mar 2007, 22:26
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Post autor: wosk »

rbit9n pisze:najczęściej siedzę w ściemni z dzieckiem i jakoś nie wyobrażam sobie powiększania i pilnowania dziecka, na lekkiej choćby bańce.
Podziwiam: jeśli małe dziecko - tak do 3 lat, to okiełznanie malucha w ciemni i jeszcze robota to niezły wyczyn. Chyba, że od razu zasypia przy czerwonym świetle :mrgreen:
A jeśli starsze to gratuluję, że udaje się je zainteresować analogową robotą. Mój syn po pierwszym i ostatnim ciemniowaniu powiedział: " fajnie robi się zdjęcia, podoba mi się", ale na kolejne propozycje odpowiada, że woli swoją konsolę...
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

wosk pisze: że woli swoją konsolę...
w wieku kilku lat też bym wolał :roll:
Awatar użytkownika
Minolciarz1979
-#
Posty: 548
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Minolciarz1979 »

radekone pisze:A pojęcia lekkiej fazki i uchlania się jednak się różnią od siebie.
Alez oczywiście. Masz całkowita rację. Ale dla niektórych nie istnieje pojęcie "lekka faza". Jak słyszą o piciu to zaraz mają na mysli totalne uchlanie się. A lekka faza to jest to :-D
radekone pisze:że wielu muzyków lubi grać 'po piwku', bo gra im się wtedy płynniej i na luzie.
Tak tez jest w moim przypadku chociażby. Z tym, że nie gram, a strzelam. Zawsze osiagam lepsze wyniki np. po setce wisniówki lubelskiej lub czarnej porzeczki :-D
radekone pisze:Po piwku, tudzież po innych substancjach o nielegalnym charakterze robię odbitki bardziej intuicyjnie
Ja po setce zawsze widzę więcej szczegółów w cieniach :-)
radekone pisze:Jakoś przyjemniej mi się czas spędza a i efekty tego są zazwyczaj lepsze.
:-P
Swięte słowa
rbit9n pisze:to jak bym sieknął pięćdziesiątkę absyntu domowej roboty, to chyba bym powiększył smoka
:-D
Eeee tam, widziałbyś więcej szczegółów w światłach :-P Absynt dobrze robi na światła :-P
Ligo
-#
Posty: 11
Rejestracja: 23 gru 2012, 18:14
Lokalizacja: IL

Post autor: Ligo »

Reasumując: w celu wykonania prawidłowo naświetlonej odbitki wymagany jest absynt (wyciąganie świateł - ilośc absyntu do doprecyzowania), oraz seta (wyciąganie cieni - rodzaj sety również do doprecyzowania). Niezbędna jest także wiśniówka w celu lepszego zgrania ostrości na linii oko-szkiełko.
Nie sprzedają gdzieś wywoływacza w takim czwórpaku?
Malfas
-#
Posty: 661
Rejestracja: 18 sie 2008, 15:37
Lokalizacja: Zambrów

Post autor: Malfas »

zapewne jakby było zapotrzebowanie to by ktoś sie zajął konfekcjonowaniem owego :)

alkoholicy :P
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

a downhillowcy przez zjazdem piją małe piwo, bo dzięki temu mięśnie lepiej pracują w stanie stresu oksydacyjnego.

ciekawe czy zdjęcia powiększane pod wpływem spirytualiów dobrze wyglądają oglądane na trzeźwo, czy trzeba się wspomóc.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
Minolciarz1979
-#
Posty: 548
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Minolciarz1979 »

rbit9n pisze:ciekawe czy zdjęcia powiększane pod wpływem spirytualiów dobrze wyglądają oglądane na trzeźwo, czy trzeba się wspomóc.
Wyglądaja rewelacyjnie na trzeźwo. Po flaszce przeniosłem w końcu na papier to, co na trzeźwo nie wchodziło :-P Mowa o moim pierwszym zdjęciu zrobionym metodą preflashingu. Do dzis sie dziwię, jak taka rozpiętość tonalna weszła na papier :-P Przypominam, że mówimy o "lekkiej fazie" a nie upojeniu alkoholowym podczas pracy w ciemni. Mówiąc serio, szklanka wina, seta wódki, czy 50 ml spirytusu lubelskiego (polecam spirytus - brak kaca na drugi dzień po zażyciu wiekszej ilości typu równowartość krowy) sprawia, że człowiek jest bardziej skoncentrowany, dokładniejszy, spokojniejszy i lepiej znosi niepowodzenia w ciemni - mówię na podstawie własnych doświadczeń. Oczywiście dawkę spirytualiów nalezy indywidualnie dopasować (tzn skalibrować parę ja+alkohol=lekka faza) :-P Czyli tak, jak kalibruje się negatyw i wywoływacz.
ODPOWIEDZ