po pierwsze to ma to znaczenie tylko i wylacznie przy stosowaniu swiatla punktowego a nie zwyklej mlecznej zarowki
po drugie "problemy" o ktorych piszesz rozwiazuje sie regulujac odleglosc zarowki od kondensora
po trzecie dotyczy to wszystkich powiekszalnikow ktore moga uzywac swiatla punktowego, rozmiar negatywu nie ma tutaj zadnego znaczenia.
po czwarte ten "problem" nie ma nic wspolnego z rownomiernym oswietleniem kadru
i po ostatnie...hmm... nie ucz jesli sam jeszcze nie umiesz... bo jak ktos to przeczyta to bedzie mial dym w glowie czy tez inna mgle...
Przysłona w powiększalniku
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kontakt:
-
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kontakt:
Ja bym nie przesadzał z tą przysłoną. Bo zderzają się tu dwie rzeczy. Teoretycznie nadmierne przymknięcie powoduje pogorszenie jakości przez dyfrakcję światła na otworku przysłony. Ale z drugiej strony powiększa się głębia ostrości i dzięki temu można zniwelować np. fakt, że błona, zwłaszcza małoobrazkowa, się wygina i nie leży idealnie płasko w ramce powiększalnika. Jeżeli robimy powiększenie 30x40 lub większe to można się pobawić i wykonać próby dla różnych przysłon, ale przy mniejszych formatach w stylu 13x18 czy 18x24 różnice będą praktycznie niewidoczne.