Aparat analogowy 35mm dla początkującego

[J.A.]

To samo z AF - nie wyobrażam sobie, aby nie mieć body z AF - czasem trzeba szybko strzelić fotę, bo jest na to dosłownie chwila i uwierz mi, że AF (szybki) uratuje sytuację - wątpię, czy ustawisz ostrość manualnie w ułamek sekundy i w dodatku tak precyzyjnie

AF lubi się gubić w trudnych warunkach oświetleniowych.

Co nie zmienia faktu, że jeżeli się nie pogubi to ostrość ustawi szybciej i dokładniej.
Kliny, rastry i w końcu matówki, w trudnych warunkach tak samo uniemożliwiają ustawienie ostrości.

Znaczy tak - ja wyszedłem z założenia iż 'stary' aparat (choć 2001r. to dla mnie nic starego) pozwoli mi uczyć się wszystkiego od podstaw i nie będzie wzmagać lenistwa.
Więc? 8000i czy x-700?

Edit:
Mam jeszcze możliwość kupna x-9 tutaj na forum.

Aparat manualny, a najlepiej mechaniczny spowalnia wykonywanie zdjęć. Czyli zmusza do głębszego zastanowienia się zanim naciśnie się spust.
Nie nadaje się do reportażu, ale fotografia /= reportaż.

[morotegari]

Powiedzcie mi jeszcze co z tą Minoltą x-9, czy to aż takie zło. Ta 8000i o ile rozumiem jest troszku nowsza niż x-9 czy x-700 które także polecaliście, więc wybrałbym ją.
A, i pytanie - jak w tych modelach, które wymieniłem, z tym problemem bateryjki 1,35v? Coś gdzieś mi się przewinęło na forum że niektóre stare aparaty na zwykłych bateryjkach alkaicznych 1,5v fałszują wyniki światłomierza, bo nie mają układu stabilizacji napięcia i potrzebują baterii, które teraz ciężko dostać. Czy to tyczy się także 8000i?

X-9 jest to dość rzadko spotykany model, ponoć ostatnie body z manualnym ostrzeniem Minolty.
Z bateryjkami nie ma problemu- wchodzą tam popularne SR-44/LR-44 (2 szt.). Wystarczają na 1-2 lata fotografowania.

8000i działa na baterii 2CR5. Także łatwo dostępne, ale nieco droższe.
Ten model ma pewną wadę- wylewający się wyświetlacz w wizjerze. Podczas zakupu warto zwrócić na to uwagę.

...

Ogólnie wybór aparatu powinieneś zacząć od wyboru obiektywów (cena, dostępność). Dopiero potem dobierać pod to body.

[--Smigol--]

Aparat manualny, a najlepiej mechaniczny spowalnia wykonywanie zdjęć. Czyli zmusza do głębszego zastanowienia się zanim naciśnie się spust.
Nie nadaje się do reportażu, ale fotografia /= reportaż.

No to mi właśnie w pełni odpowiada.

Co do tej x-9, to czy jest to po prostu aż tak stare, że nie warto? Czy da się tym robić fajne zdjęcia? Jeśli jest sens, wezmę x-9, jak nie, to 8000i.

[aldek]

mechaniczny to polecam pentax mx. Z elektryki to tylko światłomierz, aparat do pracy nie wymaga baterii, wymienne matówki, oldskulowa klasyka klasyki. W stosunku do zorki lata świetlne do przodu, ale nadal zostajesz w dobrym, analogowym tonie. Wybór optyki bardzo duży.
Unikaj plastyczanych lustrzanek AF z schyłkowego okresu fotografii analogowej, (czyli lata 90 i 2000+, są przeładowane elektroniką, i plastikową mechaniką, przez co są praktycznie nienaprawialne. A dobre mechaniczne puzderko to możesz choćby u - polecanego tutaj - pana z Bydgoszczy sobie nareperować.

[--Smigol--]

Znalazłem Pentaxa MX za 165 dolców plus przesyłka, z dwoma obiektywami i flashem, oceńce mi to proszę, jeśli warto, to kupię.
Body:
- Pentax MX
Obiektywy:
- SMC Pentax 50mm F/1.4
- Tokina AT-X 35-200mm F/3.5-4.5
Lampa błyskowa:
- National PE-2006

No i torba na całość.

[J.A.]

- Pentax MX
Obiektywy:
- SMC Pentax 50mm F/1.4

Bardzo zacny.

- Tokina AT-X 35-200mm F/3.5-4.5

Szkoda na niego dolara.

Lampa błyskowa:
- National PE-2006

To już zależy. Jak ktoś potrzebuje, to się przyda, jak nie to będzie się kurzyć.

Znalazłem Pentaxa MX za 165 dolców plus przesyłka,

Jakby to powiedzieć. Tanio to nie jest.

Unikaj plastyczanych lustrzanek AF z schyłkowego okresu fotografii analogowej, (czyli lata 90 i 2000+,

Święte słowa.

[--Smigol--]

Rozumiem. Czyli aparat i obiektyw pentaxa owszem, ale nie za tą cenę. Obiektyw Tokina - co mu jest?
Lampy w sumie mógłbym czasami użyć do jakiegoś portretu w domu czy coś, ale raczej by się kurzyła.

Zakochałem się w tym Pentaxie, wygląda cudnie.
A właśnie, jeszcze pytanie - jak działa "Podgląd głębi ostrości" w aparatach? W jaki sposób to widać, i czy ten Pentax MX jest w taki bajer wyposażony?
Robiąc fotki zorką staram się trafić na oko z głębią, kiedy potrzebuję zwrócić uwagę na jakiś element zdjęcia. W większości przypadków wychodzi mniej więcej tak, jak oczekuję. Więc w sumie obejdę się i bez tego cuda.
Jak rozumiem Pentax nie jest dalmierzem? Jak w takich aparatach ustawia się ostrość?

[J.A.]

Obiektyw Tokina - co mu jest?

Nic. Jest gówniany, jak każdy zoom o takim zakresie, a już zoomy z tamtego okresu to gówno do potęgi drugiej.

Zakochałem się w tym Pentaxie, wygląda cudnie.

Wcale Ci się nie dziwię.

A właśnie, jeszcze pytanie - jak działa "Podgląd głębi ostrości" w aparatach? W jaki sposób to widać,

Wciskasz guzik, czy jakiś tam wihajster i przymykasz przesłonę do wartości roboczej. Teoretycznie widać obszar ostrości na matówce. Jedni widzą inni nie. W tym MXie na pewno będzie widać, bo ma dużą i jasną matówkę. W lustrzankach AF raczej słabo to widać.
O ile sobie dobrze przypominam, to w MXie robiło się to dźwignią samowyzwalacza.

[morotegari]

Pentaxy są super. Miałem kiedyś K1000 (najprostsze body manualne) i wspominam go bardzo dobrze.

Zwróć uwagę jeszcze na ME Super. Malutka lustrzanka z wielkim wizjerem.
Choć nie każdemu pasuje obsługa przyciskami.

[Farfurnia]

Witam.
Ja po kilkunastoletniej przerwie zacząłem od zacnej minolty x300. Ale ilość nieostrych klatek mnie zaskoczyła. Może nie było tragicznie, ale poniżej oczekiwań. Szybko znalazłem Dynaxa505si z kitowym obiektywem, bo miałem w domu standard z bagnetem A. Byłem bardzo zadowolony. Ale już po trzech miesiącach szukałem Dynaxa7. Znalazłem body za dobrą cenę, (było poobcierane z zewnątrz, wygląda, jakbym je znalazł na śmietniku, ale wszystko działa idealnie. Ja tak właśnie lubię). Dokupiłem do niego jeszcze 100/2,8. I teraz już niczego w małym obrazku nie szukam. Myślę, że teraz ominąłbym etap X300. Do takiej zabawy mam Kieva60. Jest moc, magia, czas na myślenie i nieprzewidywalność. Ale zawsze, gdy mogę, powtarzam klatkę Dyńką - jestem pewny, że mam złapane to, co chcę, naświetlone jak chcę i ostre tam, gdzie chcę.
Ale na początek polecałbym tę 505si. Nie jest przekombinowana, ale ma wszystko, co potrzebne na początek. Za 100 - 150zł trafisz sprawną sztukę z obiektywem nietragicznym, dołożysz 300 - 400 i masz świetne 50/1,8 ze szkła i metalu. Masz w niej priorytety czasu i przysłony, pamięć AF i ekspozycji, korekcję ekspozycji, wbudowaną lampkę, zdjęcia w serii na koniec - jeśli lubisz. Jest jeszcze sporo więcej i wszystko da się wyłączyć. Nawet ma jedną przewagę nad d7 - lepsze (wg mnie )usytuowanie wyłącznika - pod kciukiem.
Życzę dużo frajdy z fotografii.

[--Smigol--]

Witam.
Zdecydowałem się na zakup Pentaxa MX - jak na moje obecne wymagania jest w pełni wystarczający. W przyszłości, może za kilka miesięcy, kupię sobie jakiegoś AF od Minolty czy coś.
Dziękuję serdecznie wszystkim za odpowiedzi - nie zjechaliście mnie za niewiedzę i w pełni pomogliście z wyborem. Zapoluję teraz na jakąś fajną ofertę i kupię Pentaxa, a w razie wątpliwości napiszę.
Pozdrawiam.

[wosk]

O ile sobie dobrze przypominam, to w MXie robiło się to dźwignią samowyzwalacza.

Zgadza się - dźwignię trzeba przesunąć w kierunku obiektywu - przeciwnie niż przy naciągu wyzwalacza.

[pasiasty]

jako (chyba już były) posiadacz canona eos 300 mogę go zdecydowanie polecić - po prostu działa, nie trzeba się zastanawiać nad "właściwym sposobem zakładania filmu", "przewijaniem filmu jednym, zdecydowanym ruchem" i innymi problemami różnych, zwłaszcza sowieckich, konstrukcji historycznych; należy go kupować z gripem, inaczej trzeba używać dedykowanych baterii

dużą zaletą jest ogromny wybór obiektywów, od "plastikowego" 50/1.8 po serię L, obiektywy sigmy, tokiny, tamrona, samyanga itd.; z przejściówką na m42 można używać też starszych szkieł i poszukiwać magicznego bokehu :)

swój, praktycznie wcześniej nie używany, z gripem, znalazłem za ok. 160 zł, i to w dość luksusowym komisie, więc nie jest to droga zabawka. są też dostępne bardziej profesjonalne korpusy canona, ale oczywiście za większe pieniądze

[figureliusz]

jak wyżej ale 50tka - doskonały korpus, olbrzymi wybór obiektywów i jedna wada - ostrzenie manualne to masakra :)

[Tristan]

Ja polecam Nikon FG + 50/1.8E. Świetne i niezniszczalne body, zacne szkło. Idealny zestaw do street photo. Preselekcja przysłony i stalowa migawka robią swoje.