Chciałbym zaprosić do oglądania i oceny filmu w którym brałem udział.
https://www.youtube.com/watch?v=Ul2pS-6dYyc
Jak się podoba to miło by było widzieć łapkę w górze
Jest to pierwsza część cyklu, który z kolegami mamy zamiar zrealizować.
Pozdrawiam Damian
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -# mod
- Posty: 1583
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Widziałem! Niezły, choć tu i ówdzie bym się przyczepił. Tak, czy inaczej łapka w górę.
Proszę o jeszcze!
Proszę o jeszcze!
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Pomijając sam film, ale owa "malarskość fotografii" to nieporozumienie. Albo chcemy malarskości, więc kupujemy blejtram, farby i malujemy, albo posługujemy się aparatem fotograficznym, który sam z siebie nie ma nic wspólnego z malarstwem i fotografujemy.
Ja rozumiem, że taka "malarska" fotografia jest nieraz bardzo atrakcyjna wizualnie, ale to najczęściej przerost formy nad treścią. Fotografia malarska to ślepa uliczka, guma do żucia dla oczu. Na opis zjawiska zużyto tyle papieru, że za mało by było puszczy białowieskiej na jego wyprodukowanie
Proponuję poczytać Ligockiego:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/256577/f ... a-i-sztuka
Może z początku jego widzenie problemu wywoła głęboki sprzeciw czytelnika, ale po przemyśleniu "na spokojnie" nie można nie przyznać mu racji.
Ja rozumiem, że taka "malarska" fotografia jest nieraz bardzo atrakcyjna wizualnie, ale to najczęściej przerost formy nad treścią. Fotografia malarska to ślepa uliczka, guma do żucia dla oczu. Na opis zjawiska zużyto tyle papieru, że za mało by było puszczy białowieskiej na jego wyprodukowanie
Proponuję poczytać Ligockiego:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/256577/f ... a-i-sztuka
Może z początku jego widzenie problemu wywoła głęboki sprzeciw czytelnika, ale po przemyśleniu "na spokojnie" nie można nie przyznać mu racji.
Lux mea lex
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Malarskość W fotografii. To już, co innego. Jak pan Drobisz tłumaczy to był pewien historyczny zwrot, pewne poszukiwania, na pewno nie przerost formy nad treścią. Kiedy opisuje się ten nurt, nie można od razu odsyłać do sztalug bo przekreśla się coś, co ludzie przez wiele lat próbowali. Nie zrozum mnie źle, ale zamykanie się w ramach czysto pojęciowych (co jest malarstwem, a co fotografią) jest uwsteczniające, sam jako technik powinieneś wiedzieć, że to, czym i w jaki sposób się coś robi jest płynne, a wszystkie przepisy i techniki służą jednemu celowi - przekazowi, a nie samej w sobie technice.
-
- -# mod
- Posty: 1583
- Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
- Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
- Kontakt:
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Dysputa, którą rozpoczyna Technik219 rozpoczęła się przed ponad stu laty i sięga czasów, gdy fotografia dobijała się prawa, aby nazwać ją sztuką. Wtedy owa "malarskość" zdjęć była sposobem, aby za taką ją uznać. Czy to ślepa uliczka? Na dobrą sprawę każdy kierunek artystyczny to ślepa uliczka: zaczyna się i bezpowrotnie kończy ,ustępując następnym. Z tym, że do zapomnianych nurtów i technik co rusz się powraca.
Bohaterowie filmu widzą przemijający Śląsk, Śląsk, którego za bardzo już nie pamiętają, który wtedy był szary, brutalny, prozaiczny. Każda przeszłość łagodnieje, staje się sennym marzeniem, zaciera ostre krawędzie, staje się rozmyta. "Malarska" właśnie. Jako twórcy doszli do wniosku, że ich wizję najlepiej odda guma. Ich guma i guma pokazywana jako przykłady z początku XX wieku, ma jedną wspólną cechę - pokazuje, że "tak było", lokując obraz w "dalekiej przeszłości": dawne przykłady siłą rzeczy, współczesne wykonania - niejako w sposób sztuczny, posługując się ową zamierzchłą "malarskością".
Bohaterowie filmu widzą przemijający Śląsk, Śląsk, którego za bardzo już nie pamiętają, który wtedy był szary, brutalny, prozaiczny. Każda przeszłość łagodnieje, staje się sennym marzeniem, zaciera ostre krawędzie, staje się rozmyta. "Malarska" właśnie. Jako twórcy doszli do wniosku, że ich wizję najlepiej odda guma. Ich guma i guma pokazywana jako przykłady z początku XX wieku, ma jedną wspólną cechę - pokazuje, że "tak było", lokując obraz w "dalekiej przeszłości": dawne przykłady siłą rzeczy, współczesne wykonania - niejako w sposób sztuczny, posługując się ową zamierzchłą "malarskością".
Zbyszek >>> https://500px.com/zladygin
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Czytają powyższe zastanawiam się kiedy powróci to:
- Załączniki
-
- moda3.jpg (38.63 KiB) Przejrzano 3079 razy
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Ja nie "zaczynam" To Wy wciąż wracacie do tego samego. Jak koń do płonącej stajni. Wszelkie "powroty" obojętnie w jakiej dziedzinie oznaczają jedno: skończyły się pomysły, skończyła się inwencja, wyschło natchnienie i trzeba odgrzać stary kotlet. A odgrzewany kotlet, wiadomo, podeszwa - dania popisowego z niego nie będzie, najwyżej zgaga.
Lux mea lex
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Uważaj z takimi opiniami bo niedługo robienie w technikach srebrowych może okazać się odgrzewaniem kotletówtechnik219 pisze:Ja nie "zaczynam" To Wy wciąż wracacie do tego samego. Jak koń do płonącej stajni. Wszelkie "powroty" obojętnie w jakiej dziedzinie oznaczają jedno: skończyły się pomysły, skończyła się inwencja, wyschło natchnienie i trzeba odgrzać stary kotlet. A odgrzewany kotlet, wiadomo, podeszwa - dania popisowego z niego nie będzie, najwyżej zgaga.
Co do samej gumy to już w momencie upowszechnienia się tej techniki pod koniec XIX wieku był to krok w tył. Więc nie ma tu co się kłócić czy obraz artystyczny czy nie artystyczny bo nie tędy droga, każdy wykorzystuje formę przekazu taka jak mu odpowiada.
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Chyba czegoś nie rozumiesz.
Malarstwo nie jest sztuką, fotografia nie jest sztuką, rzeźbiarstwo nie jest sztuką, pisarstwo nie jest sztuką, kinematografia nie jest sztuką, gotowanie nie jest sztuką.
Obraz może być sztuką, powiększenie-odbitka-wydruk mogą być sztuką, rzeźba może być sztuką, wiersz, felieton, wstępniak, powieść mogą być sztuką, film może być sztuką, potrawa może być sztuką.
Nie chodzi o technikę jakiej używasz, tylko jakie emocje wyzwoli Twoje dzieło.
Taką w której jest najlepszy. Jeżeli ktoś dekretem uzna, że sztuką jest tylko kowalstwo, to jak się za nie wezmą poeci, to raczej emocje będą, ćwiczenia przeponą.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Zaczyna się od spojrzenia - Malarskość w fotografii
Kategoryzowanie jest bez sensu. Guma daje ową "malarskość", czy sie to komuś podoba, czy nie. Każdy czuje i interpretuje, jak chce, lubi, potrafi. I to jest istota. Zładygin dobrze pisze, guma oddaje charakter tamtego Śląska idealnie, nieostrości (piktorializm) cofają nas do innej epoki. Poddajemy się temu i o to chodzi. Mniej istotne jest to, czy technika jest odtwórcza, czy pionierska, kiedy wlewamy tam swoje emocje, swoją wiedzę, cząstkę nas. Patrzymy własnymi oczami, bawimy się formą, treścią, techniką. I szukamy. I szukajmy. Mówi się, że wszystko zostało sfotografowane. Moździeź mojej babci jeszcze nie : ). Będę pierwszy ; ))).
ff, mf, lf