rbit9n pisze:po zrobieniu 12-14 filmów (0,5l) utrwalacz utylizuje i robię nowy. w zasadzie nie chce mnie się bawić w odświeżanie, ani w test klarowności, znam ten utrwalacz i wiem na co go stać.
i to jest słuszna koncepcja. ten test klarowności na pewno zrobię jak utrwalacz postoi trochę dłużej (> 2-3 miesiące np.) nieużywany. dzięki za pomoc.
[EDIT] Pomyślałem sobie też, że jak Ilford podaje 24 filmy dla 1 litra roztworu to ta ilość pewnie zawiera jakiś margines bezpieczeństwa, tzn. utrwalacz będzie prawidłowo działać i dla większej liczby filmów.
Pomyślałem sobie też, że jak Ilford podaje 24 filmy dla 1 litra roztworu to ta ilość pewnie zawiera jakiś margines bezpieczeństwa, tzn. utrwalacz będzie prawidłowo działać i dla większej liczby filmów.
Czy wy nie przesadzacie z tym certoleniem sie z utrwalaczem? Ja po prostu wyciagam film po 2-3 minutach z koreksu i partrze czy jest OK. Jesli po 3 minutach wciaz widze jeszcze niewyplukane plamy na perforacji, to zlewam stary utrwalacz i zalewam film nowym na te 2-3 minuty. Przeciez nawet jesli jakies srebro nie do konca sie wyplucze, to zawsze mozna utrwalic jeszcze raz,
A te wszystkie obnizenia kontrastu, niewyplukane tiosiarczany i inne cuda to keloejne voodoo utrudniajace tylko zycie. W momencie zalania negatywu utrwalaczem, nawet bardzo zjechanym, juz naprawde niewiele zlego moze sie stac.