Przechowywanie filmów - co i jak...
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
był taki pomysł, ale nie miałby kto go trzymać tego smoka, lewiatana rzekłbym.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
A ja mysle ze raczej zostanie ich malo ale beda robic dobrze. nawet jesli to mialoby sie odbywac wysylkowo. Po prostu beda sie opierac na jakosci i probowac dotrzec do wiekszej liczby ludzi.Marianov. pisze:część labów zrezygnuje z wywoływania a te które zostaną będę albo do dupy albo robić za mocno wygórowaną cene.
Za 120 w Polsce zaplacilem ostatnio 10 zl (wywolanie + komplet odbitek 6x6). I zrobili mi to super.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
Ja również sądzę, że nie będzie problemów z obróbką materiałów. Po prostu małe laboatoria postawią na wysoką jakość usług i to będzie ich siłą.radekone pisze:A ja mysle ze raczej zostanie ich malo ale beda robic dobrze. nawet jesli to mialoby sie odbywac wysylkowo. Po prostu beda sie opierac na jakosci i probowac dotrzec do wiekszej liczby ludzi.Marianov. pisze:część labów zrezygnuje z wywoływania a te które zostaną będę albo do dupy albo robić za mocno wygórowaną cene.
u mnie ( ale to małę miasteczko 20 tys mieszkanców ) gdzie są dwa zakłady foto, jeden całkowicie sie juz wycofał z analoga, drugi, w ktorym czesto bywam, tak dla przyjemnosci pogadac z dziadkiem ( nie nie moim, własiciel fotograf i jedyny pracownik ma 70 lat ). wywoływaczke odpala pewnie raz w tygodniu, moze czeciej, ale nigdy nie trafilem by była właczona. sredniego nie woła bo nie ma od kogo, a ja narazie sie nie wybieram, bo potrzeby nie mam, ale jest taka mozliwosc, moze anwet bym i znizke dostał. tak czy siak tylko wywola, nic wiecej z nim nie zrobi. wywoływaczka ma juz 20 lat, ale wiem ze chemie co jakis czas chyba zmienia, a przynajmniej kiedys zmieniał. czesto widze jak grzebie rpzy maszynach myje rolki itp, choc nie wiem czy spryskiwanie rolek samą woda daje jakies efekty, ale robi co umie, to przynajmniej ma jakąs wartosc. ogolnie gosc straszny sklerotyk i taki troche no ...... starosc, to jego głowny minus, czasem plecie od rzeczy. dopoki on zyje to bedzie gdzie wywoląc filmy, ale jak zamknie zakład to juz koniec bedzie
co za problem?? nie potrafisz włożyć do koreksu i powtórnie wypłukać i wysuszyć? najważniejsze żeby emulsja nie została porysowana, ale nawet jesli tak się stanie a negatyw ma wartość archiwalną, to trzeba go ratować.rycerz pisze:czy ktoś robił zdjecia na zamoczonym negatywie? wylądował w zlewie :( da się to jeszcze używac?
Najlepszy sposób przechowywania filmów to zamrażarka, a nie lodówka chyba że przewidujemy szybko filmy wykorzystać. Nawet producenci to zalecają, miałem gdzieś oficjalne stanowisko Kodaka, że najlepsze przechowywanie to zamrażanie do -16. Oczywiście w szczelnych nie otwartych opakowaniach. Ja dodatkowo wkładam filmy w zamykane woreczki foliowe "wyciągając" z nich powietrze. Tyle że zawsze mam ok. 50 filmów w niej, można kupować ma bierzące porzeby wtedy zmrażarka nie jest potrzebna.
Hehhh... mam ten sam problem. ;)Jerzy pisze:Ale jak się jest kawalerem...
Filmy trzymam w lodówce, metodą uzurpacji i przymusu wysępiłem 1/3 półki na drzwiach. :)
Chemię płynną trzymam w piwnicy.
Przechowywanie na balkonie chyba zbyt rozsądne nie jest, zwłaszcza w okresie wiosna, lato, jesień - zmienne warunki, no i Słońce operuje.
Ostatnio zmieniony 09 mar 2011, 21:59 przez enthropia, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam, Bartek.
Wszystko co dobre trzymam w lodówce (negatywy, wino)...
i jakoś kobiety nie narzekają
Ps.
Trzeba pamiętać o ich potrzebach, a wtedy będzie OK
i jakoś kobiety nie narzekają
Ps.
Trzeba pamiętać o ich potrzebach, a wtedy będzie OK
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez slawoj, łącznie zmieniany 7 razy.