J.A. pisze: ↑05 gru 2023, 20:43
Mało tego, jak podasz od tak bez żadnych dodatkowych opisów, sposób jak sobie poradzić bez czegoś tam, to zostajesz obsobaczony.
To różnie bywa - można być obsobaczonym za to, że ze zwykłej życzliwości chce się komuś pomóc.
Przekonał się o tym mój kolega, prowadzący od blisko 40 lat zakład fotograficzny. Zdarzyło się kilkukrotnie, że po wywołaniu filmu dostarczonego przez klienta/klientkę zasugerował delikatnie co robić albo czego nie robić, by uniknąć błędów, które objawiły się po wywołaniu filmu.
Klent/klienta obruszyli się - stwierdzając, że nie życzą sobie żadnych wskazówek, bo doskonale znają się na technicznych aspektach tradycyjnej fotografii i już któryś film powierzyli do wywołania, a poza tym obejrzeli wiele wideoporadników na yuotube.
Kolega już nie stara się przekazywać wskazówek - chyba, że zostanie o nie poproszony.
Z moich obserwacji i rozmów z początkującymi amatorami wynika też, że mało który (a w zasadzie żaden) nie sięgnął po literaturę w klasycznej formie. Kiedy z pamięci przytaczałem im polecane tytuły i ich autorów, to patrzyli na mnie niemal jak na ufoludka. W poszukiwaniu informacji chyba większość nie sięga dalej niż poza ekran własnego smartfona. Jeśli już tam coś znajdą, to traktują to jak wyrocznię - nie zdając sobie sprawy jakie farmazony nieraz wygadują youtubowi "eksperci".