Czy ktorys z Was mial jakies nietypowe zaswitlenia jednej strony holdera od konca gdzie sie wklada i wysuwa dark slide?
Z gory dziekuje za odpowiedzi
dziwne zaswietlenia szitek
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
8x10
1. Graflex, oczywiscie drewno, dark slide-plastik
2. jw
3. Lisco, plastik - jeden z pierwszych plastikowych tej firmy, nie wiem nawet czy robili drewno, dark slide tez starego typu- plastik
Wszystkie holdery w doskonalym kosmetycznym stanie, pierwszy raz w "robocie", zrobilem w sumie 10 sztuk szitek, ladowane szitki do holderow w niebezpiecznej sytuacji - wlazla mi maid do sprzatania i zapalila swiatlo na korytarzu w pokoju hotelowym, gdy siedzialem w lazience i ladowalem szitki do holderow. Wolam w domu w drumie ilforda 11x14, po zaladowaniu 3 szitki do drum'a zapalilem swiatlo, i wtedy sie zorientowalem, ze nie zaknalem czarnej torby plasiktowej z pozostalymi nieobrobionymi negatywami. Bylem przekonany, ze naswietlilem brzegi i nastepna szitka potwierdzila - syf i tragedia,
wyciagnalem na skanerze po kropie ale do odbitki czy do stykowki chyba bede musial obcinac negatyw, a w ogole szitka tak zasyfione kurzem jakby z innej paczki
Dzisiaj zabralem sie do wolania reszty - 6 szitek i 2 kolejne potwierdzily zaswietlenie, ale 2 kolejne sa tylko leciutko zaswietlone brzegiem, na mokrym negatywie prawie niewidoczne. Stad tez moje pytanie. Mam w sumie 8 holderow i nie chce mi sie sprawdzac po kolei jak robia ale teraz chyba bede musial sprawdzic i zrobic notatki
1. Graflex, oczywiscie drewno, dark slide-plastik
2. jw
3. Lisco, plastik - jeden z pierwszych plastikowych tej firmy, nie wiem nawet czy robili drewno, dark slide tez starego typu- plastik
Wszystkie holdery w doskonalym kosmetycznym stanie, pierwszy raz w "robocie", zrobilem w sumie 10 sztuk szitek, ladowane szitki do holderow w niebezpiecznej sytuacji - wlazla mi maid do sprzatania i zapalila swiatlo na korytarzu w pokoju hotelowym, gdy siedzialem w lazience i ladowalem szitki do holderow. Wolam w domu w drumie ilforda 11x14, po zaladowaniu 3 szitki do drum'a zapalilem swiatlo, i wtedy sie zorientowalem, ze nie zaknalem czarnej torby plasiktowej z pozostalymi nieobrobionymi negatywami. Bylem przekonany, ze naswietlilem brzegi i nastepna szitka potwierdzila - syf i tragedia,
wyciagnalem na skanerze po kropie ale do odbitki czy do stykowki chyba bede musial obcinac negatyw, a w ogole szitka tak zasyfione kurzem jakby z innej paczki
Dzisiaj zabralem sie do wolania reszty - 6 szitek i 2 kolejne potwierdzily zaswietlenie, ale 2 kolejne sa tylko leciutko zaswietlone brzegiem, na mokrym negatywie prawie niewidoczne. Stad tez moje pytanie. Mam w sumie 8 holderow i nie chce mi sie sprawdzac po kolei jak robia ale teraz chyba bede musial sprawdzic i zrobic notatki
jeżeli to wina kasety to raczej nadają się do wymiany (u mnie nie da się rozebrać jej) bo prawdopodobnie ten materiał który tam jest się przetarł, ale moim zdaniem to wygląda na zaświetlenie przez ową sprzątaczkę...
jeżeli to jednak nie będzie to, proponuję przetestować kasety tnąć błonę na 4 kawałków (przez długość) i włożyć do kasety, potem to do aparatu, wyciągnąć dark slide i odczekać kilka sekund (nie rób zdjęcia wtedy, zamknij obiektyw) i potem wywołaj sobie w drumie (tylko na boga upewnij się że nikt Ci nie będzie przeszkadzał) i w miarę oszczędnie sprawdzisz czy to wina kasety...
lub ewentualnie możesz spróbować z papierem ale jego potrzymaj kilka minut
jeżeli to jednak nie będzie to, proponuję przetestować kasety tnąć błonę na 4 kawałków (przez długość) i włożyć do kasety, potem to do aparatu, wyciągnąć dark slide i odczekać kilka sekund (nie rób zdjęcia wtedy, zamknij obiektyw) i potem wywołaj sobie w drumie (tylko na boga upewnij się że nikt Ci nie będzie przeszkadzał) i w miarę oszczędnie sprawdzisz czy to wina kasety...
lub ewentualnie możesz spróbować z papierem ale jego potrzymaj kilka minut
to ja zabiłem Laurę Palmer...
Wszystko podobno mozna naprawic albo zuzyc na czesci zamienne. Sprzataczka to Meksykanka, slowa po angielsku, przestraszona bo zawiesilem sign zeby nie przeszkadzac a ona i tak wlazla. Mysle, ze nie odegrala wiekiej roli bo wprawdzie swiatlo od razu zobaczylem przez szpare pod drzwiami ale mimo wszystko taki krotki blysk swiatla nie mogl spowodowac takich szkod. Bede testowal holdery, najwazniejsze, ze 2 szutki z Grand Canyon sa tylko na pol cm zaswietlone - to juz moja dzialka teraz a nie sprzataczki. Wg mnie to sprawa 2 holderow-nieszczelnych. I dzieki za "podparcie" w klopotach