Do palladotypii chemia jest dość prosta i można ją łatwo zrobić samemu z komponentów. Ja wszystko kupowałem w Polsce w B&K.
5g chlorku palladu stoi tam za 190zł, reszta jak chlorek litu czy szczawian żelazowo-amonowy to jakieś grosze. Za ca. 250zł można mieć wszystko co potrzebne w ilości wystarczającej na zrobienie kilkudziesięciu odbitek 8x10".
Jedyny problem to taki, że czasem nie mają PdCl2 na stanie (o właśnie nie mają, sprawdziłem - a kupowałem w wakacje i był) i po prostu trzeba pytać.
Do palladotypii chemia jest dość prosta i można ją łatwo zrobić samemu z komponentów. Ja wszystko kupowałem w Polsce w B&K.
5g chlorku palladu stoi tam za 190zł, reszta jak chlorek litu czy szczawian żelazowo-amonowy to jakieś grosze. Za ca. 250zł można mieć wszystko co potrzebne w ilości wystarczającej na zrobienie kilkudziesięciu odbitek 8x10".
Jedyny problem to taki, że czasem nie mają PdCl2 na stanie (o właśnie nie mają, sprawdziłem - a kupowałem w wakacje i był) i po prostu trzeba pytać.
pozdrawiam
To mega info, masz jakis polski tutorial co jak z czym i ile? Od bełtania chemii, po jak i ile świecić? Jaki papier itd? Byłbym sześciopacznie zobowiązany:)
http://www.gonzalezpalma.com/el_duelo.php
Oryginały Palmy widziałem na poprzednim Biennale w Bielsku, wyglądają zaj...bisto - zaj...biście. W necie nie wyglądają nawet na 10% jak na żywo.
Miałem się nawet za to zabierać, ale... przepadłem w kolodionie.
zwierzemariacki pisze:
jakis polski tutorial co jak z czym i ile? Od bełtania chemii, po jak i ile świecić?
Z polskim będzie kłopot.
Dość szczegółowo jedną odmianę palladotypii opisano tutaj. Sprawdziłem osobiście.
Naświetlanie - no cóż ja naświetlam 6 świetlówkami UVA 15W, czas - zależy od 2'30'' do 5'. Co do papieru, to z tych na których robiłem najlepiej wychodziło na Arches Aquarelle Fin i Satine oraz Hahnemuhle William Turner (ten ostatni zresztą najbardziej mi się podobał, ale to rzecz gustu).
MirekM pisze:
W necie nie wyglądają nawet na 10% jak na żywo.
Kiedyś muszę spróbować. Może w wersji eko - na mosiądzu jakimś
MirekM pisze:Oryginały Palmy widziałem na poprzednim Biennale w Bielsku, wyglądają zaj...bisto - zaj...biście. W necie nie wyglądają nawet na 10% jak na żywo.
Miałem się nawet za to zabierać, ale... przepadłem w kolodionie.
Moc, ja w US widzialem w muzeum printy na złotej folii/blasze z początku 20w bajka koszt zdjęcia 950 USD :)