Światłomierz i jego używanie

Statywy, światłomierze, skanery.. i wszystko czego jeszcze możemy używac

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

NikTaki
-#
Posty: 23
Rejestracja: 06 maja 2013, 10:52
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: NikTaki »

Tak, tak wszystko rozumiem, ale zastanawia mnie czy mierzenie światła z 10 metrów(powiedzmy tam, gdzie stoi aparat), a z 2m, zważywszy, że mierzymy ten sam punkt ma jakieś znaczenie?

A i tak poza tematem... 30 zł z przesyłką za Leningrada 6 bez baterii to chyba nie interes, przyjmując, że będę musiał się bawić w kupowanie nowych baterii i "ustawianie" światłomierza?
Awatar użytkownika
mrek
-#
Posty: 2341
Rejestracja: 07 mar 2007, 03:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mrek »

NikTaki pisze:Tak, tak wszystko rozumiem, ale zastanawia mnie czy mierzenie światła z 10 metrów(powiedzmy tam, gdzie stoi aparat), a z 2m, zważywszy, że mierzymy ten sam punkt ma jakieś znaczenie?
Jeśli zdjęcia w plenerze to z grubsza rzecz ujmując możesz zmierzyć światło padające z nieba. Tak samo oświetla ciebie z aparatem jak i obiekt, który fotografujesz. Pamiętaj o zmieniających się warunkach jeśli na niebie przesuwają się chmury.
Jeśli w studio to mierzysz tuż przed obiektem. Przykładowo modelka: twarz.
A jeśli światło masz z mocniejsze jednego kierunku mierzysz tam gdzie chcesz aby na zdjęciu było poprawne naświetlenie (np twarz) a drugie i koleje pomiary w miejscach gdzie będzie cień. Sprawdzasz wtedy o ile mniej światła dociera do tych miejsc. Na zdjęciu będą ciemniejsze.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
NikTaki
-#
Posty: 23
Rejestracja: 06 maja 2013, 10:52
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: NikTaki »

Dziwnie się czuję, bo bardzo dokładnie mi to tłumaczycie (za co oczywiście dziękuję), ale wszystko z grubsza już wiem, bardziej nurtowało mnie pytanie odnoście odległości :) Już więcej nie będę zawracał gitary, chyba, że mi się coś przypomni.
O ile o problemach w Sverdlovsku nie słyszałem, tak w Leningradzie to niby lipa.
Jak ocenicie sam fakt wydania grubej kwoty jaką jest 30 zł na Leningrada bez baterii? Nie ukrywam, że nie lubię wydawać kasy, ale do Sverdlowska zawsze bym dorzucił.

Pozdrawiam!

Teraz niech ktoś mi fundnie film i może się pochwalę gdzieś na forum, żebyście wiedzieli czy coś z Waszych rad wyszło :)
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

autodafe pisze:Niestety, większość starego sprzętu chodziła na baterie rtęciowe. "Zamienniki" jakieś się znajdą, ten sam problem będzie się powtarzał ze Sverdlovskiem, z kupą aparatów i światłomierzy w ogóle.
Swierdłowsk wyłamuje się z tego grona (zacnego, bo i Lunasix w nim siedzi), ponieważ toleruje zmianę napięcia zasilającego w granicach 3....4V. Czyli może "chodzić" zarówno na baterie rtęciowe, na alkaliczne i srebrowe. Bez korekcji wskazań. Wyposażony jest w tester baterii. Mój jedynie na nowych bateriach alkalicznych pokazuje na teście, że baterie są OK. W miarę używania test "się rozjeżdża", ale wskazania porównywane ze światłomierzem cyfrowym nie wykazują przekłamań. To chyba najbardziej udany światłomierz amatorski.
Lux mea lex
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

NikTaki pisze:bardziej nurtowało mnie pytanie odnoście odległości
Znaczenie ma odległość źródła światła od obiektu (w studio). Odległość aparatu od obiektu nie ma znaczenia.
NikTaki
-#
Posty: 23
Rejestracja: 06 maja 2013, 10:52
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: NikTaki »

Dzięki wszystkim za zainteresowanie tematem. Wszystko wyjdzie w praniu. Muszę dzisiaj zamówić film. Czy Ilford Delta 100 będzie git?
Skleiły mi się prawdopodobnie listki przesłony w Sonnarze. Jak myślicie, ingerować samemu w obiektyw czy oddać w ręce profesjonalisty?
NikTaki
-#
Posty: 23
Rejestracja: 06 maja 2013, 10:52
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: NikTaki »

Narzędzia tak, wiedzę poniekąd też, ale czy tyle umiejętności manualnych to nie wiem. Po prostu zastanawiam się czy jest sens wydania 100 zł. Pomijam fakt, że do najbliższego serwisu mam 80km. Na tym pięknym forum przeczytałem, że rozbiórka Sonnara to rzecz iście prosta, stąd też moje pytanie. Posłucham się jednak rad doświadczonego kolegi i oddam sprzęt w ręce magików :)
NikTaki
-#
Posty: 23
Rejestracja: 06 maja 2013, 10:52
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: NikTaki »

A myślisz, że w serwisie robią wszystko na tip top, czy tak jak w warsztatach samochodowych? :) Lubię takie sprawy i chciałem spróbować, ale nie wiem czy znajdzie się tutaj osoba, która robiła takie zabiegi. Zenita już nie jednego rozkręcałem i jakoś mi się udało poskładać. Specjalnie dla tej operacji umyłem łazienkę i zaparowałem ją, żeby pozbyć się pyłków :D
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

NikTaki pisze:A myślisz, że w serwisie robią wszystko na tip top, czy tak jak w warsztatach samochodowych? :)
To zależy w jakim serwisie/warsztacie.
Dokładnie tak samo jak z innymi rzemieślnikami, stolarzami, kucharzami, malarzami itd. Jeden odwali fuszerę, a drugi nie umie jej odwalić.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
NikTaki
-#
Posty: 23
Rejestracja: 06 maja 2013, 10:52
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: NikTaki »

Ostatnio wychodzę z założenia, że jak coś się zepsuło to robię to sam. Wcześniej oddałem motocykl do warsztatu, ale mechanik zapomniał założyć łożysk na wał i wszystko poszło.... 3 dni później brat oddał samochód do "mechanika" z zapieczoną śrubą od koła zapasowego, 4 osoby nie potrafiły tego odkręcić, a nam we dwóch udało się to w 15 minut. Hmm, jakby tego było mało, mój stary laptop wyzionął ducha, wszyscy informatycy w rodzimej miejscowości przeznaczyli go na śmietnik, a wystarczyło 30 minut w domowym zaciszu, żeby komputer przywrócić do życia (a "informatykiem" nie jestem). Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. Jedyne co mi wyszło jeśli chodzi o serwis to remont akordeonu, który musiał jechać 600km, aż do Bielska Białej, ażeby coś z tego wyszło(koszt 500zł).

Jak tu mieć zaufanie do serwisantów/mechaników?
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

listki przysłony i jej mechanizm powinny chodzić na sucho. zasadniczo. mnie się niestety trafiłó tak, że w canonie FD 1,4/50 rozdzielił się smar ze ślimaka pierścienia ostrości i zalał przysłonę. obiektyw sam rozkręciłem, umyłem benzyną przysłonę i skręciłem. ale miałem do tego "serwisówkę" znalezioną w sieci. ogólnie robota na 30 minut, łącznie z układaniem listków. ale miałem "serwisówkę". bez niej nie wiedziałbym od której strony się zabrać. także jeśli uda Ci się znaleźć jakąś stronę, na której pokazują jak się zabrać di tego obiektywu, to możesz próbować. jeśli nie znajdziesz, to trochę strach się zabierać.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

NikTaki pisze:który musiał jechać 600km, aż do Bielska Białej, ażeby coś z tego wyszło(koszt 500zł).
Widzisz, a ja mam raczej pozytywne doświadczenia z serwisami. Może dla tego że w BB? ;-)
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
NikTaki
-#
Posty: 23
Rejestracja: 06 maja 2013, 10:52
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: NikTaki »

J.A. pisze: Może dla tego że w BB? ;-)
Być może. Już przynajmniej wiem, dlaczego mój brat się tam przeprowadził... :)

Nie chcę już spamować wiadomościami o serwisach w temacie dotyczącym światłomierzy, ale jest tu też poruszony wątek Sonnara i jego serwisu tak więc wstawiam, może komuś się przyda.

http://www.suaudeau.eu/memo/rep/KZJSonnar.html

Po usunięcie KZJSonnar znajdziemy także wiele ciekawych rzeczy.

Jak pan znachor zawoła więcej jak 90 zł, to podejmę się wyzwania. Niewiele więcej dałem za szkło, ale jak będzie trzeba to będę prosił majstrów, ażeby mi ten sprzęt uzdrowili.

EDIT. Jest też drugi motyw. Może padł mechanizm? Przy wciśnięciu bolca nie ma oporu, ale dzyndzel u góry się rusza.
ODPOWIEDZ