ile wytrzymuje rozrobiony fomafix?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
ile wytrzymuje rozrobiony fomafix?
Ile wytrzymuje rozrobiony utrwalacz Fomafix przechowywany bez powietrza?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Dłuuuuuuuuuuuugo. Nie sprawdzałem ile dokładnie ale utrwalacze są z zasady trwałe.
I object to all this sex on the television. I mean! I keep falling off!
"the ribbon"
Copyright © 2007 Peter Robinson, http://www.monopix.co.uk/index.shtml
"the ribbon"
Copyright © 2007 Peter Robinson, http://www.monopix.co.uk/index.shtml
wczoraj utrwaliłem fp4+ takim co stał ze 3 miesiące, jak nie dłużej bo nie pamiętam już kiedy go rozrobiłem - na wszelki wypadek potrzymałem w nim film 10 minut. Mam nadzieję że mi obraz nie wyparuje po czasie :>vidman pisze:Dłuuuuuuuuuuuugo. Nie sprawdzałem ile dokładnie ale utrwalacze są z zasady trwałe.
Proszkowe są rzeczywiście trwałe, choć ostatnio zrobił mi się na dnie butelki z utrwalaczem jakiś osad. Pomimo tego utrwalił kolejny film. Myślę że ten osad to pewnie wina wody z której robiłem roztwór.
Ja filmy utrwalam w proszkowym wielorazowego użytku, natomiast odbitki w rozrobionym koncentracie którego nie przechowuję.
Ja filmy utrwalam w proszkowym wielorazowego użytku, natomiast odbitki w rozrobionym koncentracie którego nie przechowuję.
Leszek
Utrwalacz ma bardzo prosty skład - nie ma co ze sobą reagować, nie ma co się utlenić...
Spoon, wkładasz kawałek niewywołanego negatywu do wywoływacza i czekasz aż się zrobi przeźroczysty. Jak chcesz dokładnie pomierzyć ten czas to najpierw odbielasz kawałek przez dłuższy czas, a potem wkładasz całość - wtedy przez porównanie łatwiej określić kiedy już jest całkiem przeźroczysty.
http://www.prf-faq.prv.pl/faq/index.php?cat=31&qa=128
http://www.prf-faq.prv.pl/faq/index.php?cat=31&qa=299
http://www.prf-faq.prv.pl/faq/index.php?cat=31&qa=130
Spoon, wkładasz kawałek niewywołanego negatywu do wywoływacza i czekasz aż się zrobi przeźroczysty. Jak chcesz dokładnie pomierzyć ten czas to najpierw odbielasz kawałek przez dłuższy czas, a potem wkładasz całość - wtedy przez porównanie łatwiej określić kiedy już jest całkiem przeźroczysty.
http://www.prf-faq.prv.pl/faq/index.php?cat=31&qa=128
http://www.prf-faq.prv.pl/faq/index.php?cat=31&qa=299
http://www.prf-faq.prv.pl/faq/index.php?cat=31&qa=130
Test klarowności - kawałek niewywołanego negatywu (np. końcówka) wkładasz do utrwalacza i mierzysz czas przy którym zrobi się całkowicie przezroczysty (klarowny). Tak pomierzony czas mnożysz przez dwa i masz czas kąpieli utrwalającej.
Ja przyjmuję, tą drugą część czasu dodanego, nie więcej niż ok. 4-5 min. Bo jak za długo utrwalamy, to też nie jest dobrze dla negatywu.
Np.
czas z testu klarowności -> przyjęty czas kąpieli
2min -> (2+2) 4min
3min -> (3+3) 6min
4min -> (4+4) 8min
5min -> (5+4) 9min
6min -> (6+4) 10min
7min -> (7+4) 11min
8min -> (8+5) 13min
9min -> (9+5) 14min
10min -> (10+5) 15min
11min -> zmienić utrwalacz
Jeśli mierzony, ten na negatywie (pierwszy) czas z testu klarowności wyniesie powyżej 10-12min to oznacza, że utrwalacz jest już zużyty
Ja przyjmuję, tą drugą część czasu dodanego, nie więcej niż ok. 4-5 min. Bo jak za długo utrwalamy, to też nie jest dobrze dla negatywu.
Np.
czas z testu klarowności -> przyjęty czas kąpieli
2min -> (2+2) 4min
3min -> (3+3) 6min
4min -> (4+4) 8min
5min -> (5+4) 9min
6min -> (6+4) 10min
7min -> (7+4) 11min
8min -> (8+5) 13min
9min -> (9+5) 14min
10min -> (10+5) 15min
11min -> zmienić utrwalacz
Jeśli mierzony, ten na negatywie (pierwszy) czas z testu klarowności wyniesie powyżej 10-12min to oznacza, że utrwalacz jest już zużyty
Z tego co wyczytałem kiedyś w książkach (nie pamiętam już jakich):Coil pisze:Mogłbyś powiedzieć jakie są skutki "przeutrwalenia"?
Zbyt długie utrwalanie materiału, prowadzi do głębokiego wnikania chemii utrwalacza do warstwy żelatyny. A co za tym idzie wymusza wydłużenie czasu płukania. (Natomiast zbyt długie płukanie negatywu, na bazie żelatyny, powoduje nieznaczne obniżenie kontrastu obrazu).
Kiedyś miałem o tym artykulik - wiązało się to z rozpadem tiosiarczanów - te paskudy mają trzy rodzaje - i każda z nich ma inną rozpuszczalność. Utrwalać należy w skoncentrowanym (duża koncentracja tiosiarczanów) i świeżym (mało wypłukanych Ag(TS)) utrwalaczu bo wtedy szybko powstają najłatwiej rozpuszczalne Ag(TS)3. Z czasem rozpadają się one spowrotem na Ag(TS)2 i 1 które potem cieżko wypłukać. Dlatego jeśli tylko mamy możliwość to powinniśmy kupować "rapid fix'ery" albo przynajmniej stosować utrwalanie dwukąpielowe.
Jak znajdę źródło to podam - teraz znalazłem tylko notatki (miałem w planach napisać artykuł o archiwalności - bez mitów typu "trzeba płukać w kaskadzie przed godzinę")
Jak znajdę źródło to podam - teraz znalazłem tylko notatki (miałem w planach napisać artykuł o archiwalności - bez mitów typu "trzeba płukać w kaskadzie przed godzinę")
Ja używam Lavaquick'a - tylko do papierów. Poprawia mi samopoczucie
Z płukaniem nie warto przesadzać - kilka razy zmienć wodę i gotowe. I tak szlag trafi negatyw z powodu tlenków azotu, siarki i ozonu z powietrza a nie tego że zostało kilka tiosiarczanów (a nawet mówią że one chronią srebro - bo przechwytują niektóre goroźne dla srebra związki - ale to tak jakby trzymać w domu jadowite węże żeby wyłapywały myszy )
Z płukaniem nie warto przesadzać - kilka razy zmienć wodę i gotowe. I tak szlag trafi negatyw z powodu tlenków azotu, siarki i ozonu z powietrza a nie tego że zostało kilka tiosiarczanów (a nawet mówią że one chronią srebro - bo przechwytują niektóre goroźne dla srebra związki - ale to tak jakby trzymać w domu jadowite węże żeby wyłapywały myszy )