Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Będę śledził ten wątek idący w ciekawym kierunku...
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Oj, teraz dostrzegłem że napisałeś +/5%, a nie +/- 5%.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
W tym wszystkim można pobłądzić, w latach 70 i 80 kupowałerm chemię w POCH Gliwice, nikt wtedy nie myślał o czystości, a wszystko działało poprawnie i to w różnych kąpielach.
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Nie będę się spierał, bo na chemii się prawie wcale nie znam.
Ważne jest (przynajmniej dla mnie), że wywoływacz sporządzany z użyciem składników zakupionych w Warchemie działa doskonale.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
W jakiejś starej książce było "wyjaśnione", to czystość pomiędzy cz. a cz.d.a. Też oczywiście bez podania żadnych wartości. Chodzi o to, że cz. to może być czystość 99, a do celów fotograficznych to może być za brudno.
Jak najbardziej myślał, nigdy nie było w POCh odczynników bez podania klasy czystości.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
To zupełnie inna kwestia. To, że do wywoływacza nie potrzeba odczynników o czystości 99.9% to pewne. Chodzi o to, że wypisywanie na etykietach "co przyjdzie na myśl" to brak profesjonalizmu, lekceważenie klienta. Problem się zaczyna, gdy coś nie idzie jak powinno. Robiłem roztwór węglanu potasu (Pyrocat HD - część B) zakupiony w dwóch kolejnych firmach i nie udało się uzyskać poprawnego rezultatu. Doczekałem na dostępność w Hadronie i wszystko poszło ok. Co było w tych wcześniejszych porcjach? Stawiam tezę, że nie procent substancji decyduje o poprawnym działaniu w roztworach fotograficznych, ale skład tych kilkuprocentowych "dodatków".
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Mam słoik z POCH z metaboranem sodu (działa mimo upływu lat) i jak byk na etykiecie jest cz. i pure. Ciekawostką jest to, że na dodatkowej, własnej, etykiecie chemik od którego kupiłem napisał cz.d.a. Nie ma świętości...
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Gdzie ja pisałem o czystości na etykiecie czy są czy ich nie ma, wspominam tylko, że wtedy obojetnie jaka czystość była odczynnika w tym sklepie to się brało i wszystko dobrze działało.
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Właśnie dostałem info z Hadronu o wycofaniu fenidonu z powodu podłej jakości.
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Może nieco uporządkujmy dyskusję. Są odczynniki reagujące z otoczeniem. Wodorotlenek sodu jako substancja silnie higroskopijna wchłania parę wodną z powietrza. Oczywiście w 100g takiego nasyconego parą wodną NaOH nie znajdziemy 100g czystego wodorotlenku. Jednak jedyną substancją, która "zanieczyszcza" odczynnik jest woda. Jeżeli ktoś chce mieć 100% NaOH, musi przechowywać odczynnik szczelnie zapakowany.
Kwas solny ma z kolei taka naturę, że nie można uzyskać go w stężeniu 100%. Tutaj też mówimy o jednorodnym rozpuszczalniku, jakim jest woda.
Obie te sytuacje są nieco inne, prostsze, niż dyskutowany tu problem. Jeżeli widzimy deklarację CZDA i obok 94%, oznacza to 6% zanieczyszczeń. Jakich? Nie wiadomo. I o to właśnie chodzi. Gdybyśmy mieli bezwzględną pewność, że owe 6% zanieczyszczeń nie reaguje z innymi substancjami występującymi w naszym wywoływaczu, po prostu dosypalibyśmy 6% więcej (wagowo) i po kłopocie. Jednak nie mamy żadnej wiedzy, co tam w tych 6% się znajduje. Czasem wystarczy śladowa ilość pewnej substancji, aby spowolnić (a nawet zablokować) proces chemiczny.
A olewanie norm czystości jest bulwersujące. Normy branżowe mogą sobie opisywać czystość dopuszczalną w jakichś ogólnych procesach. Odczynnik oznaczony jako CZDA powinien mieć literalnie 99,5-99,9% czystość (jak napisał J.A.).
Kwas solny ma z kolei taka naturę, że nie można uzyskać go w stężeniu 100%. Tutaj też mówimy o jednorodnym rozpuszczalniku, jakim jest woda.
Obie te sytuacje są nieco inne, prostsze, niż dyskutowany tu problem. Jeżeli widzimy deklarację CZDA i obok 94%, oznacza to 6% zanieczyszczeń. Jakich? Nie wiadomo. I o to właśnie chodzi. Gdybyśmy mieli bezwzględną pewność, że owe 6% zanieczyszczeń nie reaguje z innymi substancjami występującymi w naszym wywoływaczu, po prostu dosypalibyśmy 6% więcej (wagowo) i po kłopocie. Jednak nie mamy żadnej wiedzy, co tam w tych 6% się znajduje. Czasem wystarczy śladowa ilość pewnej substancji, aby spowolnić (a nawet zablokować) proces chemiczny.
A olewanie norm czystości jest bulwersujące. Normy branżowe mogą sobie opisywać czystość dopuszczalną w jakichś ogólnych procesach. Odczynnik oznaczony jako CZDA powinien mieć literalnie 99,5-99,9% czystość (jak napisał J.A.).
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Zapytałem kolegę - z wykształcenia chemika (praktykował w POCHu), a z zawodu fotografa prowadzącego lab od co najmniej 30 lat. Odczynniki "do celów fotograficznych" pod względem czystości zdecydowanie bardziej podobne są do odczynników "technicznych" niż "czystych", czy tym bardziej "czystych do analizy".
I to by się zgadzało z moimi doświadczeniami, bo jak przygotowywałem utrwalacz z tiosiarczanu "do celów fotograficznych" to na dnie zlewki zawsze pozostawała cienka warstewka mniej lub bardziej drobnoziarnistych ciał stałych. Żeby się ich pozbyć świeżo sporządzone roztwory musiałem przefiltrować.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
I z tym - na poziomie ogólnym - zgadzam się w całości. Jednak mogę sobie wyobrazić sytuację, w której jakiś wywoływacz jest wrażliwy na szkodliwe zanieczyszczenia w postaci konkretnych związków chemicznych. Reasumując, zgadzam się, choć potrafię sobie wyobrazić jakiś wyjątek. Tutaj przydałby się jakiś praktykujący chemik analityczny. Wtedy moglibyśmy naukowo potwierdzić lub zaprzeczyć, że trzeba dodać najpierw szczyptę czegoś, żeby coć innego lepiej sie rozpuściło. Kiedy się czyta klasycznych fotografów, też raczej nie używali chemii CZDA

Jednak powyższe nie tłumaczą nędznej praktyki sygnowania odczynnika technicznego oznaczeniem CZDA. To jest zwykłe wprowadzanie klienta w błąd, taki - można rzec - goovno-marketing. Sprzedawca w tym segmencie jest raczej osobą świadomą i wykształconą, powinien filtrować marketingowy bełkot oraz realnej jakości/czystości substancji. Przecież nie wiadomo, gdzie to będzie używane.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
-
- -#
- Posty: 292
- Rejestracja: 17 kwie 2022, 16:43
- Lokalizacja: Gdańsk
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Jeżeli polityka zatrudniania w miejscach wytwarzania i konfekcjinowania odczynników chemicznych (tych dla "ogółu wiernych") jest taka, jak w innych znanych mi branżach (budownictwo, automatyka przemysłowa), to możemy tylko płakać i zgrzytać zębami. Na instalacjach jest syf i będzie syf. Moim zdaniem, tylko wspomniana przez mnie wcześniej Inspekcja Handlowa może trochę potrząsnąć sprzedawcami.
Sprawdzone źródło fenidonu oraz innych reduktorów
Być może istnieją takie szczególnie wrażliwe receptury. W przypadku typowych wywoływaczy stosowanych w fotografii czarno-białej pogoń za składnikami o najwyższej czystości to moim zdaniem przerost formy nad treścią.
Tu ciekawy artykuł Patricka Gainera, nieco zahaczający o problem jakości odczynników: https://unblinkingeye.com/Articles/VitC/vitc.html
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.