Od dawna postulowałem na tym forum by każdy samodzielnie wywołujący swoje filmy prowadziła taki dzienniczek: data wywołania, film, wywoływacz, temperatura, czas wywoływania i na koniec uwagi: jak naświetlano, jak poruszano w czasie obróbki, czy wywołanie prawidłowe, a jak nie to dlaczego, itp. Sam prowadziłem coś takiego od początku lat 90-tych do zeszłego roku systematycznie. Nie ma filmu, który obrabiałem i którego bym tam nie zapisał. To znacznie ułatwia cały proces, bo pamięć jest zawodna. Bardzo zawodna. Teraz już nie prowadzę, bo filmy, które mam wywołuję już na pamięć, innych już nie będę kupował a jak się skończą to i ja kończę zabawę w fotografię tradycyjną.powalos pisze: technik219, jak widzę masz to wszystko jakoś usystematyzowane. Mi nigdy nie przyszło do głowy, że kiedyś może się to przydać. Co ciekawsze to sobie gdzieś notowałem, inne rzeczy (szczególnie w numerach FOTO) odkładałem, ale przy kolejnych brakach miejsca wiele rzeczy poszło na makulaturę. Pzdr.
Wcześniej, kiedy nie prowadziłem zapisków, wywołanie było dziełem przypadku, mimo że miałem opracowane tabele wywoływania różnych filmów w różnych wywoływaczach. Jednak często zachodzą drobne na pozór zmiany (jak np. mieszanie), które potrafią wpłynąć w widoczny sposób na wynik wywołania.
Jeśli więc ma ktoś w perspektywie dłuższą zabawę w fotografowanie na tradycyjnych materiałach, to koniecznie musi spisywać szczegóły kolejnych wywołań.