Pentacon Six - opinie

[PPaweł]

Jesteś w stanie zagwarantować, że poprzedni właściciel aparatu wstawionego na portalu aukcyjnym tego zalecenia przestrzegał?

No ale skoro działa? Oczywiście wymaga to sprawdzenia.

[Z_photo]

statystyka, jest tu kluczowa.

Nie tylko statystyka (której chyba i tak nie znamy).
Jednobiektywowe lustrzanki średnioformatowe to sprzęt z założenia przeznaczony do zawodowej fotografii, czyli intensywnej eksploatacji. Tyle że w stosunku do zarobków nabywców z demoludów, to sprzęt wschodnioniemiecki był relatywnie droższy niż lustrzanki japońskie i jeszcze trudnodostępny. Użytkownicy z demoludów profilaktycznie zmuszeni byli dbać o nie bardziej niż fotografowie z zachodu, eksploatujący bez sentymentów jednoobiektywowe Mamiye, Broniki, Hasselblady, Rolleiflexy i co tam jeszcze produkowano,. To powoduje, że siermiężny Pentacon boże być obecnie w lepszym stanie technicznym niż wyrafinowana lustrzanka produkcji zachodniej.

[oKuba]

To powoduje, że siermiężny Pentacon boże być obecnie w lepszym stanie technicznym niż wyrafinowana lustrzanka produkcji zachodniej.

Nie specjalnie przekonuje mnie ta argumentacja. Osobiscie unikam tych konstrukcji i ograniczam sie jedynie do co poniektorych obiektywow. Trzeba pamietac tez o tym, ze demoludy ze wzgledu na powszechny brak surowcow nagminnie praktykowaly materialy zastepcze, niekoniecznie nadajace sie do tego celu. Liczyla sie sztuka, ktora trzeba bylo wyprodukowac zgodnie z planem lub go najlepiej przekroczyc.

Osobiscie wolny jestem nostalgicznego podejscia do sprzetu z za wschodniej kurtyny, pewnie dlatego, ze nauzywalem sie tego wiecej niz mi to bylo mile. Moze jest ten sprzet tanszy oraz dzialajacy, ale unikam jak ognia i pocztkowemu adaptowi odradzam. Zbyt duze jest ryzyko rozczarowania i zniechecenia, co juz zostalo stwierdzone.

[J.A.]

No ale skoro działa? Oczywiście wymaga to sprawdzenia.

To nie powodowało natychmiastowego uszkodzenia, najczęściej sypał się podział i to niezbyt szybko. Przed zakupem nie do sprawdzenia.

Osobiscie wolny jestem nostalgicznego podejscia do sprzetu z za wschodniej kurtyny, pewnie dlatego, ze nauzywalem sie tego wiecej niz mi to bylo mile. Moze jest ten sprzet tanszy oraz dzialajacy, ale unikam jak ognia i pocztkowemu adaptowi odradzam. Zbyt duze jest ryzyko rozczarowania i zniechecenia, co juz zostalo stwierdzone.

Mam podobnie. W latach 90-tych uw. prowadziłem z dwoma wspólnikami sklep foto komis w jednym. Sporo tego sprzętu przeszło przez moje ręce.

[PPaweł]

najczęściej sypał się podział i to niezbyt szybko

No fakt, tego to się na sucho nie sprawdzi.

[mrek]

A który serwis przerabia w Pentaconach naciąg i robi czerwone okienko w tylnej ściance?

[kal800]

Zbyt duze jest ryzyko rozczarowania i zniechecenia, co juz zostalo stwierdzone.

Tutaj bardziej chodzi o mój komfort psychiczny, a dokładniej wyeliminowanie dyskomfortu i podniesionego ciśnienia ilekroć młody adept sztuki bierze mojego hassla do ręki ;)

@mrek - to jest jakiś patent, żeby wyeliminować problem na stałe?

[mrek]

@mrek - to jest jakiś patent, żeby wyeliminować problem na stałe?

No właśnie jest. I nikt o nim nie wspomniał.
Dźwignia naciągu tylko ciągnie, licznik wyłączony, a numery klatek obserwuje się w okienku jak w aparacie Start czy Lubitiel.

[aka]

Dźwignia naciągu tylko ciągnie, licznik wyłączony, a numery klatek obserwuje się w okienku jak w aparacie Start czy Lubitiel.

Naprawa przez kastrację

[EE2]

Psixa trzeba kupować osobiście z możliwością sprawdzenia sprzętu na miejscu. Do tego wystarczy dowolny film typu 120 i marker czarny. W trybie B odrysowujemy klatki od stronu obiektywu (po jego zdemontowaniu) i będzie widać czy problem jest, czy problemu nie ma.
Dziurawienie tylnej ścianki i rozdzielanie przesuwu od naciągu to moim zdaniem barbarzyńska modyfikacja, która staje się często powodem problemów.

[mrek]

która staje się często powodem problemów.

O! Jakich?
Rozważam takie barbarzyństwo w stosunku do jednego z moich korpusów.

[szable]

Miałem PSixa, baardzo mi pasuje jego "lustrzankowość" czyli podobieństwo do lustrzanek małoobrazkowych. Dla mnie to jest ogromny atut.

Gdyby zdarzył się cud i ktoś zbudował PSixa z bagnetem Hasselblada lub Pentaxa 67, to byłby mój aparat.

[PPaweł]

A tam się coś dzieje w tym bagnecie, automatyka jakaś? Bo w sumie rzecz powinna być dość łatwa do wykonania.

[kal800]

barbarzyńska modyfikacja

trochę tak. Rozumiem, że chodzi o to, że dźwignia tylko naciąga migawkę, a film się przesuwa pokrętłem do zwijania filmu po wykonaniu 12 zdjęć. Trochę jak lobotomia - niby pacjent jest spolegliwy i się nie awanturuje, ale jednak to już nie ten sam pacjent co wcześniej ;)

[EE2]

Tak, rozdziela się naciąg migawki od przesuwu. Dźwignia naciąga migawkę a prawa gałka jest pokrętłem przesuwu filmu.
No i otwór w tylnej ściance z czerwonym okienkiem do podglądu numerów klatek na papierze ochronnym filmu.
W praktyce takie barbarzyństwo powoduje często problemy z zaświetlaniem filmu przez to właśnie okienko. Nie tak dawno temu ktoś na grupie analogowej na fb wrzucił post z czerwonym zaświetleniem na każdej klatce filmu. Okazało się, że ma Sixa po właśnie takiej przeróbce i to tym okienkiem zaświetla film. Zdecydowanie lepiej jest dać Sixa do naprawy, starannie zakładać film tak jak to instrukcja nakazuje i nigdy, przenigdy nie strzelać z dźwigni naciągu Wtedy żadnych problemów nie ma