sa jeszcze takie miejsca...
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Na pewno coś zostanie i ja stawiam na Ilforda, który chyba zwietrzył interes. Jedna firma na cały świat w najgorszym układzie to złoty interes. Chociaż widać, że coraz większy jest powrót do analogów właścicieli cyfraków.
Moim zdaniem Ci cyfrowcy na nowo uczą się robić zdjęcia i to im się podoba. Nie ma się co dziwić - to jest o wiele trudniejsza droga ale i efekty lepsze.
Moim zdaniem Ci cyfrowcy na nowo uczą się robić zdjęcia i to im się podoba. Nie ma się co dziwić - to jest o wiele trudniejsza droga ale i efekty lepsze.
-
- -#
- Posty: 823
- Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
- Lokalizacja: Międzyrzecz
- Kontakt:
zapasy mam duze, wielkie nawet...ale nie trixa a juz sie srodki skonczylyzieloo pisze:
Nie lepiej po prostu zrobić sobie zapas?
@dejnekas - widze po sprzecie ktory sprzedaje, ten z gornej polki kupuja w 50% ludzie ktorzy "przejechali sie" na cyfrze lub dobrneli do pewnego poziomu i brakuje im jakosc, zwlaszcza cz-b odbitek. obysmy jeszcze dluuuuuuugo mieli co kupic :)
Moim zdaniem doszli do granicy możliwości nauczenia się cyfrówek i próbują analogów bo w nich zasady są prostsze i łatwiej im zajść krok dalej w dążeniu do jakości. I za jakiś czas jak obsługa cyfrówek zrobi się prostsza wrócą do nich bo jakość analogów stanęła w miejscu i cyfrówka bez trudu ją przeskoczy - i wtedy będziemy kupować negatywy z jakiejś zabytkowej fabryki w Zagrzebiu.dejnekas pisze: Chociaż widać, że coraz większy jest powrót do analogów właścicieli cyfraków.
Moim zdaniem Ci cyfrowcy na nowo uczą się robić zdjęcia i to im się podoba. Nie ma się co dziwić - to jest o wiele trudniejsza droga ale i efekty lepsze.
Można. Na przykład kolega robiąc duże wydruki dodawał ziarno - efekt taki sam jak w analogu - maskują małą szczegółowość obrazu sprawiając wrażenie że jest ostrzejszy. Czy to grafika? Fotografia nigdy nie miała ostrej granicy z grafiką... Czemu cyfrowa by miała mieć...ja nie byłbym taki pewny czy można w fotografii cyfrowej więcej osiagnąć. Jeśli mówimy o fotografii. Jeśli będzie to dużą ingerencja to już jakiś rodziaj grafiki się zrobi.
A czarne płyty - no sory ale to już snobizm - jakość daleko za CD i nie ma siły żeby podskoczyć wyżej. Jedyne co je ratuje to że jak ktoś już wydaje vinyl to bardziej się przykłada i mastering jest na wyższym poziomie niż poppapka na CD.
cóż, jeśli myślisz o współczesnych winylach, tłoczonych z cyfrowego źródła, to fakt, nie będzie lepiej niż CD, ale stare w 100% nagrane analogowo przenoszą szerszy zakres niż CD.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Tu: http://theonlinephotographer.typepad.co ... riend.html jest to świetnie pokazane.Henry pisze:kolega robiąc duże wydruki dodawał ziarno - efekt taki sam jak w analogu - maskują małą szczegółowość obrazu sprawiając wrażenie że jest ostrzejszy
Pozdrawiam!
nie jesteś sam o ile to cię pocieszydadan_mafak pisze:
mam problemy psychiczne bo wszystko co mialem zainwestowalem w sprzet analogowy...i teraz przesladuje mnie mysl, ze za 3-5 lat ustanie produkcja filmow czy papierow i bedzie tragedia...
ja zrobiłem to samo i nadal robię i zamiast porządnej cyfrówki kupuje teraz jakiegos starego F5...no czyste wariactwo
a strona cudowna! ciekawe sprzed ilu lat ? i kto siętam wybiera? możemy zrobic zrzutke na bilet lotniczy...
Mówisz raczej o aspektach technicznych a mi nie o to chodzi. Zdjęcia rentgenowskie to też zdjęcie ale nikt nie powie, że to fotografia w potocznym jej sensie.Henry pisze:... Czemu cyfrowa by miała mieć...
Dywagując uniwersytecko do niczego nie dojdziemy.
Poza tym dla mnie nie ma czegoś takiego jak fotografia cyfrowa (wiem ze nikt się nie zgodzi ze mną) - ja to nazwałbym raczej obrazowaniem.
No wiesz, to miłość do starych samochodów i aparatów to też snobizm? W swojej kolekcji mam kilka naprawdę pięknych perełek (Led Zeppelin III z kręconą okładką np ) a Neila Younga czy Joni Mitchell jakoś nie wyobrażam sobie słuchać inaczej niż z winyla. To naprawdę INNE brzmienie niż z CD.Henry pisze:A czarne płyty - no sory ale to już snobizm
- morotegari
- -#
- Posty: 452
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 15:07
- Lokalizacja: Legnica
Potwierdzam, choć sam kiedyś nie wierzyłem w moc winylu
Bardzo wiele zależy od gramofonu, wkładki i dbania o płyty (mycie, nowe koperty itp.). Jak ktoś odtwarza płyty na gramofonie Bambino, to nic nie wie
W latach 80. powstała technika tłoczenia płyt DMM (Direct Metal Mastering), która w tamtych czasach położyła na łopatki CD.
Bardzo wiele zależy od gramofonu, wkładki i dbania o płyty (mycie, nowe koperty itp.). Jak ktoś odtwarza płyty na gramofonie Bambino, to nic nie wie
W latach 80. powstała technika tłoczenia płyt DMM (Direct Metal Mastering), która w tamtych czasach położyła na łopatki CD.
A ja jestem miłośnikiem kaset :) Nie wszystkie fajne, stare kapele wychodziły na winylach a reedcyji na cd mało który się doczekał :) Na skupach rzeczy używanych wygrzebałem ze zetę takie perełki jak Psy Wojny, Rottweiler, Inkwizycja Rezystencja, DDT, BTM, Uk Subs, GBH. Jakość na taśmach może nie zadowala, ale plus jest taki że te nośniki są prawie nie do zdarcia gdy przechowuje się właściwie (w suchym miejscu, z dala od urządzeń elektromagnetycznych i źródeł ciepła)
Tak przy okazji...poszukuję taśmy "Mechaniczna Pomarańcza" Ramzesa w obu wariantach okładkowch, chętnie odkupię jak ktoś ma ;)
Tak przy okazji...poszukuję taśmy "Mechaniczna Pomarańcza" Ramzesa w obu wariantach okładkowch, chętnie odkupię jak ktoś ma ;)
Dorwałem kiedyś "Poland alkoholand" Ramzesa za 200. To był mój pierwszy i ostatni winyl :Dweesee pisze: 99 za tatę kazika kultu jest do przełknięcia, choć ostatnio clash'a w MM za 36 nabyłem.
A niech mnie TSS pokąsa!