Jak ma być do kompletu, to już się zamykamy i szukamy CS-220 auto dla EE2

EE2 : w trybie automatyki lampy. Tak zadziała każda współczesna lampa, Ja podpinam SB-28 i świoeci
Jak znajdziesz cs-220, to bierz, ale może niepotrzebnie uszczuplisz sobie fundusze, a masz juz lampę, która FX-3 obsłuży bez problemu.

Do FX3 ją chcesz? Bo ta lampa to pogada z modelami od 108 w górę, a te manuale to tylko ją odpalą na pełnym błysku

70 mm? Aviphot Pan 20?

Kupił bym nawet 70mm, ale Agfa z taką drobnicą jak ja nie chce gadać o pojedyńczych kilometrach taśmy

na alledrogo też im się znikło

Chyba wespól w zespół mielismy po trochu rację. Jeżeli EPM Imagelimk i Adox CMS 20 to ten sam materiał produkowany przez Agfa-Gevaert, czyli Aviphot Pan 20, to śmierć EPM zatrzymała konfekcjonowanie tego negatywu jako 35mm. Dlatego zniknął Adox CMS 20 i do dostania są tylko jakieś resztki magazynowe...

Nie powala, dobrze wiedzieć. Mam ML 50/1.4 i ciągłego głoda na pstrykanie nim fotek. Zoomik to nie wiem ile mnie kosztował. Był po prostu przyczepiony do puszki, w cenie. Kupowanie w internetach to ruletka- równie dobrze mógł mieć podziobana soczewkę.

No to zazdroszczę zdobyczy

J.A. - to co jest od spodu i na blacie leży, z tym czerwonym kropkiem. Myślałem, ze to o ten kołnierz chodzi.

Ale przejedź czubkiem palca po którejś z uszczelek, nalepiej ty dużych. Tu dbanie nic nie pomaga, one się sypią ze starości (utleniają). Sprawdź tez komorę z baterią, czy nie wylała i kwas nie upalił styków. Ględzę z własnego doświadczenia - mam fx-7, która jest srebrna wersją fx-3 ;-) Si, ML50/1.4 ...

Sprawdziłeś uszczelki? Na 90% do wymiany. Bez obiektywu można robić zdjęcia, bez szczelnych uszczelek - nie

No właśnie, ten popychacz to kluczowa sprawa. Jak obiektyw go nie ma, to lipson ogólnie. Uzywałem przejśćiówki (hama), która najwyraźniej ma kołnierz i nie zauważyłem problemów z ustawianiem ostrości. W tej chwili dałem se siana z M42 do Jaśki - kupiłem kilka na c/y i są mega fajne. Seria ML, ofkors...

ech, coraz trudniej o czyste składniki do chemii fotograficznej, nawet jakby ktoś chciał to produkować. Fabryki przerobiły linie produkcyjne na paracetamol i witaminy do vege-cudów.

Ha, to takie buty. Przed świętami oddałem parę łokci filmu do krosa w e-6, a dzisiaj usłyszałem, że "chemia jeszcze jedzie". Albo w tym tetenalu moczą, albo szerzej z e-6 jakaś padaka. Mam nadzieję, że się przd czerwcem ogarną

Może miszczoski to numer nie jest, ale bolesny : podejrzanie często zdarza mi sie załadować plecak fotogratów, chwycić najcięższy statyw i ruszyć w miasto - tylko po to, żeby stwierdzić, że nie przykręciłem szybkozłączek do aparatów (albo są od innej głowicy). Uffff ....