negatyw kolorowy - co dalej?

Problemy z doborem materiału, naświetlaniem w ciężkich warunkach.

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

kulka
-#
Posty: 56
Rejestracja: 18 lis 2009, 14:46
Lokalizacja: Poznań / Gdańsk

negatyw kolorowy - co dalej?

Post autor: kulka »

Witam,

mam pytanie do osób, które samodzielnie wywołują kolorowe negatywy (bądź zlecają to komuś). Co dalej robicie z tym materiałem? Przymierzam się do wołania koloru w małym i średnim obrazku, ale nie interesuje mnie prezentacja zdjęć w sieci. Na kolorowe odbitki w domowym zaciszu pozwolić sobie nie mogę. Robić odbitki w labie czy najpierw zeskanować (samemu?) i dopiero po poddaniu obróbce dać do labu? Czy w przypadku skanowania i obróbki jestem w stanie osiągnąć coś więcej dla małego obrazka vs. cyfra? A średniego?

będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi doświadczonych Kolegów.


pozdrawiam
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

kulka pisze:Czy w przypadku skanowania i obróbki jestem w stanie osiągnąć coś więcej dla małego obrazka vs. cyfra?
Jeśli dobry negatyw i dobrze wywołany i w dodatku w średnim formacie, a jeszcze jak skanowany na dobrym skanerze przez kogoś, kto się zna na rzeczy, to niewątpliwie efekt będzie lepszy. Przy czym "lepszy" rozumiem bardziej jako inny niż do uzyskania na cyfrze. Zresztą to temat-rzeka. Bo i cyfra cyfrze nierówna, a i "analogi" są różne. Trzymałbym się tego, że będą to różne obrazy, o odmiennym charakterze.
Inna rzecz, że w takiej konfiguracji, jaką chcesz zastosować, to nie ma to głębszego uzasadnienia poza tym, że będziesz miał frajdę z klasycznego fotografowania (czasami samo to jest bezcenne). A negatyw, który dasz do zrobienia powiększeń i tak w labie zostanie zeskanowany i z tego skanu zrobią powiększenie. Chyba, że masz jakiś punkt, gdzie to samo robią jeszcze za pomocą powiększalnika - to zmienia postać rzeczy.
Czy chcesz skanować sam? Jakim urządzeniem dysponujesz? Jak biegły jesteś w obróbce cyfrowej? Jeśli uważasz, że sam zrobisz to lepiej niż w punktach usługowych - rób. Podwójna frajda.
Musisz jednak pamiętać, że jakość wywoływania filmów barwnych od pewnego czasu spada. Maszyny z powodu drastycznie zmniejszonego przerobu zalewane są tańszą chemią, chemia ta bardziej stoi niż pracuje (a powinna być cały czas w obiegu i podlegać regeneracji). Co gorsze, dotyczy to również tzw. labów profi. Negatywy to już margines działalności. Są "firmy domowe" (nawet na naszym forum zajmują się tym) obrabiające filmy na pół ręcznie, w jakichś niewielkich procesorach i myślę, że oni to zrobią o niebo lepiej. Jednak koszty wzrosną.
Nie wiem co Ci doradzić. Ja również stanąłem kiedyś przed takim samym problemem. Rozwiązałem go w ten sposób: całkowicie zrezygnowałem z negatywów barwnych (w jakimkolwiek formacie), robię wyłącznie czarno-białe, które mogę sam obrobić w czym chcę i jak chcę. Nad formatami do 10x15 nie opłaca mi się siedzieć w ciemni, więc skanuję i daję zazwyczaj "na maszynę", a klasycznie w ciemni robię większe. Z kolorów "klasycznych" zdarza mi się slajd. Nie będę się wypierał, ciągnie mnie często by założyć negatyw barwny, ale w ciągu ostatnich kilku lat sparzyłem się na obróbce w niegdyś renomowanym, firmowanym przez giganta labie i obawiam się teraz, że się narobię, nagimnastykuję, poświęcę czas (i pieniądz)... a w labie powiedzą, niestety, przykro nam, coś poszło nie tak.
Musisz się przespać z tym tematem.
Lux mea lex
jasiek52
-#
Posty: 7
Rejestracja: 28 gru 2008, 09:39
Lokalizacja: kieleckie

Post autor: jasiek52 »

Moim zdaniem - jeśli kolor to tylko w średnim formacie. Mały obrazek, nawet zeskanowany coolscanem 9000 pozostaje z tyłu za cyfrą - zlecałem takie skany, było lepiej niż na moim Epsonie 4870, ale bez szału. Do średniego Epson mi wystarcza.
A średni format w porównaniu z cyfrą daje radę. Jak napisał poprzednik - nie oznacza to że jest lepszy, jest inny i ja akurat taki wolę:)

Wywołuję sam - czarno białe negatywy, kolorowe negatywy i slajdy. To chyba najważniejsza część procesu, mam powtarzalność wyników, zawsze świeżą chemię.

Jeśli chcesz skanować sam to trzeba zainwestować w niezły skaner. Ale moim zdaniem warto - masz wpływ na efekt końcowy. Jeśli w twoim mieście jest dobry lab z dobrym skanerem to i tego można spróbować - pewnie wykonują też i odbitki.

Ja akurat to wszystko robię sam, także i dlatego że na miejscu nie mam dostępu do dobrego labu.
rouge_lucifer
-#
Posty: 3
Rejestracja: 22 mar 2011, 17:37
Lokalizacja: Gdańsk

Re: negatyw kolorowy - co dalej?

Post autor: rouge_lucifer »

kulka pisze:Witam,

Przymierzam się do wołania koloru w małym i średnim obrazku, ale nie interesuje mnie prezentacja zdjęć w sieci.Robić odbitki w labie czy najpierw zeskanować (samemu?) i dopiero po poddaniu obróbce dać do labu? Czy w przypadku skanowania i obróbki jestem w stanie osiągnąć coś więcej dla małego obrazka vs. cyfra? A średniego?
będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi doświadczonych Kolegów.
pozdrawiam
Witam,
Po wywołaniu negatywu kolorowego skanuję sam i potem sam przygotowuję plik do druku: usuwam drobne niedociągnięcia, które nie pojawią się potem na papierze. Np. kadruję, prostuję linię widnokręgu i inne standardowe drobne korekty do finalnego podostrzania włącznie. Potem już tylko wysyłam plik do labu i czekam na odbiór. Raz zleciłem labowi zrobienie wszystkiego. I się zawiodłem - to była masakra. Poza wywołaniem skopali wszystko, Nawet obszar skanowanych klatek był źle dobrany. Im więcej mam kontroli tym lepiej.
kulka
-#
Posty: 56
Rejestracja: 18 lis 2009, 14:46
Lokalizacja: Poznań / Gdańsk

Post autor: kulka »

Dziękuje za sugestie, podpowiedzi, przemyślenia. Chyba pójdę w kierunku skanów w domowym zaciszu.

pozdrawiam
aron123
-#
Posty: 1
Rejestracja: 09 paź 2014, 13:09

Post autor: aron123 »

Thanks for share...
ODPOWIEDZ