Kodak
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 13 gru 2011, 11:23
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
może chodzi o to że rynek profesjonalnego wykorzystania tego materiału się skurczył, przez coraz powszechniejsze wykorzystanie pełnej klatki cyfrowej a także średnioformatowej. o ile rynek amatorski potrafi wchłonąć sporą jeszcze liczbę materiału BW o tyle z kolorem i slajdem może być już problem. Fuji też "uśmierciło" trochę koloru i slajdów.michalkruk pisze:I co im to da? -Nie rozumiem..
Przecież w tej chwili absolutne wszystkie klisze kolorowe, czarno-białe, filmowe robią na jednej i tej samej maszynie. Wiec z produkcji oszczedności żadne..
Myślę sobie że takie sprawy nie są dziełem przypadku, czy czyjegoś kaprysu. Jeśli bilans jest ujemny, pewno ze smutkiem, ale obcina się produkcję która przestaje generować zyski :(
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 09:14 przez nord, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli chodzi o produkcję filmów to nie tylko sztab 10-ciu prezesów i ,,pentagonu,, w przypadku kodaka to własne pastwiska i........krowy tak to nie żart chcąc mieć dobre materiały to potrzebna jest dobra żelatyna i tak właśnie robił kodak a obcy dostawcy nie gwarantują zawsze powtarzalnego towaru, także sprawa nie jest taka prosta jak by się wydawało a to był duży koncern.
Uzależniony od fotociemni .
-
- -#
- Posty: 198
- Rejestracja: 13 gru 2011, 11:23
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
To jest poczatek tego o czym pisałem kilka tygodni temu w jednym z postów
gdzie kpiono z jakości najtańszych producentów.
Zakład który produkuje negatywy na pewno znajdzie swego nabywce i to może z prawami do nazwy KODAK.
I wtedy jak ich plan sprzedaży przyciśnie to szybko zjadą cena i jakością do poziomu Fomy Adoxa Efke Rollei itp.
Bo realia są takie że dzisiaj Kodak Fuji i Ilford są najlepsze ale większość kupuje tych tańszych . Bo ich nabywają za cenę 20 do 35 % ceny tych lepszych . A jest mało amatorów których stac na wywalanie grubej kasy na materiały tej najlpszej trójki.
i wtedy zobaczymy czy Kodak nadal będzie taki super dobry.
Tą sama drogą pójdzie Ilford i Fuji.
To jest biznes . I producent z klientem musi się spotkać w punkcie do zaakceptowania
dla obydwu stron.
ju_87
Trixa można kupić za 16 zeta (małego i szerokiego), bałbym się kupić cokolwiek co kosztuje 3-5 zeta, a nawet poniżej dychy. Chyba, że przeterminwany trix :) Stare przysłowie pszczół mówi: biednego nie stać na kupowanie tanich rzeczy - bo się może okazać, że te 5 zeta będzie kasą wywaloną w kanałjunkers_ju-87 pisze:Bo realia są takie że dzisiaj Kodak Fuji i Ilford są najlepsze ale większość kupuje tych tańszych . Bo ich nabywają za cenę 20 do 35 % ceny tych lepszych .
Piszesz o Polsce czy o całym świecie? Może u nas 20 zł to problem dla studenta, ale 5 eur czy 4 funty nie są żadnym problemem dla Niemca czy Anglika. Problem nie wziął sie z tego, ze filmy są za drogie. Po prostu skurczył się rynek. Analogi już zawsze pozostaną niszowe.junkers_ju-87 pisze:A jest mało amatorów których stac na wywalanie grubej kasy na materiały tej najlpszej trójki.
Na całym świecie są produkty premium i produkty z przysłowiowego Lidla. Tri-x będzie miał swój target target wyłącznie wtedy, gdy będzie starym trixem. Jak nie, to ludzie używający dzisiaj trixa wymiksują się do ilforda, bo na pewno nie do fomy. W fuji jakoś nie wierzę, na pewno nie będą obniżać ceny - po prostu zamkną analogowy biznes, bo to u nich promil przychodów.junkers_ju-87 pisze:i wtedy zobaczymy czy Kodak nadal będzie taki super dobry. Tą sama drogą pójdzie Ilford i Fuji. To jest biznes . I producent z klientem musi się spotkać w punkcie do zaakceptowania dla obydwu stron.
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
do=bowie
Porównaj sobie ceny negatywów ciętych to pogadamy.
Na nich producent zarabia.
Rolki 135 i 120 to produkt typu magnes .
Jak proszek do prania na nim producent nie zarabia.
Taki produkt służy utrzymaniu pozycji na rynku.
jak chcesz robić analizę biznesową rynku foto to trochę lepiej się z nim zapoznaj.
Nie piszę ani o Polskim ani o żadnym rynku tylko o rynku materiałów foto.
20 do 35 % ceny tych lepszych to jest widoczna różnica dla każdego i to jest fakt.
A z faktami się nie dyskutuje.
[ Dodano: Nie 26 Sie, 2012 ]
w jakiś sposób zechcą przeorganizować swój biznes . Nie sądzę żeby Fuji całkowicie
zamknęła swą produkcję.
Do puki nie przynosi im to strat.
Jeżeli jednak ich księgowy powie stop. to sądzę że dojdzie do wyodrębnienia tego działu z koncernu i usamodzielnienie się . Sądzę ze Ilofrd Kodak I Fuji jako marki pozostaną na rynku tyle że sam produkt zostanie "odchudzony" i zaoferowany w niższej cenie.
Niestety za niższą jakość.
Oczywiście będzie reklamowany jako produkt równiez dobry jak stary a nawet lepszy.
Materiały analogowe będą nadal produkowane bo rynek ich potrzebuje .
Tyle że to nie jest rynek dla producentów gigantów.
Już się napatrzyłem (od środka) na działania kilku potężnych koncernów światowych
którzy w starciu z kryzysem i mniejszą konkurencją , zaczynali mieć problemy z gwałtownie spadającą sprzedażą ich 1 ligowych produktów .
Cena wysoka jak jakość a sprzedaż w dół , i gorączkowe szukanie rozwiązań ,
Żeby nie dac się tym tańszym i mniejszym .
Efekt finalny zawsze był ten sam , cena i jakość w dół .
To jest świat pieniądza i obojętnie w jakiej branży schemat zawsze ten sam .
Mali podgryzają ceną , a my się nie damy bo my jesteśmy The BEST .
Na końcu jest utrata rynku , katastrofa i gwałtowna akcja ratunkowa.
W efekcie nowy tańszy o gorszy produkt.
I tak będzie z Ilfordem i Fuji , a Kodak już spada z obłoków na ziemię.
za rok może za dwa zobaczymy nowe oblicze Kodaka .
Za lepszą cenę z gorszą jakością niż dziś . Ale na pewno nie gorszą niż Foma czy Adox.
A jak nie gorszą i w tej samej lub nie wiele wyższej cenie , to czemu go nie kupowac. ?
I to będzie ten moment kiedy wiatr zawieje w żagle Kodaka.
To jest klasyka biznesu , opisywana w podręcznikach , z która spotkałem się w 2 koncernach międzynarodowych. Nie podam ich nazwy bo by mie ich prawnicy zjedli.
Są wam dobrze znane . Jak się połapali to już rynku nie odzyskali.
A komu to jest na rękę ? Nam klientom , i z tego trzeba się cieszyć.
Porównaj sobie ceny negatywów ciętych to pogadamy.
Na nich producent zarabia.
Rolki 135 i 120 to produkt typu magnes .
Jak proszek do prania na nim producent nie zarabia.
Taki produkt służy utrzymaniu pozycji na rynku.
jak chcesz robić analizę biznesową rynku foto to trochę lepiej się z nim zapoznaj.
Nie piszę ani o Polskim ani o żadnym rynku tylko o rynku materiałów foto.
20 do 35 % ceny tych lepszych to jest widoczna różnica dla każdego i to jest fakt.
A z faktami się nie dyskutuje.
[ Dodano: Nie 26 Sie, 2012 ]
Też się z tym zgadzam , jednak twierdzę że producenci tych najdroższych materiałówdugi1985 pisze:Zawsze powtarzam. Po prostu robić zdjęcia. Materiały będą się sprzedawać firma nie zamknie działu i tyle.
w jakiś sposób zechcą przeorganizować swój biznes . Nie sądzę żeby Fuji całkowicie
zamknęła swą produkcję.
Do puki nie przynosi im to strat.
Jeżeli jednak ich księgowy powie stop. to sądzę że dojdzie do wyodrębnienia tego działu z koncernu i usamodzielnienie się . Sądzę ze Ilofrd Kodak I Fuji jako marki pozostaną na rynku tyle że sam produkt zostanie "odchudzony" i zaoferowany w niższej cenie.
Niestety za niższą jakość.
Oczywiście będzie reklamowany jako produkt równiez dobry jak stary a nawet lepszy.
Materiały analogowe będą nadal produkowane bo rynek ich potrzebuje .
Tyle że to nie jest rynek dla producentów gigantów.
Już się napatrzyłem (od środka) na działania kilku potężnych koncernów światowych
którzy w starciu z kryzysem i mniejszą konkurencją , zaczynali mieć problemy z gwałtownie spadającą sprzedażą ich 1 ligowych produktów .
Cena wysoka jak jakość a sprzedaż w dół , i gorączkowe szukanie rozwiązań ,
Żeby nie dac się tym tańszym i mniejszym .
Efekt finalny zawsze był ten sam , cena i jakość w dół .
To jest świat pieniądza i obojętnie w jakiej branży schemat zawsze ten sam .
Mali podgryzają ceną , a my się nie damy bo my jesteśmy The BEST .
Na końcu jest utrata rynku , katastrofa i gwałtowna akcja ratunkowa.
W efekcie nowy tańszy o gorszy produkt.
I tak będzie z Ilfordem i Fuji , a Kodak już spada z obłoków na ziemię.
za rok może za dwa zobaczymy nowe oblicze Kodaka .
Za lepszą cenę z gorszą jakością niż dziś . Ale na pewno nie gorszą niż Foma czy Adox.
A jak nie gorszą i w tej samej lub nie wiele wyższej cenie , to czemu go nie kupowac. ?
I to będzie ten moment kiedy wiatr zawieje w żagle Kodaka.
To jest klasyka biznesu , opisywana w podręcznikach , z która spotkałem się w 2 koncernach międzynarodowych. Nie podam ich nazwy bo by mie ich prawnicy zjedli.
Są wam dobrze znane . Jak się połapali to już rynku nie odzyskali.
A komu to jest na rękę ? Nam klientom , i z tego trzeba się cieszyć.
ju_87
chyba nic bardziej błędnego. rynek filmów 135/120 jest, można by rzec jeszcze rynkiem dość masowym, czego nie da się powiedzieć o materiałach ciętych. to że producenci zarabiają na rolce filmu 50 centów nie znaczy, że zarabiają mało. ilość sprzedawanych jeszcze sztuk pozwala wyjść na swoje z plusem. z pewnością sprzedanie opakowania materiału ciętego przyniesie większy zysk, ale w globalnym rozliczeniu, gdy materiałów zwojowych sprzedaje się znacznie, znacznie więcej, więcej można zarobić.junkers_ju-87 pisze:
Porównaj sobie ceny negatywów ciętych to pogadamy.
Na nich producent zarabia.
Rolki 135 i 120 to produkt typu magnes .
Jak proszek do prania na nim producent nie zarabia.
Taki produkt służy utrzymaniu pozycji na rynku.
Ja bym się nie odważył szukać analogii pomiędzy rynkiem materiałów światłoczułych, a rynkiem proszków do prania, czy rynkom proszkom podobnym. Ten pierwszy, to rynek niszowy, gdzie mimo wszystko JAKOŚĆ ma bardzo duże znaczenie, ten drugi to masówka używana przez wszystkich ludzi w cywilizowanych krajach. Żaden konsument proszków nie siada z lupą peak by szukać czystej, żywej bieli viziru i porównywać ją z czystą żywą, bielą ariela. Użycie jednego proszku zamiast drugiego nie niesie ze sobą ryzyka takie, jak defekty na obrazie czy wręcz jego utrata. Jak ma się coś ważnego do fotografowania, to się bierze materiał pewny i sprawdzony, bo nie ma miejsca na eksperymenty. Kto jak kto, ale użytkownicy nieniejszego forum rozumieją, co mam na myśli.junkers_ju-87 pisze:Rolki 135 i 120 to produkt typu magnes .
Jak proszek do prania na nim producent nie zarabia.
Taki produkt służy utrzymaniu pozycji na rynku.
jak chcesz robić analizę biznesową rynku foto to trochę lepiej się z nim zapoznaj.
Skoro na materiałach światłoczułych zarabiają i Kodak, i Ilford, i Fuji, to znaczy że jest zapotrzebowanie na tak drogie materiały mimo tego, że są dostępne także te dużo tańsze. W tego typu biznesie JAKOŚĆ zawsze będzie miałą duże znaczenie. Problem Kodaka to problem firmy produkującej masowy produkt, który stał się niszowym. W tej chwili obserwujemy proces dopasowywania wielkości firmy, do wielkości rynku. Zobaczymy jak to się skończy. Przypadek Kodaka niedługo będzie opisywany we wszystkich podręcznikach ekonomicznych, jako modelowy przykład upadku świetnie prosperującej formy z wielkimi możliwościami rozwoju, która przespała erę cyfrową.junkers_ju-87 pisze:Porównaj sobie ceny negatywów ciętych to pogadamy.
Na nich producent zarabia.