np. stosowanie kąpieli utleniających, koniec końców okazało się, że owszem skraca płukanie, ale przy okazji źle wpływa na trwałość fotografii.
Ja wiem, że wszystkie te pozycje są dostępne na allegro i często za grosze, mimo to ludzie, którzy dopiero zaczynają często nie wiedzą, czy i jak długo będą się tym zajmować i czy w ogóle ich to wciągnie, także nie dziwi mnie, że często wolą zadać pytanie niż zamawiać książki. I wiem, że to bywa denerwujące.
No wiem, ale mówię nie wygramy z tym. Szczególnie w przypadku młodego pokolenia, musielibyśmy chyba zrobić ciemniową wikipedię i tam ich odsyłać... Także moim zdaniem jedyna opcja to jest taka, żeby nie angażować się w takie tematy - dajesz odpowiedź i tyle, nie ma co przerzucać się w jakiejś bezsensownej dyskusji i nabijać wielu stron tekstu. Bo to niestety napędza kolejne takie tematy i pytania, bo jak ktoś nawet szuka odpowiedzi przy pomocy lupki, a w temacie bałagan i sama przepychanka to olewa to i tworzy kolejny wątek.