Cześć,
planuję sobie kupić do mojej Mamiya'i RB67 taki oto pryzmat. Chciałbym się dowiedzieć o Wasze doświadczenia, wygodę takiego rozwiązania.
To co przemawia za, to możliwość robienia portretów na wysokości oczu, co jest trudniejsze przy kominku. Obawiam się natomiast, że gorzej się obserwuje kadr i trudniej ustawić ostrość.
Co Wy na to?
Pozdrawiam,
Marcin
Pryzmat - Mamiya RB 67
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Kadr się obserwuje lepiej i ostrość też łatwiej ustawić.
Tylko po co Ci pryzmat bez pomiaru? To rozważ.
Wiesz ile taki zestaw będzie ważył? jak miałem RZ to miałem takie coś. Skutecznie zniechęca do noszenia, ale każdemu wg jego zasług
Tylko po co Ci pryzmat bez pomiaru? To rozważ.
Wiesz ile taki zestaw będzie ważył? jak miałem RZ to miałem takie coś. Skutecznie zniechęca do noszenia, ale każdemu wg jego zasług
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Używam pryzmat bez pomiaru do RB67 i daję radę... donieść na miejsce ;)J.A. pisze:Kadr się obserwuje lepiej i ostrość też łatwiej ustawić.
Tylko po co Ci pryzmat bez pomiaru? To rozważ.
Wiesz ile taki zestaw będzie ważył? jak miałem RZ to miałem takie coś. Skutecznie zniechęca do noszenia, ale każdemu wg jego zasług
Pamiętaj tylko ze blaszki, które go trzymają nie są przeznaczone do wielkich przeciążeń.
Tutaj na zdjęciu od spodu widac te blaszki: http://www.ebay.com/itm/Mamiya-RB67-pri ... 1172740%26
Zakładając go musisz pamiętać żeby nie dźwigać puszki za pryzmat.
Poza tym to wielka dogodność.
Zapoluj na coś tańszego. Ja np kupiłem pryzmat z ukruszoną w rogu soczewką wziernika. Dało się patrzeć ale za 200 zł. dorobiłem w Krakowie dwie soczewki jakie tam występują.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Akurat ciężar nie jest dla mnie wielkim problemem. Jak będę szedł w góry to zostawię go w domu :) Chcę go stosować do sesji portretowych, na których i tak jestem objuczony jak wół :)J.A. pisze:Skutecznie zniechęca do noszenia, ale każdemu wg jego zasług
Problemem może być jednak ilość miejsca w moim plecaku. Będę musiał sobie to jakoś inaczej ułożyć.
To muszę rozważyć. Póki co jednak na sesjach zaczynam cyfrą, więc pomiar mam z głowy. No i pewnie trochę więcej waży/kosztuje taki pryzmat.J.A. pisze:Tylko po co Ci pryzmat bez pomiaru?
J.A. pisze:Kadr się obserwuje lepiej i ostrość też łatwiej ustawić.
To chciałem usłyszeć :) Dzięki.mrek pisze: Używam pryzmat bez pomiaru do RB67 i daję radę... donieść na miejsce ;)
Jednak raczej nie będę polował na okazje, bo wolę kupić od razu sprawny i nie tracić czasu i nerwów na naprawianie go :)
Jak kupię to opiszę moje wrażenia. :)
Fotoblog: http://kotletografia.blogspot.com/