Czy ktoś robił taką przeróbkę? Durne to strasznie, że trzeba włączać i wyłączać światłomierz. Dla mnie jest to jedyna wada tego aparatu.
Ma ktoś jakieś doświadczenia w tym temacie?
Pomiar światła połączony ze spustem migawki w OM-1
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Pomiar światła połączony ze spustem migawki w OM-1
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ochch... ten aparat ma kilka innych wad , ale ta jest naprawde dokuczliwa . Podchodzilem do tego kilka razy i skonczylo sie na korelacja naciagu migawki z wyl. swiatlomierza ; tj. dziala po naciagnieciu i przestaje po wyzwoleniu . Wystarczyl mikrowylacznik w obwodzie szeregowym baterii . Ale ... najlepszym rozwiazaniem jest zakup OM3ti ... nie OM3 - ten zjada baterie w tydzien /dwa nie zaleznie czy robisz zdiecia . No i ''3-ka'' ma jeszcze jeden plus - czas 1/2000 z synchronizacja blysku i bez smug na na filmie ( czego o OM1 powiedziec sie nie da ).
Pozd.
Edyta bo literowka .
Pozd.
Edyta bo literowka .
Dla mnie, nie ma.rybka pisze:ten aparat ma kilka innych wad
Najlepszym rozwiązaniem jest zakup ........................... w miejsce kropek wstaw co Ci się podoba. Mi się podoba OM-1.rybka pisze:Ale ... najlepszym rozwiazaniem jest zakup OM3ti
Mam 1/8000 w innym aparacie.rybka pisze:No i ''3-ka'' ma jeszcze jeden plus - czas 1/2000
Ooo. to jest jakieś rozwiązanie, tylko trzeba pamiętać by nie naciągać, a to może być też upierdliwe, bo 30 lat odruchów, to jak druga natura. Ale dzięki.rybka pisze:tj. dziala po naciagnieciu i przestaje po wyzwoleniu
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Mysle ze wykonalne jest skorelowanie spustu ( jest tam wystarczajaco miejsca na mikowylacznik ) z odcieciem zasilania , ale latwiej bylo mi zrobic to z naciagiem . Tym bardziej , ze tam siedzi element CDS i wymaga kilku sekund na ustalenie wskazan . Jak znajde chwilke , to przerobie spust w swojej OM1 ''dla sportu'' i zobacze jak sie z tym pracuje . Milego wieczoru .
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Oraz tacy jak ja, którym dźwignia naciągu OM-2 nie zawsze zaskakuje. Cena windera kilkadziesiąt zł. Cena naprawy naciągu była by o wiele wyższa.rybka pisze:Nie wiesz kto uzywa motorka ? Tylko zniwiesciali faceci ! he he !
O! Racja. Kupiony za 20 zł nieczynny Winder, wybebeszyłem z silnika i elektroniki pozostawiając tylko górną część obudowy. Mam świetny, nic nie ważący grip do mojego drugiego OM-2.rybka pisze:A tak serio - z Motor'em Nr2 dziala bez problemu ( przydaje sie w studio , jako grip ) . Pzd .
Polecam taki patent bo OM-y są drobne.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko