Widzisz ja używam gołębiego (ptasiego) rozumu i jeżeli coś nie jest zakazane, to jest dozwolone. Jeżeli coś się broni czymś co nic nie znaczy to się nie broni.
Logiczne jest zatem, że
cbk pisze:jesli sie broni to jak może sie nie bronić??
, a broni się smaczkiem, to sam się nie broni.
Wiem trudne, ale zapytaj mamy, żony kochanki, nauczycielki nauczania początkowego, wybierz do kogo Ci najbliżej, co to znaczy (może być syn z zerówki). Ja pedagogiem nie jestem.
A tak zupełnie na marginesie.
Ile już razy pisałeś koniec tematu? I za każdym razem go ciągniesz. Musisz mieć ostatnie słowo.
Więc tym razem ja.
EOT
Możesz pisać co chcesz byleś mnie nie obrażał.