Portret

[kal800]

Hejka,

Syn ma porobić parę portretów w szkole i potrzebuję paru wskazówek odnośnie techniki, abym mu je przekazał. Generalnie portret to nie moja bajka, jak się kiedyś tym zajmowałem to w ramach zajęć w szkole fotografii, ale na studyjnych lampach błyskowych, z pomiarem światła padającego, itd. Tutaj warunki będą inne - zdjęcia będą robione w pomieszczeniu szkolnym, na tle książek.

Od strony sprzętu - FM2n + Nikkor 80-200 f2.8ED + statyw + SB-800 + Ilford HP5 na nominalnym ISO. Głównie chodzi mi o kwestię ustawiania lampy. FM2 nie ma pomiaru TTL, zatem muszę polegać na światłomierzu w samej lampie, do tego lampa będzie zamontowana na samym aparacie, nie na statywie. Jak powinienem ustawić lampę oraz jej głowicę, żeby wyszło w miarę poprawnie? Na co trzeba zwrócić jeszcze uwagę? Trzeba otworzyć przesłonę, żeby wyłączyć tło, ale pytanie jak bardzo?

[aka]

zdjęcia będą robione w pomieszczeniu szkolnym, na tle książek

Ja bym postawił na światło zastane i ewentualnie forsował do 800. Wiem, wiem to nie o błysku, ale...

[kal800]

Ja bym postawił na światło zastane i ewentualnie forsował do 800

też się nad tym zastanawiam.

[J.A.]

Obrócić głowicę na lewo tył skos do góry.
Będzie to symulowało źródło światła z prawej strony modela z góry, ale bez obawy nie będzie to słońce, więc czarnych cieni pod nosem nie będzie, ale będzie trochę plastyki na twarzach.
Ustawić zoom reflektora w zależności od wysokości pomieszczenia. Im wyższe tym dłużą ogniskową na lampie (nie ma to nic wspólnego z ogniskową obiektywu w tym przypadku), trzeba to zrobić ręcznie.
Lampę oczywiście ustawić na tryb automatyki tyrystorowej i wykonać kilka błysków testowych przy różnych ustawieniach przesłony na lampie. Im przesłona bardziej przymknięta tym więcej energii lampa wypluje, aż do stanu w którym energii braknie (jakieś info powinno być).
Przesłonę na aparacie ustawić tak by rozmazać tło, ale jak bardzo to już sorry, kwestia gustu. Oczywiście ustawienie przesłony na aparacie ma być takie samo jak na lampie.
Ze światłem zastanym będzie taki problem, że masz je z boku, moim zdaniem do kitu, jedna strona twarzy będzie za ciemna, wygląda to brzydko.

[kal800]

wykonać kilka błysków testowych przy różnych ustawieniach przesłony na lampie. Im przesłona bardziej przymknięta tym więcej energii lampa wypluje, aż do stanu w którym energii braknie (jakieś info powinno być).

Nie do końca kumam jak te błyski testowe mam wykonać - ustawiam czas synchronizacyjny - w tym przypadku 1/250, przysłonę na obiektywie adekwatnie to pożądanego rozmycia tła, tak samo ustawiam przesłonę lampy. Błysk testowy robię, ale na jakiej podstawie będę wiedział, czy jest OK, jedyne co mi przychodzi do głowy to pomiar światła padającego na twarzy, natomiast nie mam kabla synchro, żebym mógł światłomierzem wyzwolić błysk

[J.A.]

Nie znam systemu Nikona, ale we wszystkich jest tak samo.
Aparat nie jest potrzebny, można to zrobić samą lampą

Błysk testowy robię, ale na jakiej podstawie będę wiedział, czy jest OK,

Po ręcznym wyzwoleniu błysku w trybie automatyki tyrystorowej, powinna się zapalić jakaś dioda, albo co, na obudowie lampy. Np. w C dioda redy świeci na czerwono, ale po wyzwoleniu błysku na zielono jeżeli mocy było dość. Albo może odwrotnie, nie pamiętam, dość, że jest dwubarwna i robi dwie funkcje.
Jeżeli nie ma to i bez tego się da, tylko na czuja.
Jak się lampa szybko ładuje to znaczy, że energii było dość, jak długo (tak jak po wyzwoleniu pełnej mocy), to znaczy, że się kondensatory wypruły i już brakuje energii.

[mrek]

Tutaj warunki będą inne - zdjęcia będą robione w pomieszczeniu szkolnym, na tle książek

Jeśli światło zastane to podpowiedz młodemu, żeby model usiadł na ziemi, wtedy światło będzie bardziej z góry niż z boku. Nie wiem tylko czy książki są do samego dołu.
Uwaga na lampy świecące z góry bo powstaną cienie pod oczami, tzw oczy pandy.
Podpowiedz też aby model usiadł trochę dalej od książek, żeby uciekł z głębi ostrości.
Ja bym stawiał na forsowanie HP5 i brak lampy i może krótszy obiektyw żeby mu nie latał obraz. A może zmierzyć światło wcześniej i Ci powiedzieć ile tego tam jest.
A nie możesz mu dać jakiegoś analoga z AF i wtedy zdjęcia na małej przysłonie będą w punkt.

[kal800]

@mrek - latać to nic nie będzie, bo aparat na statywie z solidną głowicą. Co do szkła - ma stałkę 50 mm, ale to jest taka żyleta, że wylezie absolutnie wszystko - ten zoom nikkora też jest ostry, ale nie tak, jak stałka standardowa. Ustawienie względem tła - wiadomo. Jutro się przymierzymy razem z młodym do tego pomieszczenia i coś wymyślimy. AFa niestety nie mam - od roku poluję na F5 dla niego, ale coś niczego nie mogę upolować.

[powalos]

ustawiam czas synchronizacyjny - w tym przypadku 1/250,

Niekoniecznie. Możesz ustawić np 1/60 wtedy "złapiesz" nieco światła zastanego. Lampa tak jak pisze J.A.. Przysłona wg uznania np. 5.6 a błysk lampy dopełni całości.

[kal800]

można jeszcze inaczej - ustawić DSLRa w tryb M, lampę w tryb A bez TTL, takie samo ISO, ten sam obiektyw, postrzelać, znaleźć optymalne ustawienie, a potem tylko przełożyć szkło i lampę do FM2 i jechać z tematem.

[Z_photo]

Lampę oczywiście ustawić na tryb automatyki tyrystorowej i wykonać kilka błysków testowych przy różnych ustawieniach przesłony na lampie. Im przesłona bardziej przymknięta tym więcej energii lampa wypluje, aż do stanu w którym energii braknie (jakieś info powinno być).
Przesłonę na aparacie ustawić tak by rozmazać tło, ale jak bardzo to już sorry, kwestia gustu. Oczywiście ustawienie przesłony na aparacie ma być takie samo jak na lampie.

Z moich doświadczeń wynika, że przy błysku pośrednim należy wprowadzić korektę rzędu +1,5 EV aby uzyskać prawidłowo naświetlony materiał. Trudno mi powiedzieć z czego to wynika, ale używając różnych, niezbyt wyrafinowanych lamp z automatyką tyrystorową, bez korekty uzyskiwałem negatywy niedoświetlone.

[J.A.]

Myślałem, że nie chcesz używać krzemu
Do oceny głębi ostrości i jakości światła jak najbardziej przydatne.
Z parametrami bym uważał. Nie wiem z czego to wynika, ale jak miałem kiedyś lustrzankę cyfrową, to wychodziły mi inne parametry ekspozycji przy tej samej czułości na cyfrze, a inne na filmie.
Zwłaszcza w cz-b masz dość swobodne traktowanie czułości, bo i wywołanie i sposób późniejszej obróbki ma znaczenie.
Np. może być tak, że wolisz znacznie bardziej miękkie obrazy końcowe i pod siebie zupełnie nieświadomie zmieniłeś sposób wywoływania by to osiągnąć. Albo w drugą stronę, albo używa wywoływacza, który w sposób naturalny podnosi czułość. Przyczyn może być sporo.

Z moich doświadczeń wynika, że przy błysku pośrednim należy wprowadzić korektę rzędu +1,5 EV aby uzyskać prawidłowo naświetlony materiał. Trudno mi powiedzieć z czego to wynika, ale używając różnych, niezbyt wyrafinowanych lamp z automatyką tyrystorową, bez korekty uzyskiwałem negatywy niedoświetlone.

Ja tak nie miałem, ale przyczyn może być sporo, może któraś z wyżej wymienionych

[kal800]

Myślałem, że nie chcesz używać krzemu
Do oceny głębi ostrości i jakości światła jak najbardziej przydatne.

Używać tylko na identycznej zasadzie, na której kiedyś się używało kaset z polaroidem - żeby sprawdzić czy wszystko OK zanim się założy normalny materiał. Zresztą tu bardziej chodzi o to, żeby młody nie spieprzył tego materiału