Skanowanie w labie.

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Czy laboranci widzą na monitorze co skanują?

Tak
4
67%
Nie
2
33%
 
Liczba głosów: 6

mrzyq
-#
Posty: 2
Rejestracja: 03 sty 2011, 17:16
Lokalizacja: Mysłowice

Skanowanie w labie.

Post autor: mrzyq »

Witam, to mój pierwszy post, mimo że forum i stronę odwiedzam regularnie od roku :)

Mam takie, może naiwne, pytanie.

Jeżeli oddaję film do skanowania (konkretnie w Saturnie w Katowicach), to czy laboranci widzą na monitorze co skanują czy jest to jakiś automat?

Mam na filmie trochę aktów mojej dziewczyny i nie uśmiecha mi się, żeby laboranci to oglądali (dlatego też zastanawiam się nad skanowaniem zamiast robienia odbitek, skanowanie w domu cyfrowym aparatem wcześniejszych filmów dało mi zbyt duże szumy etc., mimo że skanowałem tą metodą na wszystkie możliwe sposoby (kilkanaście GB danych mówi samo za siebie :))).

Jak to wygląda w innych labach?
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 17:37 przez mrzyq, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
szpyrek
-#
Posty: 21
Rejestracja: 19 gru 2010, 13:54
Lokalizacja: Jasło

Post autor: szpyrek »

Nie wiem jak w Katowicach ale wg mnie i tak na chłopski rozum, to muszą widzieć, bo nie oddadzą CI na płytce plików w których nie wiedzą czy coś jest.. i czy trafili w klatki i czy dobrze zeskanowali;)
mrzyq
-#
Posty: 2
Rejestracja: 03 sty 2011, 17:16
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: mrzyq »

Też mi się tak wydaje, ale spotkałem się z informacjami o skanerach, do których wkładasz film - tak jak do aparatu - i skanuje się samo, przesuwając o te 36 czy 38 mm (w sensie kolejne klatki). Trochę magia, ale z technologicznego punktu widzenia jest to jak najbardziej możliwe...
Awatar użytkownika
szpyrek
-#
Posty: 21
Rejestracja: 19 gru 2010, 13:54
Lokalizacja: Jasło

Post autor: szpyrek »

W sumie nie mam wielkiego doświadczenia w skanowaniu, ale kilka razy się zdarzało i fotolabownik pytał np. czym robiłem te zdjęcia, wiec podejrzewam, ze oglądał;) Nawet jeśli są takie skanery, to wydaje mi się ze laby które dbają o jakość usług to przeglądają wynik dla pewności ;-) także ciemnica najbezpieczniejsza;)
Awatar użytkownika
efes
-#
Posty: 73
Rejestracja: 02 lip 2008, 18:44
Lokalizacja: Kraków / Wrocław

Post autor: efes »

Nie mam wiedzy o skanowaniu w Saturnie, ale w Auchan przy DTŚ prawdopodobnie nie widzą efektów skanowania, bo zdarzyło się, że znajomemu oddali na płycie skany z ponakładanymi klatkami, czyli najpewniej automat wykonywał pracę.
Czytam i polecam:
Krytyka fotograficzna
Awatar użytkownika
rifley
-#
Posty: 65
Rejestracja: 04 lis 2009, 23:52
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: rifley »

mrzyq pisze:Też mi się tak wydaje, ale spotkałem się z informacjami o skanerach, do których wkładasz film - tak jak do aparatu - i skanuje się samo, przesuwając o te 36 czy 38 mm (w sensie kolejne klatki). Trochę magia, ale z technologicznego punktu widzenia jest to jak najbardziej możliwe...
Tak robi np. Pakon (nie pamiętam modelu), po w skanowaniu "rawy" i tak są korygowane przez laboranta po czym konwertowane na jotpegi.


Co do prywatności zdjęć, starsi, doświadczeni laboranci widzieli wszystko.
Ewentualnie kupujesz skaner z przystawką i heyah (opcja droższa ;p )
Ostatnio zmieniony 05 sty 2011, 02:48 przez rifley, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hrabia Miód
-#
Posty: 62
Rejestracja: 19 cze 2009, 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Hrabia Miód »

Na mój rozum nie ma bata, żeby nie oglądali. Chociażby pobieżnie, żeby sprawdzić czy coś wyszło. Aparatem cyfrowym zeskanujesz. Na forum pentaxa jest o tym fajny wątek - jak masz obiektyw makro i lustrzankę to da radę. A z tym, że laboranci widzieli wszystko, to się zgodzę. Kiedyś czytałem fajny reportaż o tym : ) To jak z księdzem na spowiedzi ; )

Za 200-300zł kupisz taniego Epsona płaskiego.


Poza tym po co Ci skany? Odbitki zrób! IMHO, skany przydatne tylko wtedy gdy publikuje się w internecie.
Awatar użytkownika
szpyrek
-#
Posty: 21
Rejestracja: 19 gru 2010, 13:54
Lokalizacja: Jasło

Post autor: szpyrek »

Ostatnio własnie kolega mi mówił, że juz go nic nie zdziwi;) a pracuje w labie. I mówił, że czasami takie rzeczy wywołują że w czasopismach relaksacyjnych dla mężczyzn to bajki dla dzieci są;)
guerilla
-#
Posty: 23
Rejestracja: 29 wrz 2009, 23:05
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: guerilla »

Do samego skanowania oglądanie nie jest konieczne - nawet na domowych skanerach nie musisz nic robić, automat sam wycina klatki i je obrabia etc.

Zwłaszcza skanując całą rolkę zaraz po wywołaniu. Szczerze wątpię żeby ktokolwiek oglądał co mu dLab robi - chyba, że gołym okiem widać nagie kobiety/mężczyzn, wtedy pewnie sobie oglądają...
ODPOWIEDZ