Jeżeli to prawda z styczniowym terminem pierwszego numeru, to ekstra. Kilka miesięcy temu, wraz z ostatnim numeren, otrzymałem wiadmość ,że mogę wystąpić o zwrot waconych pieniędzy za prenumeratę lub poczekać na nową edycję. Wstrzymałem się no i czekam...
Także cieszę się z tego powodu.
Jednak jako zagorzały przeciwnik "pikselizacji fotografii" martwi mnie fakt, iż nie będę mógł czytać dobrego czasopisma "na żywo", a skazany będę na marnej jakości obraz wyświetlany na monitorze!
Ale z dwojga złego dobre i to, w myśl zasady "Na bezrybiu i rak ryba"!
sławoj pisze:Także cieszę się z tego powodu.
Jednak jako zagorzały przeciwnik "pikselizacji fotografii" martwi mnie fakt, iż nie będę mógł czytać dobrego czasopisma "na żywo", a skazany będę na marnej jakości obraz wyświetlany na monitorze!
Ale z dwojga złego dobre i to, w myśl zasady "Na bezrybiu i rak ryba"!
Jak na monitorze? Przecież "Pozytyw" to wersja papierowa.
"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą."
Gadu-Gadu: 6128949
Wraz z ostatnim numerem Pozytywu cierpliwym prenumeratorom obiecywali reaktywację. Tydzień temu odwiedziłem YG, ale pani, aczkolwiek bardzo miła, była nieco mało zorientowana.
Ten numer focusowy nie trafi na "normalny" rynek, nie będzie go też w Yours. Będzie tylko rozesłany pocztą (tak, podałem swój adres. Może się załapię?).