widzę kolejnego użyszkodnika który doradza od parady, równie dobrze mógłbyś napisać żeby zamiast zmniejszać ziarno to lepiej zwiększyć kurę.
Chyba pożyczę sobie kiedyś tę metaforę. :)
weesee pisze:
przemur pisze:ale niekoniecznie są "gładkie".
a brałeś pod uwagę zwiększenie formatu negatywu?
Akurat w tamtym poście miałem na myśli te specyficzne filmy - Ferranię, VX Solution, Golda. Z wyjatkiem tego ostatniego chyba nie wystepowały nigdy w formacie większym niż 120? :)
O większych formatach nawet wspominałem wcześniej. Ale to przecież i tak oczywista oczywistość.
Ogrodzenie pisze:"W aparacie musi być jakieś pokrętło lub przycisk pozwalający nadpisać czułość odczytaną z kasetki. Możesz też próbować zmienić kod na kasetce, zaklejając/doklejając pola kodu DX."
Szczerze to kompletnie nie rozumiem co do mnie piszesz. No powiedzmy, że są tam jakieś pokrętełka, ale czy one cokolwiek zmieniają?Nadpisac czułosc?? Myślałem, że mam po prostu odpowiednio krócej lub dłużej naświetlac klatkę, bądź korygowac odpowiednio wielkością otwarcia przesłony?
A nie prościej przeczytać instrukcję aparatu - coby wiedzieć od czego te "kółeczka" są?
... może być nawet elektroniczna
... znaczy ta instrukcja
BTW Jakąkolwiek książkę o fotografii (najlepiej z tych starszych - byle nie "jak zostać fotografem w weekend") można też poczytać - wtedy wyjaśnią się też zależności między czułością filmu, przysłoną i czasem ekspozycji i co to takiego te +1EV jest.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2011, 20:42 przez yogeeboo, łącznie zmieniany 2 razy.
tylko że zmiana ISO w aparacie to nie to samo co zmiana filmu,inaczej można by używać jakikolwiek film który akurat wpadł nam w ręce z zupełnie dowolnymi ustawieniami a chyba nie to miał na myśli autor postu
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
Ogrodzenie pisze:...Czy istnieje możliwosc wejścia w posiadanie kolorowego negatywu 35 mm i 50 iso?
Czy taki negatyw jak powyżej tylko 800 iso zapewni mi dobre, czyste zdjęcia?...
dostał odpowiedź:
weesee pisze:
to jest slajd a nie negatyw. 50ek w kolorze nima
jdas pisze:...Kolorowego negatywu o czułości 25 - 50 ISO nie kupisz już od jakichś 15 lat. Ostatni jaki był produkowany to bodajże Kodak Ektar 25...
A później dostał wskazówki co zrobić żeby żeby uzyskać jednak film o czułości 50 ISO. Skoro nie wie jak to zrobić - patrz mój post wyżej (ten o instrukcjach i książce).
Każdy film można naświetlać na wyższą i niższą czułość niż "ustawiona fabrycznie" w określonym zakresie. Jest to nawet napisane w ulotce dołączonej do każdego filmu.
Nie wystarczy tylko naświetlić film na niższą czułość, trzeba go jeszcze na tę niższą czułość wywołać. Biorąc pod uwagę, iż autor tego wątku prawdopodobnie nie wywołuje samodzielnie filmów, będzie go takie "odpowiednie" wołanie trochę więcej kosztowało niż standard. Stąd zasadnicze pytanie o cel posiadania filmu akurat 50 ISO? Skoro autor napisał:
Ogrodzenie pisze:...Nie znam się, a chcę się trochę pobawic aparatem analogowym...
proponuję po prostu kupić jakikolwiek film i "pobawić się" nim z ustawieniami fabrycznymi.
yogeeboo pisze:Nie wystarczy tylko naświetlić film na niższą czułość, trzeba go jeszcze na tę niższą czułość wywołać.
Nie dotyczy procesu C-41. To znaczy można, ale nie ma takiej potrzeby. Testy, do których dałem wcześniej odsyłacz, były wykonywane bez modyfikowania procesu C-41.
Tak, mam w aparacie kilka kółeczek. Jedno służy do ustawiania wielkości otwarcia przesłony, drugie do ustawiania czasu naświetlania no i trzecie do ustawienia ostrości. Następnie samodzielnie i manualnie ustawiam wyżej wymienione parametry (na podstawie wskazań światłomierza ręcznego produkcji radzieckiej). Tak więc myślę, że ustawianie czułości w aparacie mnie nie dotyczy ponieważ automatyki w tych aparatach brak.
Mam stary aparat dalmierzowy, pewnie równie starą smienę no i jeszcze zenita, ale nie mam do niego obiektywu bo się zepsuł, a co gorsza ostatnio zauważyłem, że się lustro urwało więc raczej nie będę go używał.
yogeeboo pisze:Nie wystarczy tylko naświetlić film na niższą czułość, trzeba go jeszcze na tę niższą czułość wywołać.
Nie dotyczy procesu C-41. To znaczy można, ale nie ma takiej potrzeby. Testy, do których dałem wcześniej odsyłacz, były wykonywane bez modyfikowania procesu C-41.
"Dwusetkę" można z powodzeniem naświetlić jak "setkę" nawet do C41 i wywołać normalnie. Negatyw będzie mocniej kryty, ale zyska na nasyceniu kolorów, będzie miał nieco niższą ziarnistość, wyższy kontrast - w sumie będzie prawie jak "setka" naświetlona nominalnie. Bardzo dobre wyniki daje naświetlanie 400@200, nawet @100. Tylko, że wtedy nie ma już takiej "gładkości".
Ogrodzenie pisze:Czy istnieje możliwosc wejścia w posiadanie kolorowego negatywu 35 mm i 50 iso?
Oczywiście. Idziesz do dowolnego sklepu, w którym są filmy, kupujesz film o dowolnej czułości, ustawiasz w aparacie ISO 50 i już. Współczesne negatywy są baardzo odporne na błędy naświetlania.
A na początek polecam Kodak Gold 200 (lub 100, jeśli gdzieś jeszcze znajdziesz). To naprawdę bardzo dobry film.
oj jak bardzo sie mylisz, ale to bardzo, klisze kolorowe sa bardzo mało " odporne" na złe naswietlanie wiem bo pracuje w labie i czasami przy małym błednym naswietleniu już wychodzi dominata ,
daxcat pisze:oj jak bardzo sie mylisz, ale to bardzo, klisze kolorowe sa bardzo mało " odporne" na złe naswietlanie wiem bo pracuje w labie i czasami przy małym błednym naswietleniu już wychodzi dominata ,
Jeśli chodzi o zakres niedoświetleń, to zgoda. Zgoda również, jeśli z całego filmu "żle" naświetlona została jedna-dwie-pięć klatek, wtedy z każdą z nich trzeba się gimnastykować oddzielnie. Jeśli jednak cały film zostanie prześwietlony równo o np. 1EV to problemu aż takiego nie ma. Dominanta jest jedna dla całego filmu. A z tym można już sobie poradzić.
A jak robisz na powiększalniku z głowicą, to przecież praktycznie do każdej klatki trzeba zrobić próbkę i nie ma problemu.