A wstyd. Witaj.bans pisze:Witam - najpierw się przywitam, bo ja tu świeży.
Odkurzyłem ciemnie po paru latach, negatywy czekają od 2007 roku.
Degradacja wywołanego obrazu, powstwanie nierozpuszczalnych w wodzie związków, które po kilku latach zniszczą obraz.bans pisze: Druga sprawa - 6 minut w utrwalaczu to strata czasu. W fomowskim Fomafiksie wystarczyło 1,5 minuty. A pamiętam, że zbyt długi moczenie w utrwalaczu też szkodziło odbitkom (ale w jaki sposób - zabijcie - nie pamiętam)
Odnoścnie suszenia.
Jak się chce mić super glanz na obrazie, to emulsją do blachy - blacha idalnie czysta i wypolerowana, bo inaczej się przyklei i qpa.
Czas suszenia - jak zacznie strzelać to znaczy, ze wysycha i samo odskoczy.
Moim zdaniem prawidłowe wysuszenia to jeden z najtrudniejszych etapów powstawania powiększenia.
Aha suszenie na gorąco tylko papiery barytowe, plastiki suszy się na wiszaco, albo na suszarce z termostatem - temperatura poniżej 70 st. C.