Koniec Kodaka?

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

michalkruk
-#
Posty: 198
Rejestracja: 13 gru 2011, 11:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: michalkruk »

Nikt o tym nie wspominał ale jakiś czas temu tmaxa 3200 ubili
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

michalkruk pisze:Nikt o tym nie wspominał ale jakiś czas temu tmaxa 3200 ubili
Niech spoczywa w pokoju :mrgreen: Był dobry ale świeży. Zaczynał dymić już pod koniec terminu. Ziarno jak groch. Lepiuej się sprawdzały niektóre 400-ki pchane na 1600/3200.
Lux mea lex
Awatar użytkownika
morotegari
-#
Posty: 452
Rejestracja: 20 kwie 2008, 15:07
Lokalizacja: Legnica

Post autor: morotegari »

technik219 pisze:Tylko - komu udało się w ciągu ostatniego roku sprzedać chociaż jedno zdjęcie "analogowe" (b/w) do jakiejś publikacji w rodzaju folderu, kalendarza, reklamówki. Kto "obrabia" imprezy, niech powie, czy był klient, który zażyczył sobie, żeby mu zrobić zdjęcia na np. Ilfordzie FP4 i powiększenia z powiększalnika? Wszystko, co robimy w taki sposób, robimy wyłącznie dla siebie, nawet wystawki i prezentacje, a to, że powiemy potem, że te zdjęcia są "z filmu" ma wartość ciekawostki równej tej, że jeździmy samochodem z gaźnikiem a nie na wtrysk. I tak też jesteśmy postrzegani - jako trochę zakręceni. Ale to nam schlebia, mimo wszystko.
Ja sprzedaję. Co prawda nie w postaci odbitek, ale sprzedaję w formie skanów- na mikrostockach. Nie jest to mój cel fotograficzny, po prostu wystawiam zdjęcia, które przy okazji nadają się na stocki. Na razie niewiele tego mam (ponad 100 zdjęć), ale się sprzedają :-) A ziarno jest dopuszczalne tylko w formie analogowej. Dodane "sztucznie" z cyfry już nie przejdzie, bo stocki mają nacisk na fotografie bez przesadnej obróbki (mają służyć do ewentualnej edycji na potrzeby klienta).
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

morotegari, tyle że technik zadał dość przewrotne pytanie. To że sprzedajesz skany na stocku, nie znaczy że sprzedajesz je bo są z analoga (no chyba że właśnie dla tego sprzedajesz).
technik219 pisze:A tak z ręką na sercu powiedzcie, drodzy Przyjaciele moi, do czego jest Wam potrzebna ta fotografia "analogowa"?
Dla mnie fotografia cyfrowa, to jak średniowieczny skeks - tylko w celu prokreacji. Cyk i jest zdjęcie. Być może dla tego tak dużo ich robią. :->
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
wesu
-#
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2013, 10:28
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: wesu »

technik219 pisze:Tylko - komu udało się w ciągu ostatniego roku sprzedać chociaż jedno zdjęcie "analogowe" (b/w) do jakiejś publikacji w rodzaju folderu, kalendarza, reklamówki. Kto "obrabia" imprezy, niech powie, czy był klient, który zażyczył sobie, żeby mu zrobić zdjęcia na np. Ilfordzie FP4 i powiększenia z powiększalnika?
W Polsce nie ma rynku fotografii artystycznej, żeby ktoś chciał powiększenie na barycie z FP4. Z drugiej strony ciekawy jestem jak dużo osób sprzedaje odbitki cyfrowe dla klientów chcących ozdobić swoje ściany?
Na zachodzie jest jeszcze trochę inaczej.
jerezano
-#
Posty: 495
Rejestracja: 02 mar 2012, 22:26
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: jerezano »

J.A. pisze:Dla mnie fotografia cyfrowa, to jak średniowieczny skeks - tylko w celu prokreacji. Cyk i jest zdjęcie. Być może dla tego tak dużo ich robią. :->
Eeeee, myślę, że w średniowieczu skeksili się nie tylko dla prokreacji, a że wychodziła im z tego prokreacja, to już wina braku zdobyczy w postaci kalendarzyka ;)
Ale co do meritum, to się zgadzam - ja, nawrócony cyfrowiec :)
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

jerezano pisze:Eeeee, myślę, że w średniowieczu skeksili się nie tylko dla prokreacji, a że wychodziła im z tego prokreacja, to już wina braku zdobyczy w postaci kalendarzyka ;)
Nie. W Starym Testamencie można było brykać tylko w trzecim tygodniu po pierwszym dniu miesiączki, wtedy było to dozwolone Prawem. Jakoś tak dziwnie się to zbiega z owulacja. A w średniowieczu był wyraźny zakaz współżycia bez zamiaru rozmnażania. Tyle litera prawa. W świetle obecnych problemów demograficznych, nie wydaje się to takie głupie :-P
W każdym razie, w cyfrze mi brakuje najbardziej tego wszystkiego co związane ze zrobieniem zdjęcia. Tej całej otoczki. To takie trochę gonienie króliczka.

[ Dodano: Pon 05 Sie, 2013 ]
wesu pisze:W Polsce nie ma rynku fotografii artystycznej,
Polska nie jest rynkiem dla fotografii i nie w Polsce generuje się popyt na jej produkty, czy to sprzęt cyfrowy, czy filmy, czy wreszcie zdjęcia jako takie, obojętne czy pliki cyfrowe, czy zdjęcia jako dotykalny fizyczny dokument.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

J.A. pisze: cyfrze mi brakuje najbardziej tego wszystkiego co związane ze zrobieniem zdjęcia. Tej całej otoczki. To takie trochę gonienie króliczka.
Powiedz po prostu, że brakuje Ci gry wstępnej. :mrgreen: Czy, idąc tym tropem, chcesz powiedzieć, że fotografować cyfrowo to tak jak pójść do agencji towarzyskiej?
;-) Ciekawy i oryginalny aspekt 8-)
Lux mea lex
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Dokładnie.
Zresztą nie tylko wstępnej. Przekąsek o pólnocy, palenia po. :mrgreen:
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
jerezano
-#
Posty: 495
Rejestracja: 02 mar 2012, 22:26
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: jerezano »

technik219 pisze:...Tylko - komu udało się w ciągu ostatniego roku sprzedać chociaż jedno zdjęcie "analogowe" (b/w) do jakiejś publikacji w rodzaju folderu, kalendarza, reklamówki.
Mnie się udało, na podarunki dla VIP-ów :mrgreen:

[ Dodano: Pon 05 Sie, 2013 ]
technik219 pisze: A tak z ręką na sercu powiedzcie, drodzy Przyjaciele moi, do czego jest Wam potrzebna ta fotografia "analogowa"?
Dla mnie to hobby i przyjemność. Niewysłowiona przyjemność. Obcowanie z rzeczywistym materiałem, a nie z zerami i jedynkami przetworzonymi na obraz w komputerze.
Chociaż nie ukrywam, że mile łechce moją próżność, gdy ktoś wychowany wyłącznie na cyfrze bierze do rąk moją odbitkę i widzę oraz słyszę, że robi ona na nim duże wrażenie.

A jak się da przy okazji coś zarobić to dobrze, jak nie, to mam inne (główne) źródło utrzymania.
radekone
-#
Posty: 343
Rejestracja: 10 gru 2009, 11:51
Lokalizacja: Edingrad
Kontakt:

Post autor: radekone »

technik219 pisze: A tak z ręką na sercu powiedzcie, drodzy Przyjaciele moi, do czego jest Wam potrzebna ta fotografia "analogowa"?
Bo mnie nie stać na cyfrowy powiększalnik :-)
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

jerezano pisze:Mnie się udało, na podarunki dla VIP-ów :mrgreen:
Trafiło się ślepej kurze ziarno.
Ktoś jeszcze?
Lux mea lex
radekone
-#
Posty: 343
Rejestracja: 10 gru 2009, 11:51
Lokalizacja: Edingrad
Kontakt:

Post autor: radekone »

Mnie się kilka sztuk do ludzi udało puścić. Jak je zacznę ramkować, to może uda się więcej :-)
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
szable
-#
Posty: 532
Rejestracja: 29 maja 2009, 21:47
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Post autor: szable »

ja też sprzedałem co nieco, starczyłoby na pewno na paczkę 40x50 MG IV....
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

No dobrze już, wystarczy, to nie ankieta ;-)
A może porozmawiamy na ciekawszy temat:
J.A. pisze:W Starym Testamencie można było brykać tylko w trzecim tygodniu po pierwszym dniu miesiączki, wtedy było to dozwolone Prawem. Jakoś tak dziwnie się to zbiega z owulacja. A w średniowieczu był wyraźny zakaz współżycia bez zamiaru rozmnażania. Tyle litera prawa. W świetle obecnych problemów demograficznych, nie wydaje się to takie głupie :-P
Otóż pozwolę sobie na polemikę z Kol. J.A. w odniesieniu do "mroków" średniowiecza. Nie takie one mroczne, jak je przedstawiają. Kto czytał Boccaccia?

[ Dodano: Pon 05 Sie, 2013 ]
;-) ;-) 8-)
Lux mea lex
ODPOWIEDZ