Kiev 6c vs Bronica Sq-b porownanie uzytkownika

Aparaty tradycyjne - Informacje i problemy z Waszym sprzętem. Bez względu na format - zapraszamy

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
taharii
-#
Posty: 1132
Rejestracja: 12 lut 2013, 15:44
Lokalizacja: (znów) Rzeszów!

Post autor: taharii »

Hm, ciekawe porównanie, ale jak widzę wady szkła po lewej, których w żaden sposób pod coś co można chcieć osiągać na zdjęciach podciągnąć nie mogę ;)
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

hola! hola!
w tym przykładzie "j" zamienia się w "dż", a "y" w "j".

J i y ūtō - Dz i j uutoo

miałbyś "mamidżę", gdyby się to pisało "mamija".
Pewnie masz rację, ale dla czego czaem mamy yudo i judo. Jak w takim razie brzmi oryginalna wymowa dżudo? Judo? Dżudo? Czy wreszcie Dźudo?
jot wymienia się na dź dzi.
Zapytam kumpla japonistę. A przy zapisie odmiany pozostanę przy mojej Mamiyi.

[ Dodano: Wto 27 Paź, 2015 ]
Hm, ciekawe porównanie, ale jak widzę wady szkła po lewej, których w żaden sposób pod coś co można chcieć osiągać na zdjęciach podciągnąć nie mogę ;)
Czepiasz się, to jest ta magia.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Miburo
-#
Posty: 319
Rejestracja: 18 paź 2012, 06:59
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Miburo »

A ja bym był za spolszczeniem - mamiji

[ Dodano: Wto 27 Paź, 2015 ]
Mam rozwiązanie, chociaż osobiście nie mam mamiji. Dlatego, że:

a) skoro marka jest znana szeroko (a w pewnych kręgach jest), możemy spolszczyć pisownię
b) powinniśmy spolszczyć pisownię, aby ułatwić osobom nie znającym marki/przedmiotu jego wymowę
c) poza tym piszemy z małej litery, chyba że dodamy wcześniej słowo np. "marka". Analogicznie do "jeżdżę polonezem, fiatem, fordem" ale "jeżdżę samochodem marki Polonez, Fiat, Ford itp.".
Awatar użytkownika
taharii
-#
Posty: 1132
Rejestracja: 12 lut 2013, 15:44
Lokalizacja: (znów) Rzeszów!

Post autor: taharii »

To trochę chyba nie tak ;)

Polonez to nazwa własna/znak towarowy więc piszesz z wielkiej a nie dlatego, że wcześniej napisałeś marka ;)
Miburo
-#
Posty: 319
Rejestracja: 18 paź 2012, 06:59
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Miburo »

Otóż zupełnie nie tak, drogi kolego Taharii:-)

mój podpunkt "c" to tylko wybrany przykład, a nie pełna reguła, bo to nie jest forum dla miłośników języka polskiego (chociaż każdy z nas powinien nim być). A zatem nie traćmy energii - każdy ma w domu słownik języka polskiego (albo przynajmniej powinien mieć), to sobie doczyta, dlaczego jest właśnie tak, jak napisałem;-)
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

a) skoro marka jest znana szeroko (a w pewnych kręgach jest), możemy spolszczyć pisownię
Nie możemy. To tak jakbyś zaczął pisać Jamaha.
Możemy spolszczyć odmianę. Mam Yamahę itp.
Miburo pisze:b) powinniśmy spolszczyć pisownię, aby ułatwić osobom nie znającym marki/przedmiotu jego wymowę
jw.
Miburo pisze:c) poza tym piszemy z małej litery,
Absolutnie nie.
taharii pisze:Polonez to nazwa własna
Otóż to. No chyba, że tańczymy poloneza. A jak MO zapraszało do Poloneza, to już był zupełnie inny taniec. Lub wiedzieliśmy w morzu syrenę. Bo mogliśmy też w morzu widzieć Syrenę ;-). I to jest właśnie piękne w naszym języku, że jedna litera, a nawet jej wielkość może zmienić sens zdania.
Miburo pisze:mój podpunkt "c" to tylko wybrany przykład, a nie pełna reguła, bo to nie jest forum dla miłośników języka polskiego
Ale szanujemy w miarę własnych skromnych możliwości język, którym się posługujemy.
Miburo pisze:A zatem nie traćmy energii - każdy ma w domu słownik języka polskiego (albo przynajmniej powinien mieć), to sobie doczyta, dlaczego jest właśnie tak, jak napisałem;-)
Nie każdy ma i ustawowego obowiązku posiadania nie ma.
A prawidłowa pisownia i odmiana zabawek, których używamy nie powinna być "nie na temat"
Ostatnio zmieniony 27 paź 2015, 15:01 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

J.A. pisze:Pewnie masz rację, ale dla czego czaem mamy yudo i judo. Jak w takim razie brzmi oryginalna wymowa dżudo? Judo? Dżudo? Czy wreszcie Dźudo?
mamy stąd, że Japończyk powie dżudo (judo), a Koreańczyk powie judo (yudo).

https://en.wikipedia.org/wiki/Yudo

https://translate.google.pl/#pl/ko/d%C5%BCudo

https://translate.google.pl/#pl/ja/d%C5%BCudo

dobre, nieprawdaż.

i na koniec:

https://translate.google.pl/#ja/pl/%E3% ... F%E3%83%A4

kliknąć trzeba symbol głośniczka, a tłumacz gogle prawdę powie.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Piękne. Ale Judo nie jest koreańskie, tylko japońskie (chyba) więc pozostanę przy dżudo. I "Y" w Mamiyi, w wymowie zamienię na "J"
:mrgreen:
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

oczywiście, że nie jest koreańskie, ale odpowiadam na pytanie, czemu yudo.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2015, 15:29 przez rbit9n, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

rbit9n pisze:a tłumacz gogle prawdę powie
Niezbyt często mu wierzę.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Miburo
-#
Posty: 319
Rejestracja: 18 paź 2012, 06:59
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Miburo »

MO cię zapraszało do Poloneza (a nie poloneza)? Poważnie? Nic dziwnego, że komuna padła.

Zajrzyj w końcu do słownika.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Literalnie masz rację.
Fotografuję mamiyą i canonem a dokładnie Mamiyą 7 i Canonem EOSem 3.
Na parkingu stoi mazda, trabant i polonez.
A milicjant: "Zapraszam do Poloneza"
To trochę tak jak w angielskim pen i the pen. Jakieś pióro i konkretnie to pióro.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

opony do jelcza kupie i gumofilce rozmiar 47 :roll:
Awatar użytkownika
pasiasty
-#
Posty: 217
Rejestracja: 23 lis 2011, 15:57
Lokalizacja: Praha
Kontakt:

Post autor: pasiasty »

Wracając do ad remu, jak mawiał kolega kierownik: nie wiem czy w dzisiejszych czasach w ogóle warto brać pod uwagę SQ-B – ceny korpusów broniki są na tyle niskie w porównaniu z obiektywami i resztą osprzętu, że zdecydowanie wybrałbym (i zresztą wybrałem) SQ-A lub SQ-Ai. W ten sposób rozszerzyłaby się lista zalet, np. o automatykę ekspozycji (z odpowiednim pryzmatem).
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Paffcio
-#
Posty: 19
Rejestracja: 02 lut 2010, 21:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Paffcio »

Kilka lat temu miałem SQ-B z trzema szkłami: 80mm, 50mm i 150mm. 80mm bardzo ostre, 150mm ostre i 50mm takie sobie (Flektogon 50/4 MC do Psixa, którego kiedyś miałem był lepszy). Obrazek z 80mm nawet mógłby się podobać, no bo ładny, kontrastowy itp. gdyby nie to, co pisze autor wątku - nie mogłem ni cholery dopatrzyć się plastyki na zdjęciach z tego szkło, brakowało mu tego "czegoś". W efekcie pożegnałem się z Bronisławą, i to bez żalu. Nie było między nami uczucia ;-)
Ładniejsze zdjęcia faktycznie wychodzą z Kieva, Psixa (o ile trafi się na sprawny egzemplarz), że już o rolleiflexach czy hasselkach nawet nie wspomnę... Na zagranicznych forach można znaleźć opinie, że Bronisława to taki "hassel dla ubogich", ale równie dobrze można by powiedzieć o toyocie corolli, że to mercedes dla ubogich. Fakt, jedno i drugie jeździ, ale przyjemności z jazdy nie da się porównać.
Ostatnio zmieniony 29 paź 2015, 12:17 przez Paffcio, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Paweł
ODPOWIEDZ