Stężenia roztworów i ich wpływ na obraz

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
ModusOperandi
-#
Posty: 665
Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Stężenia roztworów i ich wpływ na obraz

Post autor: ModusOperandi »

Zastanawia mnie, czy jest jakaś zależność czy też np inne właściwości zastosowania takiego a nie innego stężenia wywoływacza. Np Rodinal - może być dość mocno rozcieńczany 1:25, 1:50 czy 1:100 albo np Microphen - stock, 1:1, 1:3.
Oczywiste jest, że np w obróbce forsownej producent filmu zaleca taki a nie inny wywoływacz w takim a nie innym rozcieńczeniu. Ale też pojawia się kombinacja, że dla danej czułości można skorzystać z kilku proponowanych rozcieńczeń - kwestia zmiany długości czasu wołania.
Zatem ekonomia i czas - to na pewno możemy zyskać albo stracić.

A obraz - jaki to ma wpływ na negatyw?
Zasadniczo to ona słuszna jest... ta koncepcja...
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1900
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Post autor: powalos »

ModusOperandi, im większe rozcieńczenie tym bardziej "wyrównany" i mniej kontrastowy negatyw. To taka ogólna zasada. Przy dużym rozcieńczeniu tez trudniej przewołać negatyw lub jest to wręcz niemożliwe. Pzdr.
Fan Pentax'a.
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

W przypadku Rodinalu jego rozcieńczenie ma podstawowy wpływ na kontrastowość wywołanego w nim materiału. W rozcieńczeniu 1:20/1:25 działa dosyć kontrastowo. W rozcieńczeniu 1:40/1:50 działa "normalnie" to znaczy wyrównawczo, a w rozcieńczeniach 1:100 i więcej jego wyrównawcze działanie zostaje jeszcze nasilone. We wszystkich rozcieńczeniach ziarnistość materiału pozostaje na w miarę jednakowym poziomie. W odniesieniu do dużych rozcieńczeń trzeba dodać małą uwagę. Otóż badania sensytometryczne materiałów wywołanych w rozcieńczeniach 1:100 i wyżej wykazują zmiany w przebiegu i kształcie krzywych charakterystycznych, które opisywane są jako "zaburzone". Dodatkowo znaczenie ma sposób poruszania materiału podczas obróbki. W rozcieńczeniach poniżej 1:100 zalecane jest okresowe poruszanie materiału (np. sposób Ilfordowski: pierwsze 30 sek. poruszanie ciągłe, potem po 10 sek. na początku każdej minuty) lub ciągłe, co wymaga korekty standardowego czasu wywoływania. W rozcieńczeniach 1:00 i większych możliwy jest tzw. stand developing - poruszanie ciągłe przez pierwsze 30 sekund i pozostawienie do końca czasu bez poruszania. Czas obróbki wydłuża się w takich przypadkach o 50-100% czasu wyliczonego dla danego rozcieńczenia. Korzyścią takiego sposobu obróbki jest wzrost kontrastu na granicach konturowych powodujące podwyższenie wrażenia ostrości. W skrajnych przypadkach wygląda to jak przeostrzone zdjęcie jpg.
Ogólnie można powiedzieć, że wzrost stężenia roztworu wywoływacza podnosi kontrast, obniżenie stężenia obniża kontrast (działanie wyrównawcze) i dotyczy to większości dostępnych wywoływaczy.
Podobnie działają manipulacje temperaturą - wyższa temperatura powoduje bardziej energiczne działanie wywoływacza i wzrost kontrastowości materiału, obniżenie temperatury równa się zmniejszeniu kontrastu. Oczywiście możliwości ruchu w odniesieniu do temperatury są znacznie bardziej ograniczone wytrzymałością emulsji i właściwościami substancji redukującej. Np. dla hydrochinonu temperaturą graniczną, poniżej której już nie działa, jest 15st.C.
Wracając do Rodinalu i jego pochodnych, pierwotnie dla tego wywoływacza (także innych wywoływaczy Agfy) zalecana była temperatura obróbki 18 st.C. Dopiero później przyjęto za standard 20 st. C. Negatywy obrobione w 18 st. C (Rodinal) według wielu opinii mają mniejsze ziarno i są "lepiej wyrobione" w światłach i cieniach (muszę to wypróbować, inaczej głowy za efekty nie dam).
Lux mea lex
Awatar użytkownika
ModusOperandi
-#
Posty: 665
Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: ModusOperandi »

Dziękuję pięknie - wiele mi to teraz wyjaśniło - m.in skąd u mnie dość mocny kontrast w zestawie Rollei Universal/Superpan z Rodinal 1:25 z przewrotką co minutę.
Następny superpan pójdzie 1:100 - do odważnych świat należy ;-)
Zasadniczo to ona słuszna jest... ta koncepcja...
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

technik219 pisze:Negatywy obrobione w 18 st. C (Rodinal) według wielu opinii mają mniejsze ziarno i są "lepiej wyrobione" w światłach i cieniach (muszę to wypróbować, inaczej głowy za efekty nie dam).
tak właśnie jest. sam osobiście widziałem, jak w 1:100 w 18°C wołałem.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
renes
-#
Posty: 287
Rejestracja: 23 sty 2009, 23:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: renes »

Nie pomnę już w jakiej, ale w jakiejś niemieckiej książce z lat 20-tych twierdzono, że Rodinal swój cały potencjał okazuje gdy temp. wywoływania wynosi 17 stop.
ODPOWIEDZ